Forum miłośników motocykli KTM

Yamer6

To co mi trochę przeszkadza w 2t to ten "system zero jedynkowy" Albo full gaz albo stoisz:) Jeżdżę już nim trzeci, czy nawet czwarty sezon (już sam nie pamiętam)Wszystko fajnie ale czasami fajnie było by pojeździć na niższych obrotach:) Nic po za tym, ze po prostu chce spróbować czegoś innego, nie można zarzucić exc w 2t. Moto którym jeżdżę od 6 lat nie przeszło żadnego remontu silnika (poprzedni właściciel powiedział że nie robił przy nim nic) i dalej daje rade, pali jak kopka spadnie;) Może nie jest już igła ale po tym co przechodzi nawet powinien już stanąć Smile

Pozostaje spróbować. Jak dam rade to wpadnę w weekend to zobaczę jak to wygląda. Odezwę się na tel jak coś Smile

Fourier

szaman108

O ku***wa 6 lat bez dotykania! To jak Ty latasz 5 godzin rocznie robisz?

racesupport

Panowie, to jest KTM a wy sracie do majtek po 50mth Very Happy

major000

Jest taka zależność że przy przesiadce z 2t na 4t praktycznie odrazu jeździec zatrybia i lata, z reguły narzeka tylko na wagę.
Natomiast przy przejściu z 4t na 2t jest lipa, przez krótszy lub dłuższy czas. Jedni trybią po miesiącu inni potrzebują rok czasu. Ale przychodzi moment od którego zaczynasz wyjeżdżać to czego nigdy nie wyjeżdżałeś, lata się coraz lepiej i sprawia to coraz większą frajdę.
Z czego to wynika? Z tego że 2t jest bardziej wymagające, na dwusuwie trzeba umieć hamować, pracować sprzęgłem, umiejętnie wykorzystywać zakres użytecznych obrotów i dużo pracować ciałem. Sporo osób latających amatorsko całe życie na 4t nie potrafi żadnych z wyżej wymienionych rzeczy. Nie potrafią dlatego że 4t wybacza błędy i jedzie jak czołg. Jeśli do tego dodamy brak jakichkolwiek technicznych ćwiczeń na motocyklu to przy przesiadce właśnie jest lipa.
Ja sam zatrybiłem 2t(ktm 300 exc 2013) gdzieś po 3 miesiącach, a zaznaczam że dwusuwów miałem sporo w życiu. Teraz po 3 latach jazdy non stop na 2t nie zamieniłbym go na 4t, a nawet jeśli wpada mi taki pomysł do głowy to na pierwszym technicznym podjeździe mi przechodzi.
Czterosuwowcy nie obrażać się za moje zdanie, nie mówię tu o wszystkich bo znam takich co na 4t wyprawiają takie rzeczy że mi gały wyłażą z orbit.
Na potwierdzenie mojej teori zróbcie test, ci którzy latają długo na 4t niech zamienią się w lesie na podjeździe na 2t od kolegi. A ci co latają 2t niech pożyczą 4t. Jestem pewien że ci co siedli na 2t powiedzą lipa a ci na 4t że fajnie.

racesupport

Jest tak jak mówisz Smile

4t łatwiejsze ogólnie tylko waga i lubi szybciej się gotuje. Waga takiego sx-f jest zbliżona do exc 2t ale głównie chodzi o środek ciężkości, wysoko położona ciężka głowica niestety nie pomaga ustać w pionie na pograniczu przyczepności noga-podłoże hehhe Smile

Zapek

racesupport

A latasz Betą RR 400 ? One ponoć ciężkie mendy są...

Zapek

Więcej jeżdżę niż latam. Choć rok temu na Megawacie zdarzyło się przelecieć przez opony Wink

Ciężka nie ciężka - wszędzie daje radę. Porównywalna do EXC 400. Ale za to lżejsza niż XR600 i na dodatek z zawieszeniem... Zadowolony jestem.Koledzy marudzili,że po SX 450 nie da rady na podjazdach a jakoś daje radę.
Ale nie ukrywam,że ciągnie mnie do 2T pomimo braku techniki. I finansów na coś młodszego :-/

racesupport

Ja chce się przesiąść na RR 300 2014 ale boję się bo 350 moją wyjeżdżam wszędzie... najgorsza jest ta chęć spróbowania czegoś innego Very Happy

dioda

racesupport

2t nie hamuje silnikiem, 4t hamuje jak wbijesz sobie 1ke jadąc z górki to pomagając sobie delikatnie przednim hamulcem jedziesz i nie zamiatasz zbytnio kołem z tyłu

barek253

nie puscisz sobie gazu i dojedziesz do zakretu
trzeba dobrze to zgrać do tego odpowiedni bieg i sprzeglo

Zapek

racesupport

Spróbować można ale boje się, że będę chciał z powrotem coś na miarę EXC jak mam teraz, a w tej cenie nie ma szans czegoś takiego dostać w tym stanie w dodatku. EXC są drogie jak cholera.