Forum miłośników motocykli KTM

mazi-1986

Siemanko, dziś w lesie pojawił się problem. Motocykl nagle zgasł. Po dłuższej chwili i próbach odpalenia załapał. Później w trakcie jazdy problem się pojawiał regularnie, czyli moto dławiło i nagle silnik gasł. Wystarczy, że nacisnalem wyłącznik zaplonu i moglem znowu normalnie odpalić.
Wiecie co to może być?

henio12323

moze byc to problem z pompą paliwa, albo czujnikiem przechyłu ( roll over switch )

dioda

a gdzie dokładnie znajduje się ten czujnik przechyłu henio ?

henio12323

[link widoczny dla zalogowanych]

tak wygląda jest gdzies pod siedzeniem

ogólnie jest to czujnik, zeby moto zgasło przy glebie - tylko działa ze sporą "bezwładnoscią" czyli nie zgasnie przy byle jakim przechyle, tylko trwa to kilka sekund, jakbys gdzies ci sie wypiał i latał luzem czujnik cos gdzies mogło by powodować problemy, oczywiscie to wszystko wróżenie

mazi-1986

Wszystko wskazuje na to ze problem powstał przez homologowany kill swich. Po jego wypięciu motocykl odpalony z kopy nie gasnął.
Przy jednej z prób podpinałem kill switch i w momencie wlozenia wtyczki moto od razu zgasło.
Dodam, ze wcześniej miałem z nim już problem, wtedy z kolei w ogóle moto nie odpaliło. Rozebralem, wyczyscilem i było ok.
Czas chyba na założenie prostego gaszaka Smile