Forum miłośników motocykli KTM
KTM Ready to Race
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum miłośników motocykli KTM Strona Główna
->
EXC
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum KTM-racing.fora.pl
----------------
Regulamin
Husaberg
Ogólnie
Serwis
SX
EXC
LC8
LC4
Duke i SM
Manuale & serwisówki
Zdjęcia i filmy z naszymi KTM
Imprezy
Giełda
KTM-racing.fora.pl
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Fat
Wysłany: Śro 7:20, 12 Paź 2016
Temat postu:
HaardRock napisał:
P.S. Ostatnio doszły mnie słuchy że w okolicach Pobiedzisk są takie tereny, że do Rumunii nie trzeba jechać.
Bardziej podpytam i można sie kiedyś wybrać.
Jeśli myślimy o tym samym, to do Rumunii, czy nawet polskich gór, tym pagórkom daleko, oj daleko (choć nie wiem, czy trafiłem akurat w TO miejsce, bo trochę nabłądziłem i naszukałem się). Ale polatać tak czy siak można. Na puszczę też się piszę. I kończę już z poznańskim offtopem
Fourier
Wysłany: Śro 7:11, 12 Paź 2016
Temat postu:
Albo przeliczać z paliwa - wtedy jeżeli moto jest kręcone to wiecej pali w jednostce czasu i tyle.
barek253
Wysłany: Śro 5:59, 12 Paź 2016
Temat postu:
nie ma zadnych mth
stare nowe trzeba liczyc na godziny pracy silnika
trascy
Wysłany: Wto 23:47, 11 Paź 2016
Temat postu:
cos mi tu nie pasuje z tymi waszymi MTH, zdaje sie ze w tych starszych licznikach zasada nabijania była taka sama jak w tych dokupowanych, ze 6min pracy silnika to 0,1 mth- to jaki sens mowic ze tłok max co 40mth jesli moto nie było non stop krecone jedynie na wysokich obrotach ?
paw680
Wysłany: Wto 19:18, 11 Paź 2016
Temat postu:
Sam przesiadłem się z 450 exc 4t na 200 exc 2t i szczerze przyznam, że nie zauważyłem znaczącą większego spalania w 2t. Z tym, że ja nie latam w ogóle przelotów - tylko hard enduro. Na podjazdy 200 jest znacznie lepsza od 4t. Nawet na stromych, długich podjazdach się nie poddaje.
3 pierwsze biegi są bardzo krótkie, dzięki temu na podjazdach łatwo można dobrać przełożenie odpowiednie do trudności terenu i nachylenia podjazdu. U nas w kamienistym terenie, najczęściej jadę na podjazdach na 2 biegu.
Ogromna zaleta w stosunku do 4t jest taka, że 2t enduro wbrew pozorom jedzie dołem bardzo dobrze. Nieraz gdy zdławiłem silnik na podjeździe, to silnik już "czterotaktował" ale nadal ciągnął, natomiast 4t w takiej sutuacjii kichnął i gasł. W kopnym terenie tam gdzie 4t się zakopuje, 2t nadal jedzie.
Różnica w masie pomiędzy 2t i 4t jest duża. Na niedużych kamieniach, przy większej prędkości dwusuw praktycznie cały czas jest w powietrzu, to 4t jedzie po ziemi jak czołg.
Do hard enduro, na podjazdy i technicznych przejazdów typu belki i kamienie ( coś w stylu toru enduro crossowego) uważam, że 2t jest o wiele lepsze. Przelotówek robimy niewiele to nie mam porównania.
bmxre
Wysłany: Wto 17:23, 11 Paź 2016
Temat postu: ktm
Ja od siebie powiem Ci tyle, że koledzy mają racje, mieszkam 100km od P-nia, u nas jest płasko najlepiej sprawdza się 4t, miałem 2t 250 do przelotów po lasach itp praktycznie nie nadaje się, za to jak wjeżdzałem w teren pokopalniany koło domu praktycznie to czuć było lekkość i poręczność, teraz mam 4t o wiele przyjemniej się poruszać, spalanie spooro mniejsze, w cięższym terenie na początku czuć było rożnice ale już się przyzwyczaiłem, 2t nadaje się jak ktoś ma ciężki teren pod domem i nie robi zbędnych przelotów
janexc200
Wysłany: Wto 16:12, 11 Paź 2016
Temat postu:
tia, tłok co 40h w enduraku to chyba tylko handlarze z allegro wymieniają (wiadomo-robią kapitalkę i sprzedają bo juz tacy są fajni i dobroduszni), a bak w godzinę to jak najbardziej prawda o ile pociśniesz przez ten czas na pełnym gwizdku po prostej i silnik sie nie rozleci
a tak na serio to weź jakiegokolwiek dwusuwa od kumpli i spróbuj poleciec spokojną dojazdówką z 10km, wyleczysz sie szybko
jeśli nie masz za wiele dojazdówek to możesz się zastanawiać o ile faktycznie chcesz się uczyc jazdy po jakichs torach enduro-cross, czy trasach cc, tylko miej swiadomosc ze w typowym endurzeniu po trudniejszych miejscach ten sprzęt będzie wymagał b. duzo od kierownika, podjazdy na pelnym gazie tam gdzie na 450 możesz sobie wachlowac manetką jak ci pasuje, nie trafisz odpowiedniego biegu to stoisz, cały czas musisz pomagac silnikowi sprzęgłem
i nie licz że lekkosc zrekompensuje w tym sprzęcie ciezką charakterystykę silnika, nawet na duzym 2T z niezłym dołem ktory ze wzgledu na modę jest bardzo popularny przecietny kierownik będzie jezdził gorzej (wolniej, słabiej na podjazdach) niż na podobnej klasy 4T
dobre jest na pewno to ze jak po takiej zaprawie przeskoczysz chocby i na 250-300 2T to odczujesz ogromną łatwosc i to co bylo trudne bedzie łatwe, także do nauki spoko, na "docelowy" moto do typowego endurzenia czy po trudnym terenieczy po płaskim pomyłka
HaardRock
Wysłany: Wto 15:55, 11 Paź 2016
Temat postu:
yahoo napisał:
HaardRock napisał:
Wzrostem i wagą też nie grzeszę więc myślę że może spróbuje z mniejszą pojemnoscia 4t.
A Ty czasem nie miałeś takiego 250F jak mój? Bo w takim razie wiesz czym to pachnie
I w ogóle jakbyście coś do Noteckiej jechali, to weź daj znać, może akurat będę mógł. Aby nie na szutry, tylko powalczyć coś trudnego
uszanowanko
y
Miałem, miałem, ale jeszcze wtedy sie jeździło w kaloszach po polu za domem, nowsze sprzęty też zupełnie inaczej idą.
Mówiąc puszcza miałem na myśli tą co zaczyna się w okolicach Wronek/Sierakowa, do Noteckiej jeszcze nie zawitaliśmy
P.S. Ostatnio doszły mnie słuchy że w okolicach Pobiedzisk są takie tereny, że do Rumunii nie trzeba jechać.
Bardziej podpytam i można sie kiedyś wybrać.
P.P.S Ta puszcza co zaczyna sie w okolicach Wronek/Sierakowa to jest puszcza notecka, mój błąd
yahoo
Wysłany: Wto 13:26, 11 Paź 2016
Temat postu:
HaardRock napisał:
Wzrostem i wagą też nie grzeszę więc myślę że może spróbuje z mniejszą pojemnoscia 4t.
A Ty czasem nie miałeś takiego 250F jak mój? Bo w takim razie wiesz czym to pachnie
I w ogóle jakbyście coś do Noteckiej jechali, to weź daj znać, może akurat będę mógł. Aby nie na szutry, tylko powalczyć coś trudnego
uszanowanko
y
henio12323
Wysłany: Wto 7:01, 11 Paź 2016
Temat postu:
125 a trial to całkiem inna sprawa
jak juz to bardziej bym myslał nad freeride ;D ale ak freeride to wolałbym bete xtrainer takie moto juz ciągną typowo jak trialówki. ale na przeloty kiepskie, na ciezszy teren ( szybkie przeloty słaby zawias słabe heble itp ) z kolei do trialu ideał.
ja miałem 525 i tez latałem w sumie po prostych, na przeloty, robiłem po 100 km dziennie nawet. ale jak dorwałem 300tkew 2T to taka jazda to była dla mnie mega męczarnia, moto wyje wibruje, słabsze od 4paka było 500tki zeby cisnąć ze spora prędkoscią i miec jeszcze pół manetki na poderwanie na koło
i zaczałem szukać cieższych elementów do jazdy i tam sie spisywał idealnie, lekki poręczny zwinny, mocy od groma wiec nawet jak podjazd był bez rozbiegu to dawało rade wjechać. ale na proste to mnie męczył ten sprzet mocno
HaardRock
Wysłany: Pon 21:39, 10 Paź 2016
Temat postu:
Właśnie stwierdziłem że 125 to ciekawa alternatywa dla trialówki, sprzęt chciałem zmienić z powodu zainteresowania 2t. Pomyślałem, że jak 2t to najlepiej zacząć od podstaw czyli 125, teraz widzę, że taki tok myślenia nie jest odpowiedni. Wzrostem i wagą też nie grzeszę więc myślę że może spróbuje z mniejszą pojemnoscia 4t. Jezdzic sie chce, a nie ma gdzie, to jest najgorsze
major000
Wysłany: Pon 21:11, 10 Paź 2016
Temat postu:
Setka w taki teren po jakim jeździsz według mnie to porażka. Każdy dwusuw nawet trzysetka nie lubi długich dojazdówek i łatwego enduro. 125 nie dość że kurewsko wolne na przelotach to pali jak smok i niszczysz jej silnik na dojazdach.
Jeśli cię stać to kup sobie poprostu drugi motocykl, albo setkę albo trialówkę żeby podciągnąć technikę. 250/300 exc na dojazdach poradzi sobie dużo lepiej bo osiąga już normalne prędkości, silnika też szybko nie zniszczysz bo tego nie kręcisz do końca non stop, ale według mnie kupowanie dużego 2t żeby latać po prostych i czasem żwirowni to profanacja. Te motocykle żyją dopiero w bardzo ciężkim terenie i wtedy doceniasz ich zalety.
Jedyny złoty środek to 350 excf.
A tak pozatym to w twój teren aktualnie masz chyba najlepszy motocykl.
HaardRock
Wysłany: Pon 20:45, 10 Paź 2016
Temat postu:
Hmm, a jakieś 2t większej pojemności?
henio12323
Wysłany: Pon 20:08, 10 Paź 2016
Temat postu:
to spróbuj chocby 250 w 4T moto sie duzo lepiej prowadzi. 450tki to krowy w stosunku do mniejszych pojemnosci
a 250 w 4T też da sie i gdzies podjechac po prosdtej i technicznie pobawic. nawet taka 350tka jest duzo zwrotniejsza i sprawia wrażenie lżejszej niz 450/500
HaardRock
Wysłany: Pon 19:54, 10 Paź 2016
Temat postu:
hacker33 napisał:
A gdzie latasz po tej wlkp?
Seta to chyba tylko do obornik na tor.
Każdego kogo znam z wlkp to przesiada się na coraz większe sprzęty bo żeby tutaj pojeździć to trzeba jeździć daleko.
Ostatecznie kończą na turystykach.
Głównie Biedrusko, Oborniki i czasami zdarzy nam się wyskoczyć na jakąś żwirownie czy puszczę. Tylko własnie problem jest ten że wszędzie trzeba dojechać. Czteropak fajny na dłuższe trasy, przeloty, ale chciałem spróbować czegoś lżejszego, łatwiejszego do prowadzenia w zakrętach.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin