Forum miłośników motocykli KTM

MoonShine

Moze takie glupie pytanie dla niektorych ale mnie ono ciekawi i do konca nie znam na nie odpowiedzi .
A więc powiedzmy ze chodzi o ktm 450 exc jest to 4t hard enduro wyczynowy sprzet .
moje pytanie brzmi dlaczego trzeba wymieniac lancuszek rozrzadu zawory co ile mth tlok wiem ze jest to wyzylowana wyczynowka ale zastanawiam sie bo np wezmy jakiegos scigacza to tez jest jakby nie patrzec sportowy motocykl obtory tam sa mniej wiecej na poziomie 12-15 k ale tam jakos nikt nie wymienia tlokow walu nie reguluje sie zaworow wytlumaczy mi ktos czym roznia sie te silniki oprocz tego ze zazwyczaj scigacze sa rozlozone na rzedowa czworke a tu w ktm jest solowka . Ciekawi mnie taka mala roznica prosze o powazne odpowiedzi i bez hejtu

pawciak12

poniekąd sam sobie odpowiedziałes, sporty to przewaznie czterocylidrowe zedowki a crossy czy enduro to singile ktore musza robic cała robote jednym cylindrem. Ale nie przeceniał bym sportowych motocykli szosowych bo i te zadko kiedy potrafia dobic do 50k 60k przebiegu. mam na mysli 600 bo litry to juz ciezej zakatowac ale tez nie sa niezniszczalne. No i silnik jest bardziej zwary w sportach w crossach wszystko jest robione pod jak najmniejsza mase, w terenie czuc kazdy kilogram. Oczywiscie trzeba tez brac warunki w których jezdza poszczegolne typy motocykli, takiego enduraka sie pałuje w błocie albo na zwirowniach i jakis dołach gdzie nie ma przepływu powietrza i poruszasz sie z niewielka predkoscia pałujac i przegrzewajac sinik, a taki sport leci sobie szysciutki po obwodnicy i te chłodzenie ma lepsze itp. aha i piszesz ze w sportach nikt nie wymienia zaworów i tłoków bo poprostu sie nie opłaca i tyle, zdziwiłbys sie ile takich 600 albo litrów co sztrucle pomimo tego ze wizualnie sa ładne i piekne

major000

Po pierwsze szosówki pracują w o niebo lepszych warunkach niż enduraki. Po drugie kultura pracy takiej rzędowej czwórki jest o niebo lepsza niż jednocylindrowego silnika a wibrację jak wiadomo są zabójstwem dla silnika. Do tego dodaj sposób użytkowania obu motocykli i tendencję do obniżania wagi w enduro i wyjdzie dlaczego trzeba często serwisować. Oczywiście jest mnóstwo pobocznych czynników wpływających na żywotność silnika.

KristofSX

chyba główna różnica jest w wysileniu jednostki, w singlu o pojemnośći niecałe 450 ccm wyciskane jest 45KMów, do tego wszystkie części są odelżone do granic wytrzymałośći, żadnych zbędnych gramów, do tego prosty układ olejowy, praca w extremalnych temperaturach, te przebiegu w/g manual można trochę wydłużyć, ale niedużo

wójo

scigacze sa bardziej wysilone a ich trwałosc wynika z innej konstrukcji silnika i ich charakterystyki. co do serwisu to tak samo w sportach trzeba zmieniac rozrzad, regulowac zawory.

Fourier

Zobacz sobie okresy wymiany/remontów torowej wersji nowej ninja H2R.

Gość

dzieki za odpowiedzi no tak ale h2r tak porównując do h2 tez pewnie sie rozni h2r chyba nie patrzac w wiki ma cos okolo 300 kucy chyba ?
tak czy inaczej dzieki za odpowiedzi
a teraz drugie pytanie jesli macie ochote odpowiadac
szukam sobie exc 450 do tej pory jezdzilem sx 150 nie wiem czy dam rade na takim exc czy moc mnie nie przerosnie no ale niewazne wszystkiego idzie sie powoli nauczyc powiedzcie mi tylko jak to jest z 4 taktami gdybym juz kupil takowego powiedzmy stan w miare jak na rocznik 07-10 , chodzi mi o to czy jak go kupie warto jest od razu inwestowac w cos , cos niezwlocznie wymienic czy rozebrac go u mechanika ( mam sprawdzonego od motocykli) i po prostu sprawdzic czy wszystko jest okej . W skrocie chodzi mi o to czy wymieniac cos zeby miec pewnosc ze mi nie padnie silnik no bo wiecie kupujac np uzywany samochod wymiania sie np rozrzad prawie wszyscy chyba to robia gdy kupuja auto od kogos a co do wymiany w takim ktm exc 450 ?

Fourier

Tak, 300 koni z litra. Dla porównania przyjmując że SXF 250 ma ~40 koni na silniku (różnie to podają) z litra masz 160 koni z jednego cylindra bez kompresora, a przy SX 125 wychodzi 320 koni Wink

Pierwsza czynność po zakupie to rozebranie silnika, niektórzy mówią że to głupota ale... mam w domu SX 150 - miał być tłok sel. B i nicasil ok. Sprzedający zapewniał że nic nie trzeba robić. Po 2 tygodniach złapało tłok, okazało się że był sel. C, a nicasilu już nie było. Dodatkowo pęknięty tylny błotnik, a żeby nie było tego widać naklejki (facet teraz sprzedaje sx 125, specjalnie pisałem jaki stan i "ideał, prawie wcale nie jeżdżone ale ja się na mechanice nie znam"). Na początku tego roku kupowałem SX 125 - sprzedawca też zapewniał że wszystko jest ok i że nic nie trzeba rozbierać. Co się okazało - nic nie trzeba wymieniać. Dopiero założony tłok sel A, na korbie zero luzu, sprzęgło (kosz, przekładki, tarcze) prawie idealne. Jedyny mankament to to, że kogoś prawdopodobnie przerzuciło na jednym i lekko były pokrzywione końcówki stelaża. To jest jak loteria - nigdy nie wiesz na co trafisz.

Gość

no tak wiem ale czy jesli juz kupie 4 takta co jest taka podstawowa rzecza niezwloczna do wymiany czy jest taka rzecz czy po prostu i tak rozebrac silnik i zobaczyc ?

hacker33

rejdzik

Dodam też coś od siebie, kontrola i wymiana rozrządu związana jest bardzo dużymi zmianami prędkości obr silnika w takim przypadkowym ktmie. Pomyśl o siłach działających na łańcuch i wałki. Momenty przyśpieszenia itp...