Autor |
Wiadomość |
brzoza29 |
Wysłany: Sob 14:28, 10 Sty 2015 Temat postu: |
|
Witam,
moj syn ma 7 lat i tez zaczynal na takiej chinszczyznie. Na sam poczatek byl ok tzn. pierwsze 10 godzin. Pozniej juz sie nie nadawal. Dotego byly ciagle problemy z odpalaniem ( jak stal dluzej niz tydzien). Byl nawet naprawiany u fachowcow, ale i tak dobrze nie bylo.
Na ten sezon (2015) zamowilem mu KTM 50 SX.
Oczywiscie roznica cen jet kolosalna.
Pozdrawiam Krzyztof |
|
|
jero11 |
Wysłany: Pon 0:15, 08 Gru 2014 Temat postu: |
|
Mój syn w tym roku zaczynał jeździć na chinolu 50, jego wiek 4,5roku. co do chinola dostałem używkę raczej z niedużym przebiegiem, syn jak na razie dużo nie pojeździł, na razie problem był z uszczelką kranika która się rozsypała i zapchała gaźnik... Sąsiada syn chyba z 2 sezony pierdział mi takim pod oknem, jak już poduczył się jazdy to kręcił go prawie codziennie i nic się z nim nie działo |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Nie 23:17, 07 Gru 2014 Temat postu: |
|
z rok - ale zalezy ile bedzie jeździł. jak sie napali i codziennie bedzie chciał sie przejechac to moze nie wytrzymać cos. jakies pierdoły typu napęd, czy sam silnik w koncu padnie. chociaz częsci są smiesznie tanie, często leci łancuch, i szarpanka z tego co zauwazyłem. ale 50 zł i masz pół nowego motocykla.
ja mam ziomka ktory ma scigaczyka z tym silnikiem, i sam nim jeździ, a chłop ze 180-190 cm wzrostu ma i na pewno 80 kg wagi bierze czasami moto w samochód i dla zabawy gdzies popyrka, czy do pracy dojeżdza 1-2 km. i sprzęt mu nie kuca |
|
|
Zapek |
Wysłany: Nie 22:18, 07 Gru 2014 Temat postu: |
|
Ten co ja miałem ( nowy) pojeździł rok. Z dłubaniem ale pojeździł. |
|
|
barek253 |
Wysłany: Nie 22:13, 07 Gru 2014 Temat postu: |
|
ujeździ ten chinczyk chociaz z rok? |
|
|
Zapek |
Wysłany: Nie 21:37, 07 Gru 2014 Temat postu: |
|
Mój syn zaczynał właśnie jak miał coś koło 6-7 lat.
Na początek był chińczyk 50cm na odpalany na "szarpak".
Kosztuje grosze a do nauki wystarczy ( nawet to zapierdziela).
Potem był Malaguti Grizzly - też 50cm w automacie ale inny świat.
Jak coś trwałego to PW 50. |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Nie 14:45, 07 Gru 2014 Temat postu: |
|
elektryki lubią sie tak samo sypać, te silniki kiepskie, łatwe do zalania. itp itd. to juz lepiej uzywanego na szarpanke kupic ;P |
|
|
barek253 |
Wysłany: Nie 14:34, 07 Gru 2014 Temat postu: |
|
myslalem o elektryku bo wielkosc ta sama a nei ma tyle pitolenia z paleniem paliwem itp
nie wiem tylko jak to jedzie w porownaniu do spalinowki
to i tak bedzie na chwilę bo pewno wyrosnie zaraz
7lat niedługo |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Nie 14:28, 07 Gru 2014 Temat postu: |
|
a ile ma lat ? ter 50tki na szarpankle to straszny syf. ale i tanie sprzęciki. za 150 zł chyba silniki są całe nowe ;P automat wiec łatwy do nauki
ale jak jest wiekszy to lepiej jakas 110tke kupic, juz bardziej pancerne |
|
|
szaman108 |
Wysłany: Nie 13:18, 07 Gru 2014 Temat postu: |
|
Najlepiej chyba zacząć zabawę od spalinowego silnika,jak mu się spodoba to za jakiś czas będzie trzeba wskoczyć na coś większego no i do elektryki nie założy słynnego Akrapa A tak na serio w tym sporcie na moje to jednak silnik spalinowy bym preferował co do grzebania na pewno w przyszłości się mu przyda |
|
|
PiterBaja |
Wysłany: Nie 11:28, 07 Gru 2014 Temat postu: |
|
zobacz diabolini 50. moj brat zaczynał od 250. podzespoły sa w miare wytrzymałe jak na chinola. Polecam marke |
|
|
barek253 |
Wysłany: Nie 11:19, 07 Gru 2014 Temat postu: mini krosik |
|
miał ktos z tym doczynienia?
chę kupić młodemu ale nie wiem czy lepszy będzie elektryk czy spalinówka
mowa raczej o czymś wymiarów 50cc
kiedyś w sklepie slyszalem od babki ze sprzedaja elektryki bo sie nie psuja jak saplinówki?
co bardziej warto tak żeby pojeździł i miał zabawę a nie ciągle grzebać
oczywiście wiadomo ze to chiński syf no ale...
jakies propozycje |
|
|