Forum miłośników motocykli KTM
KTM Ready to Race
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum miłośników motocykli KTM Strona Główna
->
EXC
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum KTM-racing.fora.pl
----------------
Regulamin
Husaberg
Ogólnie
Serwis
SX
EXC
LC8
LC4
Duke i SM
Manuale & serwisówki
Zdjęcia i filmy z naszymi KTM
Imprezy
Giełda
KTM-racing.fora.pl
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
te300
Wysłany: Śro 22:09, 10 Sty 2018
Temat postu:
no właśnie popyt kształtuje cenę,
myślałem, że tylko u nas 3sety na zapisy, ale np. w uk też
także w d...ch im się przewraca i tyle;
z drugiej strony Henio ma rację - jak kupowałem te300'16stkę to betę mogłem kupić za 28500 gadając przez telefon, teraz.... zapomnij!!!
dlatego jeśli realna różnica w zakupie nówki wynosi 3-4tys nawet chwili się nie waham, bo później łatwiej odsprzedam i mniej stracę
motif
Wysłany: Śro 21:14, 10 Sty 2018
Temat postu:
major000 napisał:
A najlepsze jest to, że jak exc300 będzie kosztować 50 000zł to dalej się sprzeda na pniu.
no to skoro tak dobrzę sie sprzedają to dlaczego KTM miałby obniżać ceny?
chyba byłby głupi
faktem jest że już w połowie roku wszystko było wysprzedane i tylko jakimś cudem po "znajomości" kupiłem swojego.
Natomiast beta i sherko stały dostępne bez problemów. Reklama i media robia swoje, to samo z motocyklami adventure bmw
henio12323
Wysłany: Śro 19:53, 10 Sty 2018
Temat postu:
tu masz troche racji
ale beta tezj uz nie kosztuje tyle co kosztowała...
pamietam jak brałem swoją 300te to zapłaciłem powiedzmy koło 22 tysiecy za 3 letnie moto mniej wiecej, bete wtedy z tego samego rocznika mogłem kupic za 15-18 tysiecy. teraz te same bety kilka lat później kosztuja tyle co kiedys ktm
także tez poszły w góre i tak o z konkurencyjnoscią, ktm ma jeszcze tą zalete że ma super rozwinietą sieć dealerską, beta ma jednego czy dwóch dealerów, kilku " ziomków" moze po polsce co tym handlują nie majac pojęcia o tym co sprzedają i w jaki sposób. wiec dla wielu amatorów kupno bety to troche problem, bo potrafią dostać motocykle np poblokowane i muszą sobie sami radzic z odblokowaniem itp ( kiedys to co pisze było by dla mnie smieszne bo kto kupuje moto nowe takie i sie na tym nie zna, ale jak widze kto u nas kupuje nowe ktmy to spora większość to takie sprzety ma dla szpanu a nie do konca do jazdy, wiec wolą kupic ktma bo maja fajne PP, łatwiej kupic i sa "Ready to race" bardziej niz beta u niektórych delalerów
major000
Wysłany: Śro 19:20, 10 Sty 2018
Temat postu:
Na KTM-ach jeżdzę od 15 lat. W między czasie miałem też inne marki, jak Kawasaki, Honda, stara i nowa Husqvarna, Suzuki, Beta. uważam, że napewno nie można powiedzieć, że KTM jest najlepszą marką na świecie. Zawsze ich motocykle miały i mają do tej pory, swoje bolączki. KTM od 2000roku wyznaczał nowe trendy i wyprzedzał o krok inne marki. Według mnie ich hegemonia skończyła się po 2010 roku kiedy na rynek weszły Beta, Sherco, GasGas z motocyklami enduro, które były w stanie konkurować z pomarańczowymi. Te firmy się cały czas rozwijają a KTM niestety podupada coraz bardziej na jakości a cenowo idzie w kosmos. A najlepsze jest to, że jak exc300 będzie kosztować 50 000zł to dalej się sprzeda na pniu.
te300
Wysłany: Wto 23:37, 09 Sty 2018
Temat postu:
Panowie co to za temat?!
Jeden lubi to drugi co innego, różnorodność jest dobra i właściwa.
Ktm w enduro jest bardzo mocny a drogi dlatego bo i tak sprzedaje większość i to na pniu;
czy jest lepszy od innych marek? pewnie nie, ale ta jego popularność ma sporo zalet - pierwsza najważniejsza dostępność i ceny części, druga łatwość w odsprzedaży a przy tym stosunkowo niewielka utrata wartości;
chciałbym żeby inne marki (zaznaczam w enduro) byłyby choć w połowie tak mocne jak KTM byłoby to z pewnością z korzyścią dla nas wszystkich.
rrolek
Wysłany: Wto 22:35, 09 Sty 2018
Temat postu:
Wieczór.
Motif masz racje, ale mówimy o porównywalnych zabawkach z jednej klasy.
A moje sprzęty tez się psuly. Tak używane motocykle szybko się zużywają i psują. Nie ma cudów. Jest tylko pytanie co jest akceptowalne przy takich osiągach i eksploatacji w ekstremalnych warunkach. Resursy serwisowe są wymagające (IMO do przesady) i mogą budzić pusty śmiech użytkowników motocykli np. turystycznych.
Taki lajf i sami się na to decydujemy. Większość użytkowników z cala tego świadomością upadła do upadłego swoje ukochane "skarbonki" .
A statystyki? A znasz jakieś miarodajne? Ja nie.
Zauważ ze w sieci jeden obrażony flustrat narobi więcej gnoju niż aplauzu 100 szczęśliwych. A mity takie jak np. zacierajace się walki w głowicach DRZt z powodu braku łożysk tocznych. Tak przecież ulozyskowanych jest obecnie pewnie 99 % wałków rozrządu w silnikach ohc. W przypadkach klinicznych zwykle nie o brak łożysk a oleju w silniku i głowach użytkowników zresztą chodź.
Wiec więcej asertywności i bawmy się dobrze.
rr
motif
Wysłany: Wto 21:50, 09 Sty 2018
Temat postu:
rrolek napisał:
Witam
Ktoś napisał, że trwałość to kwestia serwisowania. To prawda.
no nie przesadzajmy, jak jest moto czy samochód marnie i ze słabych elementów wykonane to nalepsze serwisowanie mu nic nie da. A to że Tobie się moto nie psuło niewiele znaczy, patrzy sie na statystyki.
Dziku
Wysłany: Wto 20:48, 09 Sty 2018
Temat postu:
Myślę, że kolego opu pisze o sytuacji, w której dealerzy w Polsce na słowo Husaberg rozkładają ręce. Teoretycznie powinni mieć części, ale dla przykładu Husabergi z lat 2009-2012 mają już inne numery niektórych części i nic w ich bazie nie wyskakuje. A nie chce im się szukać, bo mają kupę innych rzeczy do roboty
. Dla przykładu - cylinder do FE570 ma numer 78830005000 (albo 81730038100 ) i w ktmsklep nic nie wyskoczy, a przecież Husaberg robił ten model w kooperacji z KTM-em no nie? Był jeden dealer, który miał bazę części KTM + Husaberg, ale z tego co wiem on już nie handluje.
rrolek
Wysłany: Wto 20:39, 09 Sty 2018
Temat postu:
Witam
Ktoś napisał, że trwałość to kwestia serwisowania. To prawda.
Miałem różne motki w tym podobno mega awaryjną huske z silnikiem bez pompy oleju jak i niezajebliwe DRZ. Miałem i EXC i LC4. Mam teraz Bete i jedno co widzę to całkowitą niezgodność moich doświadczeń z awaryjnościa czy wadami fabryczymi z tym, czym kręci się net. Każdy z tych i innych motków służył mi wiernie i praktycznie bezproblemowo.
Czy katy są na topie? Na pewno jeśli chodzi o rozwiazania czy technologię. Czy sa lepsze od innych porównywalnych w segmentach rynku. Złośliwie po wiem że tak - ceną.
Ci najlepsi riderzy, udział w imprezach ect to typowy przykład amerykańskiego profesjonalnej marketingu który finansujemy z własnej kieszeni płacąc cenę w salonie (wyższą niż porównywalnej konkurencji która mniej wali na szkło).
W ten sposób mamy samo spełniającą samorelizacje marzeń: najlepszy na świecie motorek w swoim garażu.
Signiori belli, complimenti!!
Pozdr
rr
rams
Wysłany: Wto 19:52, 09 Sty 2018
Temat postu:
Silniki w Husce i Husabergu są te same co w KTM. Tylko się różnią plastikami, tylnym zawieszeniem i stelażem.
opu napisał:
janexc200 napisał:
Cytat:
Leprza jest huska i huseberg to to samo juz jest. Tylko dostęp do czesci jeszcze jest ograniczony.
widzę kolego że znasz się na rzeczy
husaberg czyli husqvarna produkowana w fabryce ktm-a. Wchodzę do Szczecinskiego przedstawiciela KTM i pytam jak u nich z dostępem do części do husaberga a odpowiadają mi ze nie wiedzą skąd brać części i nie mają dostępu. Jest jeden przedstawiciel na całą polskę juz łatwiej mi by było ze Szwecką stroną przez telefon rozmawiać i zamawiać prywatnie ale ceny są kosmiczne. Od kilku lat w Austrii wszystko składają a taka polityka.
opu
Wysłany: Wto 19:45, 09 Sty 2018
Temat postu:
janexc200 napisał:
Cytat:
Leprza jest huska i huseberg to to samo juz jest. Tylko dostęp do czesci jeszcze jest ograniczony.
widzę kolego że znasz się na rzeczy
husaberg czyli husqvarna produkowana w fabryce ktm-a. Wchodzę do Szczecinskiego przedstawiciela KTM i pytam jak u nich z dostępem do części do husaberga a odpowiadają mi ze nie wiedzą skąd brać części i nie mają dostępu. Jest jeden przedstawiciel na całą polskę juz łatwiej mi by było ze Szwecką stroną przez telefon rozmawiać i zamawiać prywatnie ale ceny są kosmiczne. Od kilku lat w Austrii wszystko składają a taka polityka.
motif
Wysłany: Wto 19:19, 09 Sty 2018
Temat postu:
500 exc 2017 to mój pierwszy KTM i odpukac jestem bardzo zadowolony,
blisko 100 godzin i żadnych problemów większych. Slogan "race ready"
nie jest chwytem reklamowym, faktycznie dołożyłem tylko osłonę silnika
i tłukę tym moto godzinę za godziną. Czysta przyjemnośc, super prowadzenie, zawieszenie, silnik chodzi jak zegarek (wprawdzie chyba rosyjski bo rzęzi jak cholera
, mocy aż za dużo. Zastrzeżenia mam tylko do elekryki oraz jakości wykończenia detali, jak wyłączniki itp lepsze to jest u Japończyków. Ale po prawdzie ten moto jest non stop w błocie albo kurzu więc może co za różnica?
Miałem kupić yamahe wr450f ale dzięki fatalnemu przedstawicielstwu Yamahy w Polsce kupiłem ktma i nie żałuję.
janexc200
Wysłany: Wto 19:17, 09 Sty 2018
Temat postu:
Cytat:
Leprza jest huska i huseberg to to samo juz jest. Tylko dostęp do czesci jeszcze jest ograniczony.
widzę kolego że znasz się na rzeczy
opu
Wysłany: Wto 18:57, 09 Sty 2018
Temat postu:
KTM jest niezawodny jak jest serwisowany niestety połowa sprzętów jest ujeżdżana na wioskach szkoda komuś cokolwiek sprawdzić i wymienić i się wszystko sypie lawinowo. "2 lata jeździłem nic nie robiłem" tak przeważnie mówią użytkownicy
a kupujący "kupiłem nic nie było wymieniane worek pieniędzy muszę zostawić!". Tak na serio to budowa jest prosta ale spasowanie cześć jest bardzo precyzyjne każde odchyły od normy muszą być naprawione np. luz na pompie oleju! spadnie ciśnienie i może być problem! Luźne łożyska i sprzęgło hałasuje, Dystanse na ośkach koła wyżłobione przez simering i woda zalewa łożyska dochodzi do zatarcia i rozwalenia piasty koła. Ale każdy "mechanik" machnie ręką "jeszcze da rade". Te sprzęty nie są pancerne i odporne na zaniedbania. Japończyki jakoś bardziej idioto odporne są.
BartekB
Wysłany: Wto 18:51, 09 Sty 2018
Temat postu:
Dziękuje za tak liczę oraz zróżnicowane odpowiedzi 😁 zamierzam właśnie kupić 350sxf za około półtora miecha dlatego tez myśle ze trafne pytanie czy nie przepłacam za sxf skoro moge mieć taka sama yzf lub nawet lepsza w tej cenie , ale raczej już nie będę rozmyślał i zostaje przy sxf 😄
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin