Autor |
Wiadomość |
henio12323 |
Wysłany: Czw 10:09, 08 Lut 2018 Temat postu: |
|
odpisałem ci w drugim temacie - skoro sie nie dociera, to sie nie dociera i tyle |
|
|
toivias |
Wysłany: Czw 9:01, 08 Lut 2018 Temat postu: |
|
Panowie, co z docieraniem tytanowych zaworów?
W serwisówce wyraźnie jest napisane, żeby ich nie docierać z uwagi na powierzchniową powłokę. |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Wto 16:30, 02 Sty 2018 Temat postu: |
|
mentor - to taka forumowa teoria - pyk nowe zawory docieranie i jazda
ale chodzi nie tyle o dotarcie jednej płaszczyzny do drugiej a o to żeby linia przylegania nie była ani za szeroka ani za waska
za waska - to szybko wybije zawór, jak za szeroka - bedzie mniejsza siła docisku i bedzie wieksza nieszczelność. serwisówka dokładnie podaje ten parametr, i dlatego sie frezuje - zeby nadac odpowiednia szerokość powierzchni przylegania |
|
|
Tomokat |
Wysłany: Wto 16:24, 02 Sty 2018 Temat postu: |
|
Na ssacych mam gniazda lekko zaokrąglone oczywiscie zawory juz podcięte więc do wymiany i tak sie zastanawiam czy dotrze to nowym zaworem czy dawać do frezowania. Natomiast wydechy gniazda i zawory są w porzadku ale tez nie wiem czy profilaktycznie nie wymienic. |
|
|
mentor |
Wysłany: Wto 15:51, 02 Sty 2018 Temat postu: |
|
Jak dajesz nowe zawory to docierasz zawsze. Pasta do docierania i coś z przyssawką. Jak dobrze dotrzesz to na grzybku robią Ci się takie jaśniejsze 2 krawędzie. Potem zakładasz sprężynę, zabezpieczenia i w zależności, który to zawór bierzesz trochę benzyny ekstrakcyjnej i sprawdzasz czy nie cieknie. Jak nie cieknie przez zawór tzn dobrze dotarty i szczelny i tak powtarzasz z każdym.
A jak chcesz tylko skontrolować czy grzybki w zaworach nie są podcięte za mocno i potem je montować na nowo lepiej znaczyć zawory i wkładać je w te same gniazda, z których się wyjęło je. |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Wto 12:55, 02 Sty 2018 Temat postu: |
|
zalezy od stanu |
|
|
Tomokat |
Wysłany: Wto 12:40, 02 Sty 2018 Temat postu: |
|
Przy wymianie zaworów kazdorazowo obrabiacie gniazda? Czy to zalezy od ich stanu? |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Sob 23:31, 30 Gru 2017 Temat postu: |
|
nie wiem czy przy tytanowych zaworach nie były takie grube przypadkiem podkładki |
|
|
pawciak12 |
Wysłany: Sob 13:53, 30 Gru 2017 Temat postu: |
|
czesto amerykance wstawiaja te zawory do swoich rfsow, ponos ssace duzo wiecej wytrzymuja od odyginalnych ktmowskich |
|
|
mentor |
Wysłany: Sob 13:02, 30 Gru 2017 Temat postu: |
|
Tego nie jestem w stanie stwierdzić. Ogólnie stare zawory nie są takie złe, bo nawet nie są podcięte i nie były zapadłe w gniazdach zaworowych. Ale jak demontowałem jeden z zaworów wydechowych to pękła w nim sprężyna ta zewnętrzna.
PS. Faktycznie jak wrzuciłem nazwę co podałeś w google "kibblewhite ktm rfs" to tam jest zestaw własnie z tą grubą podkładką.
|
|
|
Tomokat |
Wysłany: Sob 12:56, 30 Gru 2017 Temat postu: |
|
A moze masz zestaw zaworów kibblewhite i tam dają grubsze podkladki? |
|
|
mentor |
Wysłany: Sob 12:26, 30 Gru 2017 Temat postu: |
|
Płaszczyzna na głowicy jest nie ruszona.
Na eBayu widziałem, że w jednej głowicy są takie same grube "podkładki". Tu jest ta aukcji, na zumie widać to bardzo dobrze.
http://tnij.at/219379 |
|
|
ewertas |
Wysłany: Sob 12:00, 30 Gru 2017 Temat postu: |
|
Oryginalne są cieniutkie. Może ktoś wytoczył i zamontował te grube, bo myślał że sprężyny wybiły otwory w głowicy i w ten sposób chciał to naprawić |
|
|
mentor |
Wysłany: Sob 10:50, 30 Gru 2017 Temat postu: |
|
Tak to sa stare. Ale one sa takie grube. Z jakies 5mm maja. A te co mam w zestawie to takie cienkie. Tak ma byc? |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Pią 21:45, 29 Gru 2017 Temat postu: |
|
widocznie to patałachy skoro tego nie było
to idzie miecy spręzyny a głowice, podkładka zeby spręzyny nie wybijały głowicy
i na fotce chyba widac stare podkładki |
|
|