Autor |
Wiadomość |
Fourier |
Wysłany: Pią 23:48, 22 Sty 2016 Temat postu: |
|
Nie chcę zakładać nowego tematu więc podepnę się tutaj - robię serwis hamulców i chciałbym wyczyścić prowadnice pod gumkami. Jak to rozebrać żeby czegoś nie rozwalić/rozerwać? Wystarczy odkręcić tą jedną śrubę i rozciągnąć wszystko?
Sprawa nr 2 - macie jakiś patent na wyciąganie kapturków chroniących tłoczki? W z przodu rozleciały mi się już 2 sztuki a żeby je dostać trzeba kupić cały zestaw naprawczy...
Co do kapturków - w roczniku 2014 z tylnej pompy udaje się łatwiej zdjąć, w 2009 trzeba dobrze czymś podważyć a i tak trochę pęka.
Sprawa nr 3. - miał ktoś pompę z oznaczeniem 8489.02 ? Pompa jest z rocznika 2014. Wg katalogu w tym roczniku powinna być identyczna jak w modelach od 2009 (po 2014 podobno tez są te same). Problem polega na tym że jest inny tłoczek i inne mocowanie. Standardowo był seger, który trzymał tłoczek a tu... nie mam pojęcia jak go wyjąć do mycia.
8489.01 z rocznika 2009
8489.02 z rocznika 2014
Problem rozwiązany
Tak jak widać na wcześniejszych zdjeciach z boku pompy jest śruba (wykręcilem ją już wcześniej). Myślałem że to jakiś nowy odpowietrznik pompy. Okazało się, że to zabezpieczenie tłoczka. Tłoczek nie chciał wyjść ze względu na brud, który o klinował. Mam nadzieję, że przyda się to komuś na przyszłość.
|
|
|
henio12323 |
Wysłany: Wto 9:32, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
ale ja lekko bzyknałem pilnikiem i powierzchnia teraz jest idealnie równa klocek przylega idealnie, i jest równoległy do powierzchni tłoczków, wiec jak tarcza prosta klocki proste, tłoczki proste to powinno byc wszystko okej a nie jest.
wrzuce filmik jak dorwe moto |
|
|
pawciak12 |
Wysłany: Wto 9:28, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
a nie da rady klejem specjalnym (podobnym do plasteliny) wyrównac tej krzywizny?? |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Nie 20:52, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
moge tylko skąd ja wezme dobryt zacisk troche bez sensu inwestować bo nigdy pewnosci nie mam czy bedzie sprawny pod tym względem. mój jest swiezy w miare. a nowy grubo ponad tysiaka troche szkoda mi płacic.... no nic pokombinuje jeszcze
major - wrzuce filmik jak dorwe moto |
|
|
szaman108 |
Wysłany: Nie 20:15, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
No to nic z nim nie zrobisz raczej Będziesz zmieniał jego konstrukcję.A nie można założyć czegoś sprawdzonego,moze coś takiego jak u Twojego kumpla... |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Nie 20:06, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
dokładnie o to chodzi ;D a moto mam po 12 roku i widze konstrukcyjnie sie troszke zmienił i wygląda na sztywniejszy. kumpla moto koło 07 roku i u niego jest gitara. |
|
|
szaman108 |
Wysłany: Nie 19:41, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
To wychodzi na to że siła która powinna być przekazana jako docisk klocków do tarczy zostaje pochłonięta przez zacisk i ulega odkształceniu pochłaniając część energii.Tak jakby był wykonany ze zbyt miękkiego materiału lub jest zbyt delikatny w tym miejscu. |
|
|
major000 |
Wysłany: Nie 18:45, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
nagraj filmik jak to pracuję. |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Nie 18:41, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
alee prowadnice sa proste tu chodzi bardziej o to że jak wciskam hebel to te "kły" o które zapiera sie klocek pracują. wyginają sie do tyłu. tak jakby zacisk nie był sztywny. w 525 miałem 5X wiekszy przebieg i costam sie ruszał ale to dosłownie minimalnie. a w 300cie wciskam i pół skoku manetki idzie na ruch zacisku. zastanawiam sie cyz nie "podciąc" pilnikiem tych kłów pod lekkim kątem do tyłu. bo teraz jak pisałem zrobiłem równolegle z płaszczyzną tłoczków, a nie wiem czy nie zrobic lekko pod kątem
tutaj zrobiłem na szybko poglądowy rysunek o co mi chodzi.
ja mam na równo płaszczyzne tłoczków i ten drugiej scianki ( obok czerwonej kreski ) i sie zastanawiam czy lekkie podcięcie w tą strone co czerwona kreska zaznaczona nie usztywni konstrukcji
|
|
|
major000 |
Wysłany: Nie 18:24, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
Dziwna sprawa. Jeśli zacisk na "prowadzeniu" jest krzywy jak mówisz to albo ma duży przebieg albo latał w ciężkim terenie i często dostawał strzała. Najprościej jest go wymienić na sprawny bo jego naprawa tak naprawdę to rzeźba w gównie. Z reguły robią to w ten sposób że rozwiercają otwory i wprasowują tulejki pod wymiar. Do tego nowy zestaw reperacyjny gumek i prowadnic. A to wszystko kosztuję tyle co sprawny używany zacisk. |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Nie 16:19, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
nie - wszystko ostatnio rozbierałem co do srubki, wymyte, wyczyszczone, przesmarowane. prowadnice podokręcane. i własnie pilnikiem zebrałem na równo te kły - jak zaczałem to w jednym miejscu zbierało w innym nie cyzli musiało byc lekko krzywe. nawet robiłem taki "patent" że wrzucałem klocek aluminiowy ( prosty oczywiscie fabryczne cięcia ) i dociskałem sobie tłoczkami klocek do pilnika i piłowałem lekko - żeby mi ten klocek prowadził pilnik żeby nic nie ukosować |
|
|
major000 |
Wysłany: Nie 16:09, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
Prowadnice nie poluzowały síę? |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Nie 15:44, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
noo tak sie własnie domyslałem ale to nie najwazniejszy problem .w zasadzie te drugie pytanie to takie na zapas, bo teraz mam zaciski jeszcze w porządku poza tą gumowatoscią ;./ |
|
|
szaman108 |
Wysłany: Nie 15:36, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
Musiał byś henio zrobić osiowanie tych rozbitych otworów i wstawić tulejki.Problemem jest to że wszystkie zakładów ustawione są na ,,przemiał" i szybkie zarabianie kasy więc może być problem z naprawą,na pewno będzie przy tym trochę dłubaniny.Takie ,,dłubaniny" najlepiej opanowywali tokarze i frezerzy z lat PRL-u na emeryturze nie dość że się nudzą to mają pojecie o robocie(były system ich nauczył jak ratować co się ma) a nie jak teraz sami ,,monterzy" |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Nie 15:05, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
tak to też przerabiałem ale mam oryginalne klamki, i na niej dobrze mi sie hamuje tylko że chciałbym sie pozbyc tego ruszania sie zacisku. u kumpla jak pisałem - wciskam do oporu i nawet nie drgnie. a u mnie wygina sie jakby był z plasteliny |
|
|