Autor |
Wiadomość |
henio12323 |
Wysłany: Pią 11:59, 24 Lut 2017 Temat postu: |
|
ostatnio znajomy wystawił z 14 roku 350tke, chyba koło 22 tysiecy chciał sprzedał w niecałe 2 tygodnie |
|
|
KaTaM |
Wysłany: Pią 11:28, 24 Lut 2017 Temat postu: |
|
Kurcze chyba jednak kupie tego freerida
tylko jak widze po aukcjach to ciężko go potem sprzedać .... 3 stoją juz z pół roku i nic... |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Czw 18:39, 23 Lut 2017 Temat postu: |
|
Troche tak. Tam gdzie mozna nadgonic moca to pomaga. Ja np mialem 525 i troche w mx sie bawilem to na torze skoki czy winkle taka krowa to nie byla prosta sprawa ale na prostych uciekalem kazdemu i moca nadrabialrm reszte.
Ale nadmiar mocy jest liepski pod wzgledem takim ze zamiast szlufowac technike przelamujesz granice strachu tylko. Bo duze moto latwiej robi krzywde. I dlyzej czlowiek sie uczy podstaw. Pomijam to ze duza moc = wieksze obciazanie dla kierowcy kondycyjne |
|
|
KaTaM |
Wysłany: Czw 18:24, 23 Lut 2017 Temat postu: |
|
A nie jest czasem odwrotnie ze braki w technice nadrabia się mocą?
Ja np mam zero techniki 😂😂😂 i nie bedzie problemu np z podjazdami na słabym moto? |
|
|
zeppelin |
Wysłany: Śro 13:37, 22 Lut 2017 Temat postu: |
|
janexc200, Fr 350 jest słabszy od 250 i to czuć bo kumpel ma 350. Co do wagi to mam 70 kg. Mocy fakt mogło by być więcej natomiast, nie spotkałem jeszcze podjazdu którego bym nie wjechał ze względu na moc, bardziej chodzi o technikę, po kilku próbach wszędzie wjeżdża tam gdzie chłopaki 450 czy 300 2t ( oni też nie wlatuja za pierwszym razem, a czasami wogóle ). W żaden sposób nie chce tutaj ujmować EXC i innym enduro.
Poprostu mam wrażenie że jest ogólne przekonanie że im więcej mocy tym lepiej, a w enduro amatorskim myślę ze znacznie to odbiega, bardziej waga i możliwości manewrowania motocyklem pomogą szybciej i sprawniej przejechać przez ciężki teren.
Wiadomo że zawodowcy lub semi pro bedą patrzeli na moc i zawieszenie. Amator co startuje raz na jakiś czas w jakimś CC czy HE bedzie zadowolony.
te300
Jeśli chodzi o zawieszenie to zmieniając przód również zmieniasz geometrię i trzeba zmienić tył na PDSa z EXC najlepiej, wtedy masz różnicę tylko 1 cm względem fabryki. Wałkuje temat na bierząco bo przymierzam się do zmiany zawieszenia.
Zgadzam sie z tym co piszesz że w Becie łatwiej to osiągnąć. |
|
|
te300 |
Wysłany: Pon 12:45, 30 Sty 2017 Temat postu: |
|
zgoda janex,
poruszę jeszcze kwestię zawieszenia która jest moim zdaniem najistotniejsza: przód da się zmienić ale razem z półkami, a co zrobić z tyłem?!!
pod tym względem beta bije ktm na łeb gdzie tył jest jak w normalnym moto a półki są już przystosowane pod grubsze lagi . |
|
|
janexc200 |
Wysłany: Pon 9:39, 30 Sty 2017 Temat postu: |
|
Zeppelin jeśli fr 250 jest tyle słabszy od exc 250 co fr 350 od exc 350 to bardzo wątpię w to wlatywanie, chyba że jesteś bardzo lekki i naprawdę ogarniasz. Ja tam musiałem cisnąc ile fabryka dala na 300 przy mojej wadze 90kg i mocy było na styk. Druga kwestia to straty na tej szybkiej części wyścigu /prologu ze względu na mniejszą moc i słabszy zawias.
Nie twierdzę że fr jest zły ale na megawatt lepiej mieć zwykłego enduraka moim zdaniem. W innych warunkach być może robi spustoszenie |
|
|
Pajka |
Wysłany: Nie 18:03, 29 Sty 2017 Temat postu: |
|
Mój kumpel przesiadł się niedawno z 250 EXC na 250 Freeride. U niego bardziej chodziło o zdrowie, ma problemy z barkiem a Freeride jest mega lekki, służy do lajtowego enduro. Jest mega zadowoony. Ja na chwilę przesiadłem się z mojego 450 EXC to czułem się jak na rowerze. Leciutki,poręczny i całkiem fajnie się jeździło. Oczywiście brakowało mocy, ale myślę, że to kwestia chwili, żeby zacząć pracować sprzęgłem (jakby nie było to 2t). |
|
|
zeppelin |
Wysłany: Nie 10:21, 29 Sty 2017 Temat postu: |
|
Witam ja się wypowiem jako posiadacz freerida 250. Kupiłem nówkę. w zeszłym roku. Wcześniej latałem na exc 450 2 sezony.
Jak przesiadłem się na freerida to całkiem inna jazda. Fakt zawieszenie i hamulce to mocne minusy moto, natomiast łatwość manewrowania, balans i duży moment pozwalają mi na dużo więcej niż EXC.
Fakt jet taki że moto mniej męczy i łatwiej go ogarnąć. Na Mega Watt'cie tam gdzie ludzie zakopywali się 300 setkami lub tracili trakcję na podjazdach, freerida wlatywał jak kozica, bez problemu wjedziesz tam gdzie mocne enduro, jednak mocne enduro duzo bardziej zmęczy w ciężkim terenie. Ja na ten sezon planuje zmienic zawieszenie na 48 i będzię miód malina.
Jak coś byś chciał jeszcze wiedzieć to pisz śmiało. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 11:48, 06 Sty 2017 Temat postu: |
|
Czyli nie ma co sie bac tego freerida... umijetnosci mam praktycznie zadne.... do tej pory byly raczej asfalty....
Mieszkam raczej na płaskim ale troche gorek w lesie i jakies piaski sue znajdą... najbardziej zalezy mi na bezawaryjnosci dlatego padlo na niewyzylowanego freerida... o jakis wielkich skokach to nawet nie myślę.....
Ma to byc moto do weekendowej wyprawy po szuterkach lesnych sciezkach .. moze troche jakiejs przeprawowki....
Jak kupie nowego freerida to mam spokoj na 2-3 sezony ..tylko lac i jezdzic 😂😂😂 |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Pią 11:33, 06 Sty 2017 Temat postu: |
|
to wsystko zalezy od ciebie, jak miałem 300tke i starałem sie ostro latać to freeride na pewno nie spełni moich oczekiwań, jest za wolny, i ma za słabe zawieszenie i hamulce to na pewno.
ale jakbym był w górach np na potokach, to wolałbym wymienic swoją 300tke byłą na freeride bez dwóch zdań.
tam łatwiej znaleźć trakcje, zawias jest miekki i wszystko wybiera - ale w pełnym zakresie skoku wybiera kamienie, wiec nie ma co liczyc że po skoku zamortyzuje tak jak EXC. aczkolwiek w ciezkim terenie jest zwrotniejszy itp itd
co do samego moto jakbys szukał to wiem kto bedzie sprzedawał sztuke z 60 godzin przebiegu, serwisowany w aso 350tka z 14 roku.
u nas duzo ludzi nie chce tego kupić ze względu na kase, za niewiele drozej a w zasadzie i w tej samej cenie ale innym roczniku mozna miec EXC którym mozna poleciec sobie kawałek w trase, poskakać na torze i poupalać w górach. za granicą ludzie maja po kilka motocykli jak juz chcą jeździc. i mogą sie skupiac tylko na pozytywnych aspektach takiego motocykla. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 11:24, 06 Sty 2017 Temat postu: |
|
Tez przymierzam sie do freerida.... jak to jest ze praktycznie nie znajduje pozytywnych opini o tym motocyklu na polskicg forach?
Sprzedawca oczywiscie wychwala ale to zrozumiale.
Jak czytam opinie z zagranicy... to miod malina....
Czy ktos jest w stasnie uczciwie powiedzic czy ten freeride nadaje sie na normalna jazde enduro... nie tam jakies wyczynowe pro latanie .. amatorskie enduro.... pytam tych którzy jezdzili tym motocyklem a nie tych co cos gdzies przeczytali |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Nie 21:59, 25 Gru 2016 Temat postu: |
|
bo to nie motocykl do siedzenia D mocy nie ma za duzo... ale ma duzy moment, po exc 500 kazde moto bedzie słabe... a taki freeride pokazuje swoją przewage tylkow ciezkim terenie |
|
|
Radzziu |
Wysłany: Nie 19:51, 25 Gru 2016 Temat postu: |
|
Ja jechałem raz bardzo słabe jak dla mnie 90kg tam gdzie jeździłem pod duże podjazdy brakowało mocy ogólnie mały motor siedzi się jak na kozie ale to moja opinia |
|
|
KaTaM |
Wysłany: Sob 9:07, 24 Gru 2016 Temat postu: |
|
Nastawialem sie na kupno nowego freeridera ale skoro wszyscy odradzaja to biore pod uwage ewentualnos kupna np 2 letniego exc bo to podobny budżet ... ok 20 -25 k |
|
|