|
Forum miłośników motocykli KTM KTM Ready to Race
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mariantofana
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:25, 15 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Wysil się jeszcze i załącz zdjęcie zrobione aparatem foto w większej rozdzielczości bo nie wiem czy to ten telefon tak zniekształca czy na prawdę te wgłębienia są tak duże. Jeśli są tak duże to kosz nadaje się na śmietnik i będziesz musiał poszukać nowego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wójo
Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 1781
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:18, 15 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
[quote="Majster128"]Henio głupoty piszesz takie, że głowa boli. Weź mi wytłumacz dlaczego kosz miałby się szybciej zużywać, po zeszlifowaniu tych "pagórków" do poziomu, w którym aktualnie współpracują tarcze z koszem zew.[quote="Majster128"]
Dlatego ze tarcze będą miały większy luz i z większa siła będą obijać się o kosz. Po takich zabiegach zawsze kosz ma mniejsza żywotność, pracuje głośniej ale "na jakiś czas" można podetrzeć tyłek szkłem i wstrzymać się z kupnem nowego kosza.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wójo dnia Pon 19:20, 15 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bartek85
Dołączył: 24 Cze 2011
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:32, 15 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Motor do rozbiórki umyty gdzie ty widzisz błoto ? Kartery są już tak zaszłe to nie jest nowy świecący motor a na dodatek to anglik. Nie będę za każdym razem silnika mył chemią. Jak mam zrobić zdjęcia aparatem jak nie posiadam ?. Jak kosz i tak do wywalenia to co szkodzi przeszlifować i przetestować ten patent, a w między czasie szukać innego. Zgadzam się z heniem i wójem przeszlifowany kosz na pewno będzie się szybciej zużywać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mariantofana
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:04, 15 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
majster128
masz pojęcie o podstawach fizyki?
Zwiększając luz spowodujesz że większa będzie siła z jaką tarczki uderzać będą w kosz zewnętrzny co sprawi, że szybciej Ci się zużyje i to będzie pseudo naprawa na krótką metę. Uderz młotkiem ze stałym przyspieszeniem z odległości 20cm i z odległości 50cm i sprawdź które uderzenie wyrządza większe szkody.
Bartek85
Takie szlifowanie może posłużyć jedynie do sprawdzenia czy te objawy ustaną. Jeśli tak to będziesz miał niezbity dowód, że czas wymienić kosz zewnętrzny a w tym czasie tak jak piszesz poszukasz już drugiego kosza, który będzie w lepszym stanie albo skusisz się na nowy:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Majster128
Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ladzin (Krosno)/Kraków
|
Wysłany: Pon 22:46, 15 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Włączcie myślenie chłopy, bo z tego nic nie będzie.
Jakim cudem miałaby się zwiększyć odległość (luz) miedzy tarczą na koszem jeśli ściąłbym ten wystający materiał? Przecież tarcze z nim nie współpracują.
Bardziej łopatologicznie.
Jaka będzie różnica w energii uderzenia tarczy o kosz w aktualnej sytuacji, a sytuacji kiedy te ząbki będą zrównane z aktualną powierzchnią styku tarczy z koszem?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Majster128 dnia Pon 22:48, 15 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mariantofana
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:59, 15 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
rowek powstaje z "uklepanego" materiału, rowek ma swoją głębokość. Przecież materiał nagle nie pojawił się na brzegach rowków nie wiadomo skąd. Jeśli zrównasz całość do najgłębszego rowka to powiększysz tym samym przestrzeń. Tarcze współpracują z całą tą powierzchnią bo przy wciśnięciu sprzęgła się po niej przesuwają (stąd problem kol. bartek85 bo rowki nie pozwalają na przesuw). Włącz myślenie chłopie bo z Twoich remontów silników, serwisu zawieszeń i mycia gaźników i części w myjni ultradźwiękowej nic nie będzie.
Różnica na pozór niewielka ale na tyle duża, że kolejne rowki pojawią się zapewne dwa razy szybciej niż normalnie. Przy stałej masie i stałym przyspieszeniu wraz ze wzrostem odległości energia wzrasta...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mariantofana dnia Pon 23:01, 15 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Majster128
Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ladzin (Krosno)/Kraków
|
Wysłany: Pon 23:05, 15 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Ale sobie utrudniasz życie. Po co niby całość szlifować aż do najgłębszego rowka? Czy nie jasno napisałem, że chodzi o ścięcie zębów do powierzchni aktualnej współpracy kosza z tarczą?
I jak się wtedy zmienia energia uderzenia ? Nijak, a sprzęgło znów będzie działać dobrze.
Także kolega Bartek może zrównać kosz do tej linii i nie wpłynie to na skrócenie żywotności kosza.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Majster128 dnia Pon 23:10, 15 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mariantofana
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:10, 15 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Czy ty na prawdę próbujesz mi wmówić że rowek pojawia się ponieważ na brzegu stuku tarczy z koszem nie wiadomo skąd przybywa nagle materiał? Czyli rowek robi się tak że powoli przybywa materiału na brzegach? A skąd niby ten materiał się tam bierze sam się wytwarza w jakichś skomplikowanych reakcjach i procesach chemicznych?
Jeśli zrównasz to do tej linii, którą wrysowałeś to tym samym zwiększysz luz miedzy tarczami a koszem. Zwiększysz tym samym udar działający na kosz co spowoduje... no chyba nie jesteś takim idiotą zebym CI to dalej tłumaczył.
Wiesz jak masz pomieszczenie a w nim pełno syfu i postanowisz go sprzątnąć pakując ten cały syf do szafy i zamiatając pod dywan to nie znaczy wcale ze go posprzątałeś. To że syfu nie widać to nie znaczy że go nie istnieje. Istnieje i w niedługim czasie się wysypie znów.
pierdolisz jak potłuczony. To co proponujesz to zwykłe druciarstwo. Sprzęgło owszem będzie pracowało normalnie ale szybciej pojawią się kolejne rowki i to jest sedno sprawy. To metoda, która daje tylko odpowiedź na pytanie czy to wina rowków (jeśli ktoś oczywiście nie potrafi sobie tego wyobrazić i musi to sprawdzić) Jak już sprawdzi to wtedy powinien wymienic kosz.
Jak tak dokonujesz remontów silników i zawieszeń to gratuluję.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mariantofana dnia Pon 23:19, 15 Kwi 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Majster128
Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ladzin (Krosno)/Kraków
|
Wysłany: Pon 23:14, 15 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Nie, to ty próbujesz te słowa włożyć do moich ust.
Oczywiście materiał kosza się uplastycznił pod wpływem działania naprężeń zmęczeniowych i "wylazł" ze swojego miejsca.
Chcę udowodnić, że spiłowanie aktualnych ząbków nie wpłynie na dalszą eksploatację kosza.
To czy pozostawimy ząbki, czy spiłujemy do wyznaczonej przeze mnie wcześniej linii nie ma żadnego znaczenia w zmianie czasu eksploatacji kosza.
Edit: A ty nie chcesz tego zrozumieć, lub nie chcesz zmienić niepoprawnych wniosków i zaczynasz kląć i próbować mnie oczernić, by odwrócić uwagę od tematu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Majster128 dnia Pon 23:19, 15 Kwi 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mariantofana
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:23, 15 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
to Ty nie rozumiesz o czym ja piszę. skoro ten materiał usuniesz to znaczy, że powiększysz jednak przestrzeń czyli zwiększysz udar działający na kosz. A jak już wspominasz o zmęczeniu materiału to zwiększony udar na bardziej zmęczony materiał chyba działanie na niekorzyść układu co nie? Takie naprawy druciarskie to można sobie w buty wsadzić
po to wykształcony inżynier z doświadczeniem zaprojektował taki luz żeby przez niekorzystne działanie udaru nie wpływać na szybsze zużycie elementu. Jak by to nie miało znaczenia to luz byłby dwa albo nawet trzy razy taki...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mariantofana dnia Pon 23:27, 15 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Majster128
Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ladzin (Krosno)/Kraków
|
Wysłany: Pon 23:29, 15 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Przyglądnij się tej linii, którą narysowałem. Po takim zrównaniu szczelina się nie powiększy.
W przypadku gdybyśmy zrównali do najgłębszego rowka, to energia uderzenia oczywiście wzrosłaby, ale w opisywanym przeze sposobie spiłowania szczelina się nie powiększy co za tym idzie energia uderzenia również się nie zwiększy.
W efekcie kolejne rowki będą się wybijać w takim tempie w jakim wybijają się przed szlifowaniem i po szlifowaniu tego procesu nie przyśpieszymy, ani nie spowolnimy.
W taki sposób możesz przedłużyć eksploatacje tego kosza przynajmniej o jeden lub dwa sezony praktycznie bez negatywnych skutków.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Majster128 dnia Pon 23:32, 15 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mariantofana
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:35, 15 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
usuwając nadmiar materiału zrobisz miejsce dla nowego, zmniejszysz wewnętrzne naprężenia co spowoduje dalszy wypływ materiału na brzegi i przyspieszy wypływ materiału. Poza ty pozostawienie rowków i zmniejszenie nadmiarów nie spowoduje znaczącej poprawy pracy sprzęgła i spowoduje ze i tak niedługo znów będzie sie działo to samo. Gówno nie robota. Dobra na czas szukania nowego/innego kosza.
To jest druciarstwo i koniec. To nie jest usunięcie usterki a jedynie zniwelowanie objawów. To nie jest mechanika tylko rzeźbienie w gównie. Wstyd się do takiego czegoś przyznawać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mariantofana dnia Pon 23:40, 15 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Majster128
Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ladzin (Krosno)/Kraków
|
Wysłany: Pon 23:51, 15 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Nie zgadzam się z tobą, ale każdy ma prawo do swoich poglądów.
Niemniej jednak dziesiątki koszy przeszlifowanych w ten sposób odzyskało swoją sprawność i kupno nowego kosza przesunęło się w czasie o dwa sezony.
Mechanik to nie jest też wymieniacz części.
Nie wszyscy są też na tyle bogaci by z miejsca wydać 800 zł na nowy kosz np. Talona, czy Wiseco który i tak jest zrobiony z ryży i po 2-3 sezonach eksploatowania ma już głębokie rowki.
Piszę to z mojego doświadczenia i jeśli jest taka możliwość stosuję tą opcję, a nawet polecam stosować.
Oczywiście najlepszym wyjściem jest kupno oryginalnego kosza za ok 1500 zł.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Majster128 dnia Pon 23:54, 15 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mariantofana
Dołączył: 02 Wrz 2010
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 8:00, 16 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Druciarstwo i tyle!
Enduro to kosztowny sprzęt a w naszym kraju ludzie myślą, że jak kupią crossówkę za 5000zł to chwycili pana boga za nogi i teraz już nic nie trzeba robić. Mechanik to wymieniacz części, który ma głowę na karku i potrafi znaleźć przyczynę i usunąć ją a nie zlikwidować objawy, zamiatający syf pod dywan rzeźbiarz w gównie. Ja jestem studentem zaocznym pracującym i mającym niewielki przychód, ale motocykle to moja pasja i nie lubię czegoś co kocham robić aby było. Nie mam kasy nie jeżdżę. Teraz kończę remont WR426F z 2002r niby stary grat ale serwisowany jak należy działa długo i bezawaryjnie. I nie potrzebuję się tym chwalić w internecie jak to ma często miejsce w postaci fotorelacji którymi się wszyscy zachwycają bo takie "wypasione naprawy to powinien byc standard który nie powinien być czymś nadzwyczajnym.
tyle w temacie druciarstwa
pozDRawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mariantofana dnia Wto 8:01, 16 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bartek85
Dołączył: 24 Cze 2011
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 9:19, 16 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Cicho nie kłócić się Tylko spokój może nas uratować
Pojawił się kolejny problem jest spory luz na koszu. Jak składałem silnik na pewno takiego nie było. Trzeba będzie go jakoś zdystansować.
Dodam parę słów od siebie na temat patentów i druciarstwa. Nie jestem zwolennikiem tego typu rzeczy bo już na własnej skórze się przekonałem że nie warto kombinować ale jest jedno "ale". Starsze tanie zmęczone życiem sprzęty ciężko doprowadzić do stanu idealnego. Często jest to nie możliwe bo nie których rzeczy się po prostu nie da naprawić a wymiana na nowe przewyższa koszt motocykla. I w takich wypadkach co mamy zrobić z takim motorem postawić w garażu niech się marnuje, czy może zezłomować ? Albo co gorsza sprzedać na allegro jako minę ? To już lepiej uratować taki motocykl od stania zaaplikować kilka patentów i cieszyć się jazdą przez sezon czy nawet kilka przy amatorskim użytkowaniu. Wiadomo że utrzymacie crossówek jest bardzo drogie i wymaga głębokiego portfela, ale dlaczego ludzie bez zasobnego portfela mają być gorsi i nie mogą sobie pozwolić na chwilę przyjemności. Druga sprawa że stary sprzęt wymusi naukę mechaniki. Trzeba cały czas coś grzebać regulować i zaglądać co da afekty później jak zakupimy nowszego sprzęta. No i jest jeszcze kwestia nauki jazdy na starym sprzęcie. Człowiek więcej się nauczy bo nie jest takiego motorka szkoda próbuje rożne triki myki i wsiadając na nowszy sprzęt będzie miał już opanowane podstawy jazdy i nie będzie niepotrzebnie katować nowego sprzęta.
Więc proszę was podchodźcie troszkę z dystansem jak ktoś remontuje 15 czy tam 20 letnia crosówke.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|