Forum miłośników motocykli KTM

PiterBaja

Witam
tak jak w temacie. Silnik RFS 520.
Odpalam Silnik nie od razu ale po paru sekundach słychac jakies stuki/pukniecia z okolic dołu silnika.
Dzisiaj rozebrałem strone sprzegła. Nakretka wału na swoim miejscu reszta tez wydaje sie byc wporzadku (kosz sprzegłowy/łozyska)

Teraz jak tak siedze i dumam to nie jestem sam pewien czy ten niepokojacy dzwiek wydobywa sie z doły czy góry.

Z góry sprawdzony napinacz i luzy zaworowe wszystko przorzadku.

Dziwiek to takie stukniecia dosc nieregularne.

Dodam ze jak zwolniłem i wcisnałem sprzegło to dziwk był dosc słyszalny i wtedy siedzac na motocyklu byłem pewien ze gora ale z ciekawosci dekiel sprzegła poszedł out i tam jest wszystko ok a nie wiem czy sprzegłiełko rozrusznika wydawało by takie dzieki jak takie stuki i to nie regularne. Dodam tez ze przy paleniu rozrusznkiem dzie słychac niczego niepokojacego.

MOze to byc deko?.............
Wiem ze nie jestem pewien skad te dźwięki ale troche wyrozumiałosci Smile

henio12323

autodekompresator by cichł po dodaniu gazu. jak juz to bym myslał o rolkach na dzwigienkach.

PiterBaja

musze gore sciagnac i zobaczyc co tam sie dzieje. Te stuki bardziej przy nizszych obrotach. tak jak puszczałem manete przy zatrzymywaniu sie i wcinietym sprzegłe dopiero gdzies tam do ucha zaczeły docierac dzwieki.

PiterBaja

Przyczyna stukow było rozwalone łozysko wałka rozrzadu od strony swiecy. Na szczescie kulki na swoim miejscu. Rozwalony koszyk. Jutro na magnecie poszukam moze jakies kawałki sie przyczepiły.

henio12323

tyle dobrego że w porę obczaiłeś usterke, jakby strzeliło mogło byc nieciekawie. te łozyska są dosyc tanie, ja je zawsze zmieniam jak tylko mam do nich dostep.

PiterBaja

Mogło byc nie ciekawie. Wogule cos głosno chodził ale nie było słychac żadnych puków i stuków az do ostatniej jazdy

wójo

cos szybko padło zwłaszcza to od strony swiecy bo jest mniej obciazone.

PiterBaja

Ja sie tylko ciesze ze brakujace czesci łozyska zatrzymały sie na magnecie Smile

. Ja zrobiłem na tym sprzecie jakies 90 h z czego ze 40 to było zapoznawanie sie ze sprzetem i z moca bo wczesniej jezdziłem na 250 xr (honda).
sam sie dziwie ze to akurat padło. Ale te od strony zebatki tez ma luzy gora dół takze tez jego zywot dobiegł konca.