Autor |
Wiadomość |
henio12323 |
Wysłany: Pon 10:06, 11 Sty 2016 Temat postu: |
|
jak chcesz troche realniej obczaic moc wpisz sobie w google np exc 525 dyno run i w grafice wyskoczą ci wykresy realne z hamowni. trzeba tylko czasem doczytać co to za moto - czy fabryka czy po tuningu. ja znalazłem fabryczny goły zwykły 525 to chyba maksymalnie miał 48 KM |
|
|
Czepek |
Wysłany: Pon 6:56, 11 Sty 2016 Temat postu: |
|
Tez mi sie koszta wydawały rozsądne , teraz szykuje sobie 525 Sm i na same części silnikowe plus jakieś pierdulety wydałem 4 tys takze każde 20 zł jak sie Zsumuje to wychodzą kosmiczne kwoty , bo tłok i korba to tak na prawdę najmniejszy wydatek z silnika ... |
|
|
trascy |
Wysłany: Pon 0:20, 11 Sty 2016 Temat postu: |
|
70 km to tyle co wyczytałem, na youtube sa filmy z hamowni gdzie crossowy 450 wyciskaja ponad 50 ,zapewne na kole wiec podawane wartosci przez niektorych ze moto ma 60km ( zapewne na wale albo korbie ) chyba taka leganda nie jest a i o 250 2t tez pisza ze ma 60km na silniku to znaczy ze na kole tez pewnie koło 50 ? |
|
|
Jurson |
Wysłany: Nie 21:00, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
trascy napisał: | ale czy 525 na kołach SM to nie za duze i nie za mocne moto dla jednak amatora w tego typu 4t moto ? to ma ponoc ponad 70 koni warto kupic mocne moto i sie uczyc mocy czy jednak bardziej mozna sobie krzywde zrobic i jednak nie warto ? |
525 nie ma nawet 60 koni. Kolejne legendy |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Nie 20:55, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
taaa a inni mówia że ponad 200 ale tylko na chinskich hamowanich
exc 525 nigdy nie miało 70 koni chyba że ktos turbo zapodał
nie wiem czy 50 koni wyrzyga, a jeszcze po tylu latach to całkiem inna bajka.
525 ma za to potęzny moment obrotowy.
jak sie boisz mocy a słusznie to spokojnie mozesz zapodac 450tke ( testowałem 525 i 450 ) 450tka idzie niewiele tylko gorzej, troche słabszy dół, i na górze tam gdzie 525 jeszcze mocno przyspiesza 450tka wolniej idzie w obroty.
albo całkiem 400tka - tez przyjemne moto i słabsze niz 450tka odczuwalniej niz róznica miedzy 450/525 jak dla mnie |
|
|
trascy |
Wysłany: Nie 20:40, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
ale czy 525 na kołach SM to nie za duze i nie za mocne moto dla jednak amatora w tego typu 4t moto ? to ma ponoc ponad 70 koni warto kupic mocne moto i sie uczyc mocy czy jednak bardziej mozna sobie krzywde zrobic i jednak nie warto ? |
|
|
velkurczak |
Wysłany: Nie 20:29, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
exc 525 tyle w temacie, każdy potwierdzi. |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Nie 20:08, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
miałem własnie 525 latało mi sie super i po lesie na przelotach i po asfalcie tez. teraz mam nowsze exc 300 tym motocyklem jak mam gdzies dalej jechac to męczarnia, jęczy wyje duzo pali - wszystko tak jak pisałem. nigdy w zyciu nie postawił bym go na SM chyba że na jakis kręty tor dla zabawy. a tak o po miescie nie ma szans zeby było przyjemnie tak jak na duzym czteropaku |
|
|
szaman108 |
Wysłany: Nie 19:48, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
No to chyba najlepiej 450 lub 500 ze stajni KTM i pochodnych |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 19:03, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
nie chodzi o tor ale tez nie chodzi o pyrkanie to ma byc moto mocne zeby mu mocy nie brakowało najlepiej ani troche, drz'ty wolalbym nie, innych Xt albo lc4 tez nie cos bardziej wyczynowego dla zabawy , z mozliwoscia dojazdowek, na teraz najchetniej 250 2t ale skoro mowisz ze 450 lepsze to cos w stylu exc 450 albo TE 450 bede sie rozgladal , pozdro |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Nie 18:48, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
no oczywiscie jak zaniedbasz silnik i strzeli wszystko co mozliwe to 5 tysiecy wpakowac w silnik to nie problem. tylko przy dobrym uzytkowaniu robisz taki remont co 300 godzin np. w 2T zarzniesz cylinder juz masz 2500 do tyłu. a remont robisz co 100 godzin. na jedno wychodzi, a moze nawet i na korzysc 4T przy tego typu uzytkowaniu - bo 4T nie męczy sie tak jazda po asfalcie, nie zabija go hamowanie silnikiem ani jazda bez przegazówek.
ja sezonowo robie koło 100 godzin a jak latałem sporo po asfalcie plus teren to wychodziło sporo ponad setka. zalezy jak kto jeździ. a i jak kupiłem moto to miało koło 300-400 godzin i nawet nie brał oleju ( mówie o swoim 525) ale tłok był wyjeżdzony za mocno, zmieniłem tłok to po około 100 godzinach cyzli 400-500 godzin odezwała sie korba. wiec mozna sporo ponaginac na takim 4T.
jak nie jeździłes 4T to masz odpowiedź dlaczego myslisz o 2T w ogóle. uwierz mi że 10X przyjemniej sie lata przeloty na 4paku
aa i pamietaj że te koszta tycza sie wyczynówek, pomysl tez o czyms słabszym własnie taka DRZ 400, i tak fajnie dosyc kopie, spoko mozna sie pobawic w miescie jak i poleciec gdzies dalej a koszta remontów są ze 2-3 X nizsze niz w przypadku ktma, robi sie je duzo rzadziej i sam zakup częsci tanszy. a frajda tez spora. chociaz ktm to wyczynówka wiec inna liga. |
|
|
trascy |
Wysłany: Nie 18:42, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
a do tego co piszesz o 4t, fakt biore tez pod uwage jako zamiennik 450 exc, z racji podobnej mocy, ale nigdy 4t nie mialem na wlasnosc tylko cos tam sie przejechac, wiec jak to z innych forum czytam ludzia strasza mega drogimi remontami rzedu 5tys, niewiem co wchodzi w sklad remontu za taka kasa bo ceny czesci pojedynczych nie wydaja sie takie straszne ale mniejsza o to a i co do remontow 450 4t ludzie pisza ze 100mth nabija sie jednak dluuugo nawet 150 mth do wymiany tloka korby, mozliwe to ? |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Nie 18:39, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
ogólnie to dla mnie kiepski pomysł z 2T jak juz pisałem czemu. w zyciu bym nie kupił 2T na miasto, za wolny za bardzo jęczy za słaby, za drogi. zamiast typowego wyczyna EXC 100X wolałbym kupic cos typu suzuki DRZ 400 albo nawet dr 650 na kołach SM. tym bardziej że nie chcesz tym latac na torze i sie scigać tylko sobie popyrkac.
co do exc i Sx zalezy od rocznika, konkretnie i jakie ma zmiany, przed 2006 rokiem to były praktycznie te same motocykle prócz przełożen, inne tłoki, inne skrzynie, inne nastawy gaźnika. np w 2007 sx wygladał jak exc 2008 już ( szybciej dostał nową bude) potem sie drogi troche rozchodziły i teraz exc i SX to coraz bardziej rózne motocykle. |
|
|
trascy |
Wysłany: Nie 18:32, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
jak ja zniose ? cos tam wiem o tym , ze remonty na zegarku wylicze i koszty nie tak małe wiadomo, bardziej o moto sie pytam ze na wysokich pocisnie wiem, ale czy wlasnie takie tam czasem "spokojnie pojezdzic" kawałek po miescie czy mu krzywdy nie zrobi ? szukam typowego SM typowo dla frajdy no i zeby cos tam do pracy czy do sklepu czasem podjechac a i jeszcze o jedno zapomnialem w temacie zapytac, czy exc 250 z roczka tego samego co SX to to samo czy sa jakies male szczegoly ktore zminiaja bardzo prace silnika typu dysze przelozenia itp ? |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Nie 18:26, 10 Sty 2016 Temat postu: |
|
generalnie wyczynowe 2T średnio sie wg mnie spisuje - silnik idzie tylko na wysokich obrotach a wteddy pali jak smok. częste remonty ( a na asfalcie przebieg leci momentalnie, wiem bo sam jeździłem 2 lata asfat/ teren i w terenie a to postój a to zmęczenie czy cos ) a po asfalcie for fun mozna cały dzien sobie latać. kolejna sprawa to hamowanie silnikiem - w 2T takie cos zabija momentalnie silnik. wiec albo trzeba sie przyzwyczaic żeby tego nie robić albo uzywac duzo sprzegła.
no i 2T nie ma momentu obrotowego tak duzego jak 4T które wg mnie na asfalcie bije na głowe dwutakty
miałem 525 to po miescie bajka, hamulców niewiele co sie uzywa wszystko mozna silnikiem ogarniać. potęzny moment obrotowy - szedł jak burza koło ciągle prawie nad ziemią nawet jak sie nie kręciło na maxa. oczywiscie zdaje sobie sprawe ze mozesz chciec mniejsza pojemnosc ale nawet taka 400tka bedzie szła lepiej. po afalcie mi bardzo mało spalał. tez nie było tanio - bo tak czy siak remont nastepował dosyc szybko. ale tak czy siak polecam bardziej pomysleć nad 4T. |
|
|