Autor |
Wiadomość |
kuba2955 |
Wysłany: Czw 19:07, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
heh, no i weź tu bądź mądry wsumie to co piszesz jest dośc logiczne ale kto wie co moze się stać. a tyle rozkręcać i skręcać to się nie chce |
|
|
bully |
Wysłany: Czw 19:02, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
taaa żeby tylko później nie było na mnie ja pisałem tylko że jakby to był moj moto to bym tak zrobił, ale na szczeście nie miałem jeszcze takiej sytuacji. |
|
|
kuba2955 |
Wysłany: Czw 14:58, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
samo aluminium z dekla głowicy. szczerze to nie chce mi się rozbierać...może i tak zrobię że przepłucze bez sitka, odpale i znów zmienie olej. może żadnego łożyska szlag nie trafi |
|
|
bully |
Wysłany: Czw 14:12, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
Co np? kawałek alu? zmieli go spadnie i zostanie przy sitku. Nic stalowego mu się nie rozlecialo, przynajmniej tak nie pisał. |
|
|
Rysiek24 |
Wysłany: Czw 8:56, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
a pomyslales co sie stanie jak dostanie sie cos miedzy kola zebate ? |
|
|
bully |
Wysłany: Śro 22:32, 18 Lip 2012 Temat postu: |
|
serwisowka prawdę ci powie, bez serwisówki nawet nie zaczynaj rozbierać, wszystkie powinny byc dostepne na stronie husaberga.
masz ten stary silnik z pompą na wałku rozrządu czy ten nowszy z pompą na deklu? ten nowszy nie ma cylindra tylko tuleje między karterami.
A tak szczerze to mi by sie nie chciało tego rozbierać, jesli bym był pewny że jest po remoncie. jesli coś pierdolneło na głowicy to syf spadł na dół silnika i wystarczy wypłukać, sitko ktore masz koło klapy z magneta nie pozwoliło by dostać się do obiegu smarowania wału i podlewania tłoka, a głowica w husabergu jak i w lc4 jest smarowana rozbryzgowo więc starczy płukanie. ZAraz za sitkiem i pompą jest filtr oleju, ja bym wypłukal silnik ropą z odkeconymi sitkami i filtrem, potem poskładał do kupy olej, parę kilosów i znowu wymiana oleju i filtra, ale to ja bym zrobił |
|
|
kuba2955 |
Wysłany: Śro 19:22, 18 Lip 2012 Temat postu: |
|
no znalazłem już komlet uszczelek w serwisie 200zł, zapinka na łańcuszek 30zł. wiec zostaje rozebrac silnik w poszukiwaniu kawałków aluminium. jakieś specjalne myki są przy rozpoławaniu silnika? wole się upewnić o wszystko |
|
|
bully |
Wysłany: Śro 19:04, 18 Lip 2012 Temat postu: |
|
śrub nie musisz nowych, możesz jedynie nowe podkladki dac, uszczelki do husa raczej tylko serwis, jutro w robocie popatrze do katalogu olka może mają , ale ostatnio u olka pustki i nic nie mają na półkach. zreszta seryjne nie powinny być drogie |
|
|
kuba2955 |
Wysłany: Śro 17:39, 18 Lip 2012 Temat postu: |
|
doradzi ktoś? |
|
|
kuba2955 |
Wysłany: Czw 14:50, 12 Lip 2012 Temat postu: |
|
łożyska na wałku całe, łańcuch nieprzerwany...
ale dałem d... po całości albo po prostu mam pecha.... odkręciła się kontra z regulacji zaworów... zawsze przy regulacji dwa razy sprawdzałem a tu taki zonk.
ehh człowiek uczy się na błędach a to kosztuje dużo..
dobra do rzeczy.
1. moto-inox wyszedł ok, silnik po remoncie jest naprawde i to mnie pociesza. zawory całe. reszta też.
2. jedyne uszkodzenie to mocowanie ślizgu w głowicy- myśle że jakiś magik mi to zrobi.
3. teraz pytanie: łańcuszek rozrządu ma przejechane z 600km i głupio go wymieniać..da się dostać samą zakówke i na starym łańcuszku złożyć?
4. przejrze cały silnik w poszukiwaniu kawałków aluminium z pokrywy i przy okazji zrobię "wolne koło" ( sprzęgiełko jednokierunkowe rozrusznika czy jak to się zwie).
5. a jeśli chodzi o napinacz to jaki polecacie?
uszczelki to chyba tylko serwis? śruby do głowicy dawać nowe?
z góry dzięki za rady. |
|
|
mariantofana |
Wysłany: Czw 9:34, 12 Lip 2012 Temat postu: |
|
bully
jeżeli chodzi o moto-inox to nie ma tam druciarstwa. Wysyłałem tam kilka rzeczy do zrobienia i to aż z zachodniego pomorza i zawsze byłem w pełni usatysfakcjonowany pod względem technicznym jak i cenowym... Dziwne przypadki też sie czasem zdażją... |
|
|
bully |
Wysłany: Czw 9:14, 12 Lip 2012 Temat postu: |
|
magia 4T
masz pecha , ale ja nigdy nie wierze w opowieści sprzedających i zawsze po kupnie rozbieram silnik, mogła być jakaś podpierdółka, a teraz już tylko koszty koszty...
obstawiam że mogły pójśc łożyska na wałku. łańcuch nie przerwany? |
|
|
kuba2955 |
Wysłany: Śro 19:59, 11 Lip 2012 Temat postu: |
|
napinacz wykręcony. kombinuje skąd wziąć rozkuwarkę do łańcuszka...lipa że uszkodzone mocowanie ślizgu w głowicy...ale może da się to naprawić. właśnie najbardziej boję się o głowice, bo sezon w pełni a tu duży koszt może być...
chyba mam pecha heh |
|
|
KristofSX |
Wysłany: Śro 19:48, 11 Lip 2012 Temat postu: |
|
ugh nie wygląda to dobrze, mógł walnąć napinacz, obstawiam że zawory będą sklepane, ściągaj górę, wykręć napinacz, i obczaj uszkodzenia |
|
|
kuba2955 |
Wysłany: Śro 19:32, 11 Lip 2012 Temat postu: jakieś bum w husabergu... |
|
powitać, jako że nie ma forum husaberga, a to przyrodni brat ktm....może coś doradzicie. kupiłem berga zimą z rybnika z warsztatu moto-inox, po remoncie, nowy rozrząd, tłok, korba i coś tam jeszcze. wszystko było pięknie przez jakies 500-600km...
wczoraj jechałem lasem i nagle słysze bum spod baku i dym. silnik zarzygany olejem. zdejmuje bak i widzę łąńcuszek rozrządu- wyłamało dziurę w pokrywie głowicy wzdłóż łańcuszka. po wstępnych oględzinach sprawa wygląda tak: napinacz wysunięty na maxa, albo łancuszek rozciągnięty tak albo to wina wyłamanego mocowania ślizgu...wiec łancuszek dostał takiego luzu że wyłamał obudowe albo coś się urwało i łancuch złapał.
teraz pytanie: bez rozkuwarki łańcuszka coś zrobię?
silnik jakby ma sprężanie, łancuszek luźny ale siedzi na swoim miejscu, chyba nie było dzwona, silnik zgasiłem sam jak dobrze pamiętam.
co dalej? |
|
|