Autor |
Wiadomość |
terazmy123@o2.pl |
Wysłany: Wto 7:53, 04 Lis 2014 Temat postu: |
|
nie twierdzę, że nie palą z rozrusznika ale w porównaniu z rfs po prostu gorzej (u nas jeździ tego dużo także mam porównanie), wybierając między tymi dwoma modelami a płacąc te same pieniądze zdecydowanie wybrałbym nowszy |
|
|
GaCek |
Wysłany: Pon 16:41, 03 Lis 2014 Temat postu: |
|
Kudłady napisał: | zmienać olej, czyścić f. powietrza, pilnowac zaworów.....
ciekawi mnie skad sie bierze tyle złej opinii o silnikach XC4.(wadomo pierwsze modele tak ale tych wad można sie pozbyć) |
... oraz płynu w chłodnicy i cieszyć się jazdą.
Standardowa opinia o każdym nowym modelu, silniku. O pierwszym wtrysku również różne opnie chodzą nie zawsze pozytywne. |
|
|
Kudłady |
Wysłany: Nie 22:51, 02 Lis 2014 Temat postu: |
|
mi tam dobrze pali z rozrusznika na zimno, na ciepło, po wywrotce. wadliwy napinacz mozna wymienic na nowszy ponoć lepszy. a to ze go czasem słychac to według mnie nie wada tylko cecha tego modelu. dwa obiegi oleju akurat uwazam za zalete.
zmienać olej, czyścić f. powietrza, pilnowac zaworów i cieszyc sie jazdą.
nie róbmy z siebie idiotów skoro rfs-y są takie odporne
ciekawi mnie skad sie bierze tyle złej opinii o silnikach XC4.(wadomo pierwsze modele tak ale tych wad można sie pozbyć) |
|
|
terazmy123@o2.pl |
Wysłany: Pią 19:51, 31 Paź 2014 Temat postu: |
|
ostatnio widziałem rozebranego exc 2008r przy przebiegu 220mth (pierwszy raz zdejmowana głowica)
cylinder bez najmniejszego zużycia, tłok trzymał wymiar, głowica stan idealny, zmieniono pierścionki i śmiga dalej, także nie ma co demonizować te motocykle są też dobre; może nie tak idiotoodporne jak rfs; mają też pewne zalety w stosunku do starszego modelu takie jak np. lżej działające sprzęgło, trochę lepsza ergonomia,
z wad to oprócz napinacza to dwa obiegi oleju to też pewna wada a największa moim zdaniem to że gorzej pali z rozrusznika niż rfs,
w ogóle moim zdaniem jedna z największych zalet rfs-a to odpalanie - te silniki po prostu palą zawsze |
|
|
czaplun1 |
Wysłany: Wto 18:26, 28 Paź 2014 Temat postu: |
|
ok dzieki bardzo za odpowiedzi zostaje teraz szukanie jakiegos sensownego egzemplarza w miare przystepnej cenie no i odleglosci bo nawet szukajac auta nie raz sie nadzialem ze nie ma sensu daleko jechac bo sie zle na tym wychodzi |
|
|
Raku |
Wysłany: Wto 17:25, 28 Paź 2014 Temat postu: |
|
525 to moto uniwersalne, polatasz po asfalcie na SM i koszty Cię nie zeżrą, polatasz ostro w terenie i tez będzie dobrze to znosił nie ciągnąć przy tym mocno po kieszeni. Jeżeli mówimy o modelach to ja tez gdy kupowałem swojego 525 miałem na tyle kasy żeby kupić 530, wolałem wydać jednak siano na pewnego RFSa. Jeżeli chodzi o różnicę między 450 a 525 to w górnym zakresie nie czuć wielkiej różnicy, jednak w dolnym zakresie różnica jest wyraźnie odczuwalna, najlepiej czuć to i słychać na podjazdach na które 525 wspina się ze spokojem bez większych obrotów, podczas gdy 450 już troche musi powyć |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Wto 17:17, 28 Paź 2014 Temat postu: |
|
do amatorskiego orania lasu mogły by być nawet gorsze ( ludzie jeżdzą lc4kami w terenie i nie płaczą, to taki EXC sie prowadzi jak rower ) im sie ostrzej chce latać to lepiej zainwestować w cos nowszego. |
|
|
pawciak12 |
Wysłany: Wto 15:47, 28 Paź 2014 Temat postu: |
|
faktycznie te rfsy w prowadzeniu troche gorsze od nowszych modeli ale i tak robia robote |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Wto 15:16, 28 Paź 2014 Temat postu: |
|
tu nie chodzi o wadliwość napinaczy, bo najbardziej wypasione zamienniki to koszt około 500 zł wiec groszowe sprawy biorąc pod uwage całą eksploatacje. bardziej chodzi o czasową trwałosc silników. do RFSa zalejesz hipola, zmienisz pierscienie a i tak jeszcze sporo wyjeździ, do nowego jak nie zalejesz czegos lepszego albo nie dopilnujesz to może cos zawieść.
też mówienie - jak dbasz tak masz tutaj sensu nie ma, bo to jest oczywiste i logiczne, tylko cały myk polega ile kasy wywali sie na "dbanie" w RFSie jest to zdecydowanie tańsze. róznic kolosalnych nie ma, ale dla amatora często kazdy grosz sie liczy, i kazde dodatkowe 100 km przebiegu więcej.
nawet w USA jak maja do wyboru nowzego albo RFSa to wiecej osób poleca mimo wszystko RFSa własnie za ten prosty, niezawodny silnik. szkoda że sie lepiej nie prowadzi bo byłby to idealny sprzęt. |
|
|
czaplun1 |
Wysłany: Wto 15:04, 28 Paź 2014 Temat postu: |
|
niby tak z ta wadliwoscia tyle ze znajomy taki sam model pogonil za 14tysi przebieg 500mth i jeszcze tysiak wkladu byl i z ceny nie chcial nic wiecej urwac moze faktycznie lepiej troche poczekac i kupic jakiegos 525 z 07roku a orientuje sie ktos od ktorego rocznika wychodzily na czarnych kolach |
|
|
pawciak12 |
Wysłany: Wto 13:49, 28 Paź 2014 Temat postu: |
|
cena jest niska bo raczej kat 2008 rok nie cieszy sie zbytnia popularnascia i tyle w temacie... ludzie sprzedaja te nowsze modele nawet za 13000zł w wersji six days i to nawet w dobrej kondycji a i tak ludzie wola kupic za taka kase RFS'a. Ja sie zastanawiałem nad rocznikiem 2009 i 2010 rok temu po 16000 zł chodziły i to wesja six days ale i tak wolałem dac 15000 za rfsa z 2005 roku... koniec konców decyzja nalezy do ciebie, skoro model 2008 miał wadliwy napinacz to sobie go wymienisz dla pewnosci i tyle, |
|
|
czaplun1 |
Wysłany: Wto 9:18, 28 Paź 2014 Temat postu: |
|
opinie na tematych rocznikow sa rozne jak dbasz to bedzie smigal bardziej to mnie cena przyciegnela bo dosc niska jak na ten model a znowy jak mam jechac 300km w jedna strone wydac na paliwo nie potrzebnie to tez bez sensu tym bardziej ze zbieram i zbieram na ten motor i zawsze jakis gowniany wydatek sie znajdzie co mi z puli zjezdza |
|
|
przemes |
Wysłany: Wto 8:23, 28 Paź 2014 Temat postu: |
|
"Ostatnio przejechałem się po górzystym terenie na swoim 2T i już widze plusy i minusy 2T i 4T, i grubo sie zastanawiam co wybrać, "...też stoję przed podobnym dylematem. Możesz rozwinąć temat..... |
|
|
Raku |
Wysłany: Wto 7:18, 28 Paź 2014 Temat postu: |
|
Nie zalogowałem się post powyżej ===> RAKU |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 7:16, 28 Paź 2014 Temat postu: |
|
Przywołany do tablicy potwierdzam że dla amatorów świat skóńczyl się na RFS nie bez powodu Retardzi katuja cały czas te jednostki, sam, gdyby nie chęć sprawdzenia się na lekkim 2T, nie oddał bym RFSa za żadne skarby.
Ostatnio przejechałem się po górzystym terenie na swoim 2T i już widze plusy i minusy 2T i 4T, i grubo sie zastanawiam co wybrać, przyszły sezon planuje jednak przelatać na 2T, dalsza przyszość jednak stoi pod znakiem zapytania.
A moje 525 jak najbardziej do wzięcia póki co, stan jest jak nabardziej zadowalający |
|
|