konradg
Dołączył: 29 Gru 2019
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:41, 29 Gru 2019 Temat postu: Duke 790 - problem z autoryzowanym serwisem w Warszawie |
|
|
Chciałbym podzielić się swoją przygodą z serwisem KTM. Pomyślałem, że moja historia może będzie przestrogą dla osób zamierzających kupić nowy pomarańczowy motocykl. Rozumiem, że każdemu może zdarzyć się pechowe doświadczenie, jednak z mojej perspektywy wygląda to słabo.
Pacjent: Duke 790 (2018)
KTM dał mi się we znaki już przy pierwszym odpaleniu. Motocykl został mi dostarczony kurierem od dealera z Poznania. Wyobraźcie sobie, że dostajecie nowiutki motocykl z dokumentami od dealera, gdzie znajduje się checklista rzeczy sprawdzonych przez dealera (2 strony A4). Pierwsza próba odpalenia i ….nie zapala. Po kontakcie z dealerem okazało się, że dostałem duke’a z rozładowanym akumulatorem do tego stopnia, że aktywowało się zabezpieczenie nie pozwalające męczyć rozrusznika przy zbyt niskim napięciu (powtarzam słowa mechanika). Myślę sobie, że zdarza się każdemu, nie ma co robić afery. Jednak już parę miesięcy później KTM znowu dał się we znaki. Przy odpalaniu motocykla zaczęła unosić się chmura białego dymu. Natychmiast sprawdziłem co się dzieje i okazało się, że cieknie z węża płynu chłodniczego. Krople spadają na gorące elementy silnika tworząc dym przy odpalaniu. Przy okazji zauważyłem, że silnik poci się w dwóch miejscach. W serwisie u dealera w Warszawie dowiedziałem się, że po pierwsze faktycznie cieknie z węża chłodnicy. Powodem są fabrycznie zamontowane cybanty samozaciskowe, które nie są w stanie zacisnąć wystarczająco węża. Zamontowali mi porządne cybanty co miało rozwiązać problem. Po drugie cieknie spod uszczelek górnej pokrywy silnika oraz z pokrywy po lewej stronie silnika. Uszczelek nie mieli na miejscu także uszczelnili mi doraźnie. Zamówili uszczelki i miałem przyjechać ponownie kiedy do mnie zadzwonią. Oczywiście nie zadzwonili i musiałem się sam dobijać. (Dodzwonienie się do dealera w Warszawie to 5-10 prób lub czekanie jak czasem oddzwonią pod koniec dnia). Po oddaniu ponownie motocykla obie uszczelki zostały zrobione. Podobno górna to znowu wada fabryczna, bo uszczelka była zawinięta. Na dokładkę motocykl został mi oddany cały ubrudzony w oleju silnikowym, bo akurat popsuł się karczer…
Chciałbym powiedzieć, że to koniec przygód z dukiem 790, ale po miesiącu znowu zaczęło ciec przy chłodnicy. Kolejne próby kontaktu z serwisem, obietnica, że sami przyjadą i zabiorą go ode mnie w przyszłym tygodniu. Minął kolejny miesiąc bez kontaktu. Zadzwoniłem ponownie i dowiedziałem się, że są części i na pewno już go zbiorą w przyszłym tygodniu. Znowu brak kontaktu...Mamy teraz grudzień i zdaję sobie pytanie co trzeba zrobić w serwisie KTM Warszawa, aby naprawić nowy motocykl ?
Aktualnie dwóch moich kolegów chce kupić nowego duke’a 790 lub 1290. Pytają się mnie o zdanie co myślę o KTM. Jak myślicie co mogę powiedzieć ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez konradg dnia Nie 18:55, 29 Gru 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|