Autor |
Wiadomość |
Piesy |
Wysłany: Śro 20:19, 28 Lut 2018 Temat postu: |
|
Dziś skończyłem składać moto. Kat odpalił od drugiego kopa. Wszystko dobrze chodzi chociaż pojeździłem tylko po podwórku. Czy wszystko jest ok pokażą dłuższe testy w weekend. Mam nadzieję że silnik już nie będzie wymagał ingerencji dłuższy czas. Ale została cała reszta. Elektryka do poprawy przedni zawias wogóle nie ruszany, tył siedzi i niedługo będę jeździł jak na czopku. Sprawy estetyczne na samym końcu. I jakoś wcale mnie to nie martwi że jeszcze tyle roboty. |
|
|
Piesy |
Wysłany: Pią 22:44, 16 Lut 2018 Temat postu: |
|
Elementy nasmarowane. Powietrze to wyczulem jak się spręża podczas prób jak tulejka chodzi w gnieździe ale to nie to. Karter dochodzi do pewnego momentu i stop. Twardy opór. Rurka trafia w swoje miejsce na pewno bo widać przez szczelinę między karterami podczas składania. Nie wiem. Jutro będę próbował dalej. Wygląda na razie na to że się ukosuje i klinuje w gniazdach w czasie skladania
Edit
Temat ogarnięty. |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Pią 22:18, 16 Lut 2018 Temat postu: |
|
nasmarowales wszystkie te elementy ? moze nie trafiaja na górny karter jak go wsadzasz, opcja druga że tam chyba jakby sie dostało powietrze to sie " spręza" i ciezko dopchnąć |
|
|
Piesy |
Wysłany: Pią 22:13, 16 Lut 2018 Temat postu: |
|
No i cholera się zawiesiłem. Nie chcą mi się zejść kartery. Winowajcą jest na bank nazwijmy to rurka ta ze sprężynkami na końcach po której chodzi jeden wodzik. Po jej wyjęciu kartery normalnie się schodzą a z nią zostaje szczelina ok pół cm i nichuchu dalej nie pójdzie. Sprężynki ładnie wpadaą w swoje miejsce ale rurka czasami jakby się zacinała w gniazdach w których jest osadzona. Mieliście kiedyś problem z montażem tego elementu?
PS. Mogę jutro podesłać fotki jeśli niejasno opisałem o który element chodzi |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Czw 16:13, 15 Lut 2018 Temat postu: |
|
na docierke bym zalał 5100 wyjeździł 1-2 baki i zmienił na ten docelowy, a jaki obojętne |
|
|
KristofSX |
Wysłany: Śro 21:40, 14 Lut 2018 Temat postu: |
|
do RFSa spokojnie wystarczy 10w50 |
|
|
Piesy |
Wysłany: Śro 21:32, 14 Lut 2018 Temat postu: |
|
Witam
Zakończyłem już demontaż i zaczynam montaż. Wszystkie graty są, wał wydystansowany łozyska osadzone. Można skręcać. Tylko mam pytanie. Zalać motorexem 10W60 czy iponem 10W50? Tak się złożyło że te oleje mam i nie wiem który wlać |
|
|
Piesy |
Wysłany: Wto 21:38, 30 Sty 2018 Temat postu: |
|
Super dzięki. Życie jest prostsze jak można na Was liczyć |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Wto 21:28, 30 Sty 2018 Temat postu: |
|
u mnie |
|
|
ewertas |
|
|
Piesy |
Wysłany: Wto 20:54, 30 Sty 2018 Temat postu: |
|
No to remontujemy dalej. Wał po wyciągnięciu i sprawdzeniu znaną metodą dzwoni jak dzwon Zygmunta, łożyska balansera dość chropowato się kręcą czyli to był ostatni gwizdek do remontu. Głowica i wał pojechały do regeneracji. I teraz pytanie o rolki dźwigienek zaworowych. Wydechowa bardzo luźna a ssąca w miarę dobra ale oczywiście obie chcę zmienić. Tylko że na ktmsklep występują w komplecie z dźwigienkami. Jakieś podpowiedzi gdzie mogę dostać same rolki? |
|
|
Dziku |
Wysłany: Sob 11:47, 20 Sty 2018 Temat postu: |
|
Tłok HC bez zmiany dysz i wałka nie ma sensu. |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Sob 8:06, 20 Sty 2018 Temat postu: |
|
jak dla mnie dla amatora montowanie tłoków HC nie ma sensu, mocy nie wykorzystasz a silnik mocniej dostaje w tylek i trzerba na innych zasadach to kontrolowac - np częsciej rozbierac silnik. pozatym jak masz starszą korbe to też bardzo czesto jest tak że korba luzu nie ma fajnie wszystko ( a tłok był mocno zuzyty) i na nowym tłoku korba po miesiacu zaczyna postukiwac - bo ma nagle znacznie wieksze obciązenia, podobnie tylko gorzej było by z takim tłokiem HC zapewne wiec jak on to trzeba by przygotowac gruntownie silnik |
|
|
OPONA44 |
Wysłany: Sob 7:02, 20 Sty 2018 Temat postu: |
|
Pytanko .Jestem na podobnym etapie. Co sądzicie o tłoku HIGHT COMPREDION .Czy on mocno nadwyręża podzespoły.Compresja do 12.5 z 11.2 ponoć.cylek nowy.i remont głowicy.Pozdrawiam |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Pią 22:44, 19 Sty 2018 Temat postu: |
|
szczerze torche tych cylindrów widziałem i to co wychodzi po honowaniu a przed to czasem 2 rózne bajki
czasem triafiają zatarcuchy - ja bym na 1 rzut oka je widział na smietniku a potem sie kazuje ze tylko drobne ryski zostają, a czasem odwrotnie - po honowaniu wyłazi sporo nieco glębszych pionowych rys. ale to tez tragedii nie ma, głębsza rysa co najwyzej może spowodować zuzycie oleju ale sa to tak małe wartosci ze pewnie pomijalne przy wymianach oleju - w sensie miedzy wymianami nic nie trzeba dolewac - mówie o takich ryskach drobnych które widac po przehonowaniu, nie o rysach do aluminium ale i takie cylindry smigaja jeszcze długo długo
tutaj widac ze honowania nie ma od dawien dawna ;D wybłyszczone wszystko, także to tez nie działało do konca tak jak trzeba - po honowaniu duzo lepsze jest smarowanie - dłuzej żyje zestaw cały, lepiej troche oddawane jest ciepło - wiec trudniej cos zgrzac - raz przez lepsze oddawanie ciepła, dwa ze lepiej sie trzyma film olejowy.
a zeby nie byc gołosłow ym wygrzebałem swoje staaare fotki, chyba wtedy zatarła mi sie korba, i przez opiłki w układzie poleciał szybko cylinder i tłok ( potraciło to szybko wymiar ) ale jeszcze sie uratowało na jakiś czas, na 1 rzut oka widać ostro przetarty cylinder, i nawet ktos mi chyba wtedy mówił że to juz nie ma nicasilu tylko zjechane do amelinium
a tymczasem - po honowaniu na odpowiednim sprzęcie ( co tez nie jest bez znaczenia )
nie powiem ze cylionder był idealny bo widac na jednej fotce, miejsca tych ostrych przetarc nadal drobne ryski sa, ale na pewno jak smigałem to nie było problemu z jakims nadmiernym braniem oleju - na oem tłoku i wymiany oleju co 20h nawet nie zaglądałem w miedzyczasie. także honowanie załatwia troche temat takich rysek |
|
|