Forum miłośników motocykli KTM

Ordon

Witam , dziś napisałem jeden post i zobaczyłem ten , przebijanie opon bardzo mnie dotykało i nawet cztery razy w miesiącu łatałem gumy.

W połowie lata wlałem [link widoczny dla zalogowanych] i bardzo polecam , a najlepiej kupić te większe opakowanie atv.

Nie wiem ile mam już przebić ale ze dwa tygodnie temu w lesie poszedł przód także te przebicie musiało być spore, pół powietrza zeszło , ale dojechałem do kompresora i wbiłem znowu 1,2 i tak jeżdżę do dziś nic nie łatając , ciśnienie trzyma bo na początku było nabite więcej żeby zobaczyć czy zejdzie . Teraz wożę małą pompkę do roweru ze sobą żeby nie wracać. Tam gdzieś jest napisane że uszczelnia do dwóch lat. Pozdrawiam może komuś się przyda.

henio12323

ee tam takie patenty mozna sobie w rowerze stosować nie wyczynówce na niskim cisneniu opon. kup grubą dętkę firmową to nie bedziesz miał problemów z łataniem 4X w miesiącu. chyba że jeździsz tylko po gwoździach

manta19

Mój kolega z którym latam ma moto z 2007 exc 530 i miał od nowości musy.Jeździ na nich nadal tylko już troche sflaczały także chyba warto raz na kilka lat wydać troche kasy choć sam nie wiem czy ok 1000 zł nie szkoda ale wracać na kapciu to nie miła perspektywa :/

henio12323

mussy też mają wady i zalety. po 1 dętka jest gotowa do jazdy od razu, muss musi się "rozgrzać" 2) jak sam pisałes sie zuzywają sztywnieją, i się sciskają 3) masz tylko jedno cisnienie gdzie przy dętce mozna sobie regulować a zauwazyłem że zmieniajac cisnienie sporo można wykrzesać z przyczepnosci czy samoczyszczenia opony. 4) musy są drogie,5) są cięzsze niż dobra gruba dętka która jest dosyć pancerna no a zaleta jedyna że jedziesz bez ryzyka jazdy bez powietrza

wiec moim zdaniem to rozwiązanie miało wiecej wad niz zalet

Ordon

Ja dalej potwierdzam działanie tego środka smile co pisałem o nim wyżej. Ja śmigam po lasach i gruntówkach i środek uszczelni świetnie i działa już rok, dętkę mam na pewno jak sito , szacuje ok. 8 przebić i żadna dziura nie jest załatana . Preparat uszczelnia. Pozdrawiam[/url]

rams

Pamiętam dawniej był dostępny preparat do opon nazywał się Tirol. Używało się zapobiegawczo czyli pompowało się go do dętki on się ładnie rozchodził i można było śmigać. Jeden z znajomków używał tego preparatu i pewnego razu rozciął oponę przednią na kamieniu a dętka miała duże rozcięcie z którym ten preparat sobie bez żadnego problemu poradził. Opona nadawała się tylko do kosza a dętka została ponownie założona.

barek253

jest też krasula