Autor |
Wiadomość |
4tSTUNT |
Wysłany: Sob 9:59, 19 Maj 2012 Temat postu: |
|
To tak dla przyszłych pokoleń może komuś się przyda .
Zakończenie wątku i opisanie co zrobiłem i motochodzi )
W konsekwencji przedmuchałęm gaźnik sprężonym powietrzem i dalej było to samo, po odkręcenie korka od chłodnicy na biegu jałowym jak dodałem gazu płyn walił pod ciśnieniem prawie pod sufit. Zawory były ok i wszystko inne więc postanowiłęm zdjąć głowicę i wymienić uszczelkę pod głowicą bo na nią od początku stawiałem i miałem ją kupioną. Po zrzuceniu głowicy stara uszczelka wyglądała ok, ale wymieniłem ją na nową. Następnie wszytsko złożyłem, następnie jeszcze regulacja zaworów i. . . klapa moto nie chciało wgl odpalić. Wkręciłem drugą świecę (okazało się że poprzednią zalałem od kopania, a pływak się lekko podwiesił i paliwa nie było w gaźniku i nie chciał odpalić). Na następny dzień moto zagadało i dzisiaj przejechałem nim 30km i spisuje się rewelacyjnie i oby tak było dalej.
Ogólnie za wszystkie porady dzięki!
LwG |
|
|
pawcios |
Wysłany: Pią 9:49, 18 Maj 2012 Temat postu: |
|
co do dławienia to sprawdź jeszcze przepone pompki przyspieszającej i ustawienie gaźnika...kręcileś śrubą od składu mieszanki? |
|
|
4tSTUNT |
Wysłany: Śro 20:14, 16 Maj 2012 Temat postu: |
|
kurde juz sam nie wiem . . . nie ma juz pomysłów. jutro zrzucam głowicę i lookam i wymieniam uszczelkę i mam nadzieję że będzie dobrze ;d |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Śro 10:26, 16 Maj 2012 Temat postu: |
|
sam z siebie nagle na tyle żeby było cos nie tak nie mógł sie przestawic. skoro nie kopci i nie ubywa płynu to go nie pobiera - logiczne |
|
|
4tSTUNT |
Wysłany: Śro 6:52, 16 Maj 2012 Temat postu: |
|
ale zakopcil z 2 razy ;d. potem pomyślałem że kolektory są xle osadzone na flanszy i je dobiłem gumowym młotkiem i teraz nie kopci już ;d
a mógł sam podczas jazdy poziom paliwa na pływaku się przestawić? |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Wto 22:32, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
no to skoro kopci to na bank uszczelka i nei ma co kombinowac z czym innym |
|
|
4tSTUNT |
Wysłany: Wto 21:50, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
plyn na pewno nie dostje sie do oleju. czy ubywa nie moge powiedzieć bo ostatnio bylo ok, ale po ostatniej jexdzie poluzowała. i sie opaska od węźa przy chłodnicy i przez niego wywaliło trochę płynu więc odczyt by był nie poprawny. dymić nie dymi.
to jak nie uszczelka to co innego skoro na flnszy od kolektora wydechowego mam przypocenie jakby plyn wlasnie i nawet raz (po przypchaniu motoru jak sie zepsuł)bylo tam troszkę płynu i wtedy faktycznie kopcił jak by się palił ;d.
gaznik mam na 100procent ok. stało się wszystko nagle i najbardziej realna ta uszczelka pod głowicą na tą porę wydaje mi się |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Wto 21:24, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
n ie jest bo zawirowania jak są to znaczy że pompa działa i pompuje. jak nie ma to znaczy ze pompa nie działa. a płynu ubywa ? jak by uszczelka padła to albo by sie robiło cisnienie i wywalało płyn, albo by płyn zaciągało i przepalało w silniku., dodatkowo jak by płyn sie dostawał to tak jak wójo mówi, po odpaleniu dymił by ostro na biało. jak nie dymi to nie uszczelka.
mozna skuć starą ale nowa pewniejsza |
|
|
4tSTUNT |
Wysłany: Wto 21:05, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
Dobra jestem po wymianie uszczelniaczy i lipa;/ dalej to samo, motor dławi się jak głupi (.
Kranik sprawdzony oczywiście i paliwo dobrze z niego leci
Gaźnik musi być ok, bo te wszytskie objawy się zrobiły po ostatniej jeździe a dokładniej moto śmigało jak należy, potem odstawiułęm je na tydzień i po tygodniu odpaliłem i zaczęły się te cyrki i wtedy wyczyściłem gaźnik bo na niego postawiłem jako pierwszego.
Świeca jest nowiutka i ma przelatane 5mth, a na innej też sprawdzałem
Bak odpowietrzenie także ma
Filtr czyściutki (sprawdzony także w pierwszej kolejności)
To z pompą nie pamiętam ale gdzieśm mi wpadło w oko:D
Teraz pytanie takie że stawiam w takim razie na uszczelkę pod głowicą ale nie chcę na darmo rozebrać silnika, więc dla upewnienia się można odpalić moto z odkręconym korkiem od chłodnicy i jak są w płynie zawirowania uszczelka jest walnięta, gdy zawirowań nie ma jest ok, ale czy ta metoda jest w 100% prawdziwa?
Także jeśli mam termostat też to zaobserwuje (bo chyba będę musiał poczekać aż moto się rozgrzeje i włączy się duży obieg i nie wywalili mi ciśnienie płynu?)
Ostatnie pytanie to jeśli padła uszczelka i bym miał zdejmować głowicę i rozkuwać rozrząd koniecznie musze nową spinkę do rozrządu dać? |
|
|
wójo |
Wysłany: Wto 20:14, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
gdyby dostawala sie woda i to w takiej ilosci której nie byłby w stanie przepalic to bys mial zadyme w garazu od pary wodnej.
sprawdzales kranik, ma odpowiednia przepustowosc ? moze cos zle poskładałes w gazniku, filtr powietrza czysty ? Swieca dobra, moze po rozgrzaniu i pod cisnieniem nie daje wlasciwej iskry.
A z ta swiszczaca pompa jak pada silnik to gdies ty to wyczytał ? W kacie predzej rozsypia sie łozyska na walku i pociekna uszczelniacze a pompa swiszczec nie bedzie. |
|
|
4tSTUNT |
Wysłany: Wto 8:07, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
Hmm jak się zaduszał ale mi nagle to się stało i mam wodę tzn na świecy była zresztą tu masz filmik
http://www.youtube.com/watch?v=kZMMF_5qqu8
Wtedy zapaliło moto i się dławiło, potem na końcu jak zdechło wgl nie chciało odpalić już, wykręciłem świecę i właśnie była woda na nieij. Zostawiłem wykręconą ją na następny dzień wkręciłem na nowo i zagadał od strzała. także zauważyłem że czym bardziej zagrzany tym większe ciśnienie w układzie i tym bardziej chyba ta woda tam się dostaje. A na simeringi postawiłem dlatego że gdzieś czytałem że jak sprzęt świszczy siada pompa wody, a mi świszczał i teraz coś takiego więc postanowiłem od nich zacząć. Jak nie pomoże to nie stety silnik znów na stół i wymiana uszczelki pod głowicą ;/ (jedyny plus że mam takową nową ) |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Wto 7:55, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
przeciezx tu nie trzeba byc mechanikiem żeby widzieć że ta pompa wody nijak nie ma dostępu do komory spalania. komore masz pod pompą. nawet jeżeli jakims cudem woda szła by na silnik ( wtedy musiały by pasc oba uszczelniacze mocno i odpływ musiał by sie zatkać tez bardzo mocno ) to woda i tak nie dostała by sie do komory spalania, po prostu poleciała by do silnika i zmieszała z olejem - który również do komory spalania nie miałby dostępu. po prostu zrobił by sie biały. ale to takie naciąganie jak nie wiem....
jak masz wode nad tłokiem to jedyna droga to uszczelka pod głowica. nie ma innej mozliwosci. nie ma kanału który łączy pompe wody z głowica czy cokolwiek.
mi ktm sie jak zaduszał to wykręciłem nieco śrubke od składu i duzo lepiej pracował.. |
|
|
4tSTUNT |
Wysłany: Wto 7:37, 15 Maj 2012 Temat postu: |
|
Hmm, bo sprawa wygląda tak że moto po odpaleniu i przejechaniu jak sie rozgrzało i dodało sie gwałtwonie gazu dławiło się jak cholera jak by nie dostawało paliwa bądz się zalewało nim. Myślałem że gaźnik się przypchał ale rozkręciłem i czysty jak łza, ale mimo to przedmuchałem dysze etc. I odpalam moto i znów się dławi i dodałem gazu a on dławi się, wrzuciłem 1b jadę wrzucam drugi, potem redkcja do 1b i zgasł bo się tak zdławił. Mówię co może być, może uszczelka albo te oringi, simeringi, ale przed mówię może świeca. Wyciągam świecę a na niej na gwincie i elektrodzie mokro (nie była to benzyna bo nawet wachą nie śmierdziało), tylko właśnie jakby woda (czyt. płyn chłodniczy). I dodam że moto już palić nie chciało. Na następny dzień jak moim zdaniem woda odparowała moto zagadało od strzała, więc myślę że lekko woda się dostaje do komory spalania to jest przyczyną takiej pracy ktm'ki, bo jak w komorze spalania woda i benzyna jest to nie ma czym przepalać zabardzo że tak powiem .
Chyba że moja diagnoza jest zła i odrazu trzeba stawiać na uszczelkę pod głowicą, ale mam nadzieję że nie bo nie chce mi się znów wyciągać silnik, rozkuwać rozrząd etc by wyminić tylko uszczelkę :d |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Pon 21:55, 14 Maj 2012 Temat postu: |
|
ale przeciez pompa wody nie ma nic do dostawania sie wody do komory spalania jezeli jakis oring/simering by przepuszczał to by wywalało ten płyn przez tą dziurke odpływową nie ma innej opcji żeby np woda dostałą sie do silnika, albo olej do wody |
|
|
4tSTUNT |
Wysłany: Pon 21:34, 14 Maj 2012 Temat postu: |
|
Ok, dzięki chłopaki za odpowiedzi ).
Jutro wieczorem albo w środę rano biorę się za robotę i myślę że kat ożyje i nie będzie juz sie dławił jak głupi przez dostawanie się wody do komory spalania, a jak nie to sprawdzenia uszczelka pod głowicą ale myslę że ten zabieg pomoże, bo podczas poprzedniej rozbiórki sądzę że właśnie simering mógł się przesunąć lub coś i przepuszczać zaczął, ale czas niebawem wszystko pokaże.
Z tą rurka termokurczlwą świetny patent który z pewnością wykorzystam by nie uszkodzić simeringów ).
LwG |
|
|