Autor |
Wiadomość |
skalim1 |
Wysłany: Sob 23:44, 01 Sie 2015 Temat postu: |
|
Temat powrócił, łożysko zostało wypchnięte przez wyprzęgnik - rozwiązanie (może się komuś przyda) - pierścień z 2,5mm nierdzewki wyciętej na plazmie, obrobionej i przykręconej na 6 śrub M4, powierzchnia karter zabielona na frezarce. Koszty i robocizna nie współmierne do wymiany karterów a łożysko zabezpieczone lepiej niż oryginalnie.
|
|
|
skalim1 |
Wysłany: Wto 11:07, 02 Wrz 2014 Temat postu: |
|
Jeśli chodzi o spawanie - nie podejmą się tego z trzech przyczyn - nie każde kartery da się spawać, ciężko obrobić mechanicznie od wewnątrz, nie uszkadzając gniazda łożyska, podczas spawania metal może się odkształcić. |
|
|
skalim1 |
Wysłany: Nie 20:02, 31 Sie 2014 Temat postu: |
|
Dzieki hacker, jutro dostane odpowiedz od inżyniera spawów specjalistycznych ale mysle ze to rozwiązanie byłoby wystarczające. Kombinowałem tez coś ze śrubką ale nie miałem do końca wizji.
PS. Swoją drogą niby starszy model silnika a rozwiązanie konkretniejsze...wiadomo, projektant chciał zaoszczędzić na wadze... |
|
|
hacker33 |
Wysłany: Nie 18:41, 31 Sie 2014 Temat postu: |
|
Najprościej to wywiercić dwa otwory pod śrubki i dać kawałek blaszki.
Śrubki oczywiście z łbem stożkowym (tak aby schować w blaszce chyba. że mogą łby wystawać) i na mocny klej do gwintów.
Ogarniesz to samemu w 20minut potrzebujesz tylko wiertarkę i gwintownik.
Tutaj masz dwa przykłady fabryczne z silnika ktm
|
|
|
skalim1 |
Wysłany: Nie 13:58, 31 Sie 2014 Temat postu: |
|
Tak też chyba zrobię. Wkleję na klej, nawet jak wałek się przesunie nie uszkodzi silnika. Jak coś będzie się działo to zawsze mogę rozebrać i kombinować dalej... jeśli chodzi o specjalistyczne spawy to znam jednego magika w trójmieście, inżynier z wieloletnim doświadczeniem, wyciął pół głowicy w samochodzie ojca żeby usunąć pęknięcie i potem to odlał |
|
|
major000 |
Wysłany: Nie 13:20, 31 Sie 2014 Temat postu: |
|
Oczywiście dla 100% pewności lepiej kupić kartery( oczywiście dwa bo pojedyńczo się ich nie wymienia).
Napawanie i obróbka wchodzi w grę jedynie wtedy gdy będzie to robił mądry magik, najlepiej taki który już spawał kartery motocyklowe. Źle wykonane spawanie spowoduję że ten karter będzie do wyrzucenia. Poza tym taka usługa na gotowo będzie droga, ale napewno tańsza niż dwa nowe kartery.
Powiem szczerze że spróbowałbym z wklejeniem bo nic nie ryzykujesz. |
|
|
skalim1 |
Wysłany: Nie 13:18, 31 Sie 2014 Temat postu: |
|
Otóż to, kołnierza był uszkodzony, przy jeździe zapewne wysprzęglik wypchnął cały wałek razem z łożyskiem. No właśnie...najlepiej by tak było... z tym że z używkami do 2t z tego rocznika słabo a nowe 2,5k... |
|
|
szaman108 |
Wysłany: Nie 12:21, 31 Sie 2014 Temat postu: |
|
Ze zdjęcia wychodzi że ten kołnierz oporowy odleciał tak jakby łożysko zostało wbite ze zbyt dużą siłą,ewentualnie ktoś wybijał je w tym kierunku.Najlepszą opcja jest wymiana karterow. |
|
|
skalim1 |
Wysłany: Nie 11:11, 31 Sie 2014 Temat postu: Łożysko na wałku głównym |
|
Siemka, ostatnio (po remoncie silnika) zgubiłem piąty bieg. Okazało się że łożysko pod koszem sprzęgłowym przesunęło się w stronę zewnętrzną i wałek zmienił położenie. Przyczyną był uszkodzony rant na którym łożysko powinno się opierać. Na szczęście bałaganu w silniku nie zrobiło, wszystkie tryby, zębatki, sprzęgło całe....
W związku z powyższym mam małe pytanie-ankietę - wklejać łożysko Loctitem 638(najmocniejszy z najmocniejszych), napawać rant i wyfrezować, wymieniać karter?
|
|
|