Forum miłośników motocykli KTM

HaardRock

Cześć! Jestem z wielkopolski i jeżdzę exc 450 na wtrysku, od dłuższego czasy chodzi za mną przesiadka na 2t w celu poprawienia techniki jazdy. Po długich namysłach stwierdziłem ze 125 moto idealne do nauki, tylko pytanie jak sprawdzi sie w Wielkopolsce.. Wiadomo ze im trudniejszy teren, tym lepiej dla sety. Temat założyłem głównie w celu obalenia różnych mitów na temat tego modelu. Często idzie przeczytać ze tłok co 40mth, ze cały bak na godzinę. Miał ktoś do czynienia z tym sprzętem? Jak kończyły sie wasze przesiadki na dwu takty?

Pozdrawiam! Very Happy

Fourier

Mam dwa takie silniki (SX 125 i 150). To co napisałeś to akurat są fakty:
- tłok max co 40 mth (albo jak ktoś woli 80 godzin) i to jeszcze zależy od stylu jazdy i terenu. U mnie max wytrzymał 116,5 godziny czyli wychodzi około 60 mth. Normalnie przy amatorskiej jeździe po torze + jakies 20-30% przeloty tłok wymieniam co jakieś 30 mth.
- spalanie - bak - 1 mth. Na spokojnych przelotach (nie przekraczanie 7 - 8 tys rpm) średnie spalanie waha się od 8 do 12 litrów. Jeżeli chcesz cisnąć ile fabryka da na prostych to musisz do tego jeszcze trochę doliczyć. Drugi minus prostej - bardzo łatwo jest zarżnąć silnik (brat 2 razy zatarł 150kę w ten sposób).

Powtarzam że piszę o SX, przy EXC powinno bym minimalnie mniejsze spalanie i trochę większe interwały pomiędzy wymianami tłoka.

A i na tych moto jeździ się jak na rowerach - nie czuć masy, w winklach kładziesz je jak chcesz a nie jak chce moto. Jest odczuwalna różnica w jeździe pomiędzy ramą z 2009 roku i 2014. Mam czasami okazję pojeździć jakimiś 450ami od znajomych i na krótkim torze nie mają szans z 125 (przy amatorskiej jeździe) i tam po jednym kółku ma się dosyć.

HaardRock

Oooo, to mnie zaskoczyłeś. Właśnie tych prostych się najbardziej obawiam bo u nas tego całkiem sporo...

barek253

czemu sie zaciera na prostych
przeciez ma smarowanie...

rams

Miałem exc 125. Jeździłem tym motorem w ciężkim terenie, tłok wymieniałem po 60h, spalanie duże raz mi się udało w godzinę wyjeździć bak ale to była jazda na otwartej manetce. Tak to średni bak mi wystarczał na dwie trzy godziny jazdy. Licz się z tym jak będziesz użytkował 125 w terenie to sprzęgło spalisz w szybkim tempie raz na sezon trzeba liczyć się z tym kosztem. Techniki się nauczysz na tym motorze bo nerwowa seta nie wybacza, trzeba mieć bardzo dobrze opanowane sprzęgło i gaz żeby tym jechać. Byłem w podobnej sytuacji z 300 4T przesiadłem się na 125 2T po tej zmianie zobaczyłem, że nie umiem jeździć na motorze w terenie. Dopiero po sezonie jazdy byłem w stanie wykorzystywać potencjał 125. Dużo osób na forach mówi, że 125 jest za słabe i po sezonie się z nudzi ale niestety to nie jest prawda, większość z tych osób albo nie miało styczności z setką albo słabo jeżdżą i do jazdy muszą mieć sprzęt większej pojemności. Po dwóch sezonach przesiadłem się na 200 2T i bardzo sobie chwaliłem ten sprzęt mocniejszy dół niż 125, góra ta sama. Do nauki też polecam 200 2T tylko jak się jeździ w cięższym terenie, strome podjazdy i trawersy.

Fourier

hacker33

A gdzie latasz po tej wlkp?
Seta to chyba tylko do obornik na tor.
Każdego kogo znam z wlkp to przesiada się na coraz większe sprzęty bo żeby tutaj pojeździć to trzeba jeździć daleko.
Ostatecznie kończą na turystykach.

amek721

Od siebie dodam, że im cięższy teren tym spalanie bardziej zbliżone do kolegów na 4t. Na przelotach wir w baku, a mimo to brakuje biegów.
Ponadto setę dużo ciężej zagotować, ogólnie dużo mniej się grzeje niż czteropak. Warto często dostrajać gaźnik i czyścić filtr powietrza, bo ma to ogromny wpływ na moc, reakcję na gaz. Polecam wymianę filtra co sezon, stary filtr nie będzie tak dobrze przepuszczał.
Pełno ludzi, szczególnie na starych maszynach mówi, że brakuje im mocy, ale tacy ludzie nigdy nie wyciągali gaźnika.

HaardRock

henio12323

to spróbuj chocby 250 w 4T moto sie duzo lepiej prowadzi. 450tki to krowy w stosunku do mniejszych pojemnosci Very Happy

a 250 w 4T też da sie i gdzies podjechac po prosdtej i technicznie pobawic. nawet taka 350tka jest duzo zwrotniejsza i sprawia wrażenie lżejszej niz 450/500

HaardRock

Hmm, a jakieś 2t większej pojemności?

major000

Setka w taki teren po jakim jeździsz według mnie to porażka. Każdy dwusuw nawet trzysetka nie lubi długich dojazdówek i łatwego enduro. 125 nie dość że kurewsko wolne na przelotach to pali jak smok i niszczysz jej silnik na dojazdach.
Jeśli cię stać to kup sobie poprostu drugi motocykl, albo setkę albo trialówkę żeby podciągnąć technikę. 250/300 exc na dojazdach poradzi sobie dużo lepiej bo osiąga już normalne prędkości, silnika też szybko nie zniszczysz bo tego nie kręcisz do końca non stop, ale według mnie kupowanie dużego 2t żeby latać po prostych i czasem żwirowni to profanacja. Te motocykle żyją dopiero w bardzo ciężkim terenie i wtedy doceniasz ich zalety.
Jedyny złoty środek to 350 excf.
A tak pozatym to w twój teren aktualnie masz chyba najlepszy motocykl.

HaardRock

Właśnie stwierdziłem że 125 to ciekawa alternatywa dla trialówki, sprzęt chciałem zmienić z powodu zainteresowania 2t. Pomyślałem, że jak 2t to najlepiej zacząć od podstaw czyli 125, teraz widzę, że taki tok myślenia nie jest odpowiedni. Wzrostem i wagą też nie grzeszę więc myślę że może spróbuje z mniejszą pojemnoscia 4t. Jezdzic sie chce, a nie ma gdzie, to jest najgorsze Razz

henio12323

125 a trial to całkiem inna sprawa

jak juz to bardziej bym myslał nad freeride ;D ale ak freeride to wolałbym bete xtrainer takie moto juz ciągną typowo jak trialówki. ale na przeloty kiepskie, na ciezszy teren ( szybkie przeloty słaby zawias słabe heble itp ) z kolei do trialu ideał.

ja miałem 525 i tez latałem w sumie po prostych, na przeloty, robiłem po 100 km dziennie nawet. ale jak dorwałem 300tkew 2T to taka jazda to była dla mnie mega męczarnia, moto wyje wibruje, słabsze od 4paka było 500tki zeby cisnąć ze spora prędkoscią i miec jeszcze pół manetki na poderwanie na koło Very Happy

i zaczałem szukać cieższych elementów do jazdy i tam sie spisywał idealnie, lekki poręczny zwinny, mocy od groma wiec nawet jak podjazd był bez rozbiegu to dawało rade wjechać. ale na proste to mnie męczył ten sprzet mocno

yahoo