Forum miłośników motocykli KTM

policho

Problem jest następujący z motocyklem KTM LC4 640 SM 2003r..

Ostro ruszam, odkręcam na maksa, biegi w górę do najwyższego i moto pięknie się zbiera. Prędkość wzrasta powiedzmy do 150km/h i ciągnie do przodu. Gdy mam wystarczającą prostą żeby taką prędkość otrzymać po kilku sekundach jazdy z maksymalnie odkręconą manetką moto zaczyna się dusić (silnik przestaje ciągnąć), gaśnie i jadę wyłącznie rozpędem na załączonej piątce. Jak trzymam manetkę dalej na maksa to wraz ze spadkiem prędkości zaczyna się szarpanie jakby chciał znowu ciągnąć, ale nie może przejść do płynnej jazdy. Wtedy popuszczam całkowicie gaz, odczekuję kilka sekund (powiedzmy dwie) i po tym czasie (prędkość po całym zajściu już jest ok. 120km/h) jak znowu odkręcam to ciągnie do przodu jak gdyby nic nie było wcześniej, aż do następnego odcinka gdzie mogę utrzymać wysoką prędkość i tak w kółko.
Przy jeździe po mieście problem w ogóle nie występuje bo pałując od świateł do świateł nie utrzymuję za długo dużych prędkości.

Przy jeździe ze stałymi prędkościami do 130 km/h, gdy manetka nie musi być odkręcona na maksa problemu również nie ma.

Teraz moje teorie i co już zrobiłem.
1. Podejrzewałem że jest problem z odpowietrznikiem w korku. Rozebrałem posprawdzałem i dalej to samo. Zrobiłem rundkę z uchylonym korkiem i żadnej poprawy, więc korek wykluczam.
2. Kolejny etap - może przytkany kranik. Testowałem na ustawieniu fuel i res, bez zmian. Odpiąłem wężyk i sprawdziłem szybkość przepływy przez kranik. W obu pozycjach (przy założonym korku) paliwo leje się z prędkością ok. 1l na 30-60s całym przekrojem wężyka, więc ta teoria również padła.

Dysza zamontowana w gaźniku - dysza główna typ Solex&Mikuni SJ [155] (taką założyłem bo zastałem 170, a seryjnie ma być 152,5, poszedłem w pośrednią opcję), ustawienie iglicy standard (środkowe), zdjęte EPC, wykonany tuning gaźnika (nawiercanie, skrócenie sprężynki żeby przepustnica podnosiła się na maksa do góry uwalniają cały przelot)

Co podejrzewam nadal.
1. Nieprawidłowa dysza główna, nie wiem czy dać większą czy mniejszą od obecnej.
2. Może przepustnica nie powinna się całkowicie otwierać i przy maksymalnie górnym położeniu powinna trochę przysłaniać jednak otwór przelotowy przez gaźnik.
3. Filtr powietrza nie daje wystarczająco dużo powietrza i silnik przez to nie wyrabia. Obecnie jestem na etapie czyszczenia filtra, ale nie mam jak sprawdzić tej teorii bo pada deszcz.
4. Złe ustawienie dyszy głównej.

Teoretycznie jak moto dostaje jakąś tam maksymalną dawkę paliwa (wielkość dyszy głównej i ustawienie iglicy) to po prosu nie pójdzie szybciej, ale nie powinien przerywać ani gasnąć w trakcie pałowania. Ten objaw wg. mnie wskazuje na chwilowy brak zasilania silnika w paliwo, jakby nie nadążało płynąć, ale te powody wyeliminowałem (patrz tekst wyżej).

Liczę na to, że ktoś z Was miał podobny problem i go rozwiązał lub macie jakiś pomysły w jakim kierunku iść dalej do wyeliminowania usterki.

Asteros2012

A jak jedziesz na full na niższych biegach to też tak jest?

policho

Asteros2012

Może i to kabel.
Jak na niższych biegach też tak bd to wygląda na to że przy wysokich obrotach brakuje paliwa w komorze pływakowej albo coś innego z nią nie tak

policho

Jak chodzi o gaźnik to rozbierał go w drobny mak i poustawiałem wszystko zgodnie z instrukcją. W komorze pływakowej nic niepokojącego nie było widać.

Filtr powietrza już czeka wyczyszczony na kolejny test, we środę napiszę jak się moto zachowuje na niższych biegach.

wójo

sprawdz filterek w gazniku

policho

wójo

nie ma go na schemacie który podales. powinien byc w rurce na która sie nakłada przewód paliwowy.
[link widoczny dla zalogowanych]
jak go masz mozesz go na próbę wyjac i zobaczysz czy bedzie poprawa.

Rysiek24

wyczysc kranik i zwieksz poziom paliwa w gazniku , a najlepiej to zmien go na FCR -a 40 Very Happy

, mialem to samo w poczciwej MZ 250

policho

policho

Wyczyszczony i naolejowany filtr trafił na swoje miejsce (nic więcej na razie nie zmieniałem). Test drogowy przeprowadzony. Efekt - jest prawie idealnie. Na autostradzie mogę bez problemu i kichania silnika utrzymać prędkość 150-160km/h. Dopiero przy prędkości powyżej 160km/h moto zaczyna przerywać (tylko przy w pełni odkręconej manetce). Już nie tak mocno jak przedtem, ale jednak jeszcze trochę niedomaga.
Kupiłem na wszelki wypadek nowy filtr i albo go założę, albo zwiększę dopływ powietrza do airbox'a. Musze to jeszcze przemyśleć co jest sensowniejsze. W każdym razie efekty po zmianach są obiecujące.

Generalnie nie jest źle. Leciałem nawet 170km/h, a przełożenie mam wolniejsze 16/42 (ori 17/42).

P.S.
Na innych biegach jest podobnie. Gdy jadę przy manetce odkręconej na maksa to po chwili trochę zaczyna przerywać.

Poramańcz

A przypadkiem nie ma tu odcięcia zapłonu przy maksymalnych obrotach silnika.

policho

Też tak pomyślałem, ale to gaźnik a nie wtrysk i chyba nie ma odcięcia zapłonu. Wydaje mi się, że przy wtrysku odcięcie jest realizowane przez odcięcie dopływu paliwa (wyłączanie pompy lub wyłącznie pracy wtrysków). Przy gaźnikach dochodzi do wykorzystania maksymalnej możliwej dawki paliwa zasysanej przez maksymalny możliwy przepływ powietrza przez gardziel gaźnika. Moto nie pojedzie szybciej bo nie jest w stanie wygenerować więcej mocy na pokonanie oporów powietrza. W moim mniemaniu koniec przyspieszania nie powinien generować szarpania przy gaźnikach tylko jazdę na najwyższej możliwej prędkości - z górki więcej, pod górkę mnie.

Tak trochę teoretyzuję. Jak się mylę to niech ktoś sprostuje.

Poramańcz

Odcięcie zapłonu w silniku jest realizowane przez moduł zapłonowy, który nie podaje impulsu do wytworzenia iskry na świecy. Dawka paliwowo-powietrzna "przelatuje" niespalona.
Może to tak być?

wójo

dla mnie z twoich opisów najbardziej nasówa sie na mysl za malo paliwa przy pelnym obciazeniu. Proponuje wyregulowac odpowiednio poziom paliwa, albo upewniej sie czy jest wlasciwy bo regulacja poziomu w bst 40 nie jest taka prosta