Autor |
Wiadomość |
pawciak12 |
Wysłany: Wto 18:54, 08 Gru 2015 Temat postu: |
|
Jaki syf z paliwa o czym wy gadacie?? hehe |
|
|
wójo |
Wysłany: Wto 18:16, 08 Gru 2015 Temat postu: |
|
zostawienie paliwa z gazniku nie jest wskazane, szczególnie na długi okres i w pomieszczeniu gdzie panuja zmienne temperatury. W 70% po takim zimowaniu w gazniku wytracało sie sporo syfu i niekiedy nawet myjka ultradzwiekowa miała problemy zeby usunac ten syf i korozje. Najlepiej wyjac gaznik, osuszyc i przedmuchac. A jeszcze lepiej jak najczesciej uzywac motocykla wtedy nic sie nie dzieje. |
|
|
żółf |
Wysłany: Wto 10:55, 08 Gru 2015 Temat postu: |
|
te300 napisał: | może wyjaśnicie dlaczego w nowym motocyklu komora pływakowa jest zalana? |
Chciałem powiedzieć, że jak będę kupował kiedyś nówkę to nie omieszkam zapytać, ale nawet jeżeli to kiedyś nastąpi, to raczej nie będzie już gaźnikowców |
|
|
PiterBaja |
Wysłany: Wto 9:01, 08 Gru 2015 Temat postu: |
|
Chlolera wie. Gdybyśmy wiedzieli nie było by rozbieżności zdań na ten temat. : |
|
|
te300 |
Wysłany: Wto 7:37, 08 Gru 2015 Temat postu: |
|
może wyjaśnicie dlaczego w nowym motocyklu komora pływakowa jest zalana? |
|
|
te300 |
Wysłany: Wto 7:33, 08 Gru 2015 Temat postu: |
|
przepalanie- to nie odpalenie i wyłączenie, chyba każdy to wie (u mnie motocykl po przepaleniu jest właściwie rozgrzany), co do kranika - ja nie zakręcam, |
|
|
Fourier |
Wysłany: Wto 0:47, 08 Gru 2015 Temat postu: |
|
Wymyj je dokładnie, zapsikaj wszystkie metalowe elementy WD40 (ewentualnie odrdzewniaczem z Lidla). Kup folię malarską i przykryj żeby się nie kurzyło. |
|
|
żółf |
Wysłany: Wto 0:13, 08 Gru 2015 Temat postu: |
|
Ale ja nic nie mówiłem o przepalaniu, tylko o przelewaniu paliwa. Właściwie to wystarczyłoby co jakiś czas otworzyć kranik. Raczej otwartego bym nie zostawiał, bo już raz miałem motyw jak z kumplem chcieliśmy sprzęt po postoju odpalić Coś ciężko było kopnąć, to myk go na pych z górki. Jak tylko kumpel sprzęgło puścił to z odmy poszła fontanna benzynowo olejowa, kilka l mieszanki było w skrzyni korbowej:) Szczęśliwie nie poszło na marnacje, bo posilił tym się uaz |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Pon 23:45, 07 Gru 2015 Temat postu: |
|
dokładnie - musi przynajmniej osiągnąc ta temperature robocza |
|
|
Przym |
Wysłany: Pon 23:37, 07 Gru 2015 Temat postu: |
|
A żeby samo przepalanie miało sens to też silnik musi się zagrzać. |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Pon 23:29, 07 Gru 2015 Temat postu: |
|
przepalanie co tydzien tez nie do konca ma sens ;P bo kazdy rozruch zimnego silnika to zwiekszone zuzycie, 1 minuta pracy silnika w 30 stopnaich to jak kilka minut zycia silnika dla temp roboczej powiedzmy 90 stopni. 2 sprawa że swieca mocno dostaje w tyłek i gromadzi sie nagar. chyba że przepalanie to krótka przejazdzka ale wtedy chyba nie ma mowy o zimowaniu
nie mozna zostawic zakręconego kranika i benzyny - bo wyparuje i osadzi, albo lepiej dobrze spuscic, albo zostawic otwarty kranik i nic sie nie osadza wtedy. |
|
|
żółf |
Wysłany: Pon 20:29, 07 Gru 2015 Temat postu: |
|
Nie no, jak przelewasz paliwko co tydzień (nawet co miesiąc byłoby git) to nie mam zastrzeżeń. Spuszczanie paliwa ma sens jeżeli zostawiamy moto na kilka miesięcy, wtedy jeżeli po prostu zostawimy kranik zakręcony i tak zostawimy moto, po kilku miesiącach w komorze paliwowej będzie sucho, a po paliwie zostanie zielony osad:) |
|
|
te300 |
Wysłany: Pon 20:06, 07 Gru 2015 Temat postu: |
|
"A co się może stać wiszącemu pływakowi? Ze zlewaniem paliwa chodzi o to, żeby nie wyparowało pozostawiając zieloną trudną do usunięcia maź"[/quote]
nie pamiętam już skąd mam te informacje ale było też tam, że czynności serwisowe gaźnika przy opróżnionej komorze powinno się robić w poziomie, potwierdza to wszystko to, że (jak pisałem wcześniej) nowy motocykl ma komorę pływakową zalaną, co prawda raczej nie jest to benzyna;
aha przypomniałem sobie problemy kolegi z zawieszającym się pływakiem i to co robi przed transportem motocykla busem wiele tłumaczy czyli wypalanie paliwa z gaźnika (wiem dlaczego to robi - zapach)
ja w każdym razie nie zostawiam pustego gaźnika a żeby paliwo w nim było świeże moto nawet zimą przepalam przynajmniej raz w tygodniu |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Pon 19:17, 07 Gru 2015 Temat postu: |
|
ja tez nigdy nie spuszczam - wyparowane paliwo zawsze zostawia osady, potem bywaja problemy z rozruchem, gumowe elementy też cierpią, lepiej niech paliwka troche będzie, a jak juz to mozna spuscic i przelać nowym przed pierwszym rozruchem |
|
|
żółf |
Wysłany: Pon 19:17, 07 Gru 2015 Temat postu: |
|
te300 napisał: | panowie spuszczacie paliwo z gaźnika i zostawiacie pusty?! nawet w nowym motocyklu gaźnik jest zalany! pływak nie powinien "wisieć"!
dla mnie ten krótki okres zimowy w którym nie da się jeździć to doskonały czas, żeby wykonać czynności serwisowe na które nie bardzo jest czas w sezonie (smarowanie łożysk wahacza, kiwaczki, główki ramy itp.) |
A co się może stać wiszącemu pływakowi? Ze zlewaniem paliwa chodzi o to, żeby nie wyparowało pozostawiając zieloną trudną do usunięcia maź |
|
|