Forum miłośników motocykli KTM
KTM Ready to Race
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum miłośników motocykli KTM Strona Główna
->
LC4
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum KTM-racing.fora.pl
----------------
Regulamin
Husaberg
Ogólnie
Serwis
SX
EXC
LC8
LC4
Duke i SM
Manuale & serwisówki
Zdjęcia i filmy z naszymi KTM
Imprezy
Giełda
KTM-racing.fora.pl
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Rysiek24
Wysłany: Wto 21:32, 28 Cze 2016
Temat postu:
KLX to qupa techniczna , 2 lancuszki rozrzadu wymienialne po zdjeciu cylindra , nagminnie urywajacy sie dekompresator , kiepski zawias , tragiczna glowica, owszem jak jezdzi, to taki odpowiednik XR 600 ..czyli daje rade , ale do LC4 620 SC to mu daaaleko .
Gość
Wysłany: Sob 14:01, 18 Cze 2016
Temat postu: klx
myśle ,że Ty masz blade pojęcie o kawasaki KLX to nie KLR
pawciak12
Wysłany: Czw 20:23, 10 Wrz 2015
Temat postu:
lewaigaz napisał:
nie zgadzam się ze ktm bije na głowę japońców nawet stare kawasaki klx 650r z gaźnikiem mikuni i tuleja 705cc waży 118 kg i robi te wasze katy jak chce w oddawaniu mocy na kolo co prawda ma gorsze zawieszenie ale jak się chce można zmienić i dodam jeszcze ze wy polecicie 3 razy do serwisu zanim ja będę musiał coś zrobić nie oszukujcie się ktm są dobre ale prosto z salonu im starszy to trzeba mieć worek pieniędzy i blisko serwis bo może przez pola nie dolecieć nawet do serwisu i się rozpadnie co prawda trudno znaleźć w polsce prawdziwa kawasaki klx 650r bo większość to przeróbki z wersji c co prawda moja kawa jest przerabiana w usa i nigdy bym się nie zamienił na żadnego ktm bo kawa lepiej ciągnie jak cr500af
idz trolowac gdzie indziej, kawasaki klr650 o wadze 118 kg, chyba sama rama tyle wazy. najpierw sie doucz zanim cos napiszesz...
Fourier
Wysłany: Czw 15:30, 10 Wrz 2015
Temat postu:
Jeździłeś czymś oprócz motorynki?
lewaigaz
Wysłany: Czw 6:43, 10 Wrz 2015
Temat postu:
nie zgadzam się ze ktm bije na głowę japońców nawet stare kawasaki klx 650r z gaźnikiem mikuni i tuleja 705cc waży 118 kg i robi te wasze katy jak chce w oddawaniu mocy na kolo co prawda ma gorsze zawieszenie ale jak się chce można zmienić i dodam jeszcze ze wy polecicie 3 razy do serwisu zanim ja będę musiał coś zrobić nie oszukujcie się ktm są dobre ale prosto z salonu im starszy to trzeba mieć worek pieniędzy i blisko serwis bo może przez pola nie dolecieć nawet do serwisu i się rozpadnie co prawda trudno znaleźć w polsce prawdziwa kawasaki klx 650r bo większość to przeróbki z wersji c co prawda moja kawa jest przerabiana w usa i nigdy bym się nie zamienił na żadnego ktm bo kawa lepiej ciągnie jak cr500af
Karambol
Wysłany: Wto 16:59, 06 Lip 2010
Temat postu:
Fajnie to napisałeś. Ja tylko dodam, że moj EGS-E z PHM40 pali 4.7 w trasie i 6 w terenie - dysze 45 i 155 oryginalne
KristofSX
Wysłany: Pon 16:56, 12 Kwi 2010
Temat postu:
Bardzo fajny artykuł
pozdrawiam!
lukasz_vip
Wysłany: Pon 14:09, 12 Kwi 2010
Temat postu: Artykuł o KTM LC4 620
Poniżej prezentuję mój artykuł o LC4. Jest to wstępna wersja i bardzo proszę o komentarze dotyczące poprawności informacji tam zawartych. Artykuł prawdopodobnie będzie przesłany do redakcji MOTOGEN.PL jak tylko zostanie ukończony. Wiem, że są tutaj starzy wyjadacze od LC4 więc z chęcią usłyszę ich opinię.
KTM czyli austryjacka marka, która zrewolucjonizowała rynek motocykli enduro. Przejdźmy do czasów kiedy barwą KTM nie był kolor pomarańczowy a głównym modelem tej marki były modele LC4. W niniejszym artykule przedstawię model LC4 620 produkowany od roku 1994 do 1997. Skąd się wziął w ogóle skrót LC4? LC4 to skrót od LIQUID COOLED 4-STROKE, który został wprowadzony wraz z pierwszymi modelami w roku 1987 i króluje nadal wśród modeli wypuszczanych na rynek motocyklowy. Jak widzicie historia LC4 jest tak bogata, że jeżeli chciałbym pisać tutaj o wszystkich wersjach to nie byłby to artykuł a już książka. Jako, że sam ujeżdżam LC4 620 EGS z roku 1996 także właśnie skupimy się na tym modelu.
LC4 620 został wprowadzony na rynek w roku 1994 jako następca wersji 600. Model 620 produkowany był do roku 1998, gdzie wprowadzona została wersja 640 różniąca się głównie wyglądem. W roku 1999 zostaje zmieniony także wygląd wersji 620 SC na ten od modelu 640.
Wersje LC4
Temat wersji LC4 620 jest kolejnym bardzo nurtującym tematem na który można napisać pracę inżynierską. Pewnie sami inżynierowie w fabryce pogubili się już w tych oznaczeniach. Ale przejdźmy do tematu. Można wyróżnić 3 podstawowe wersje LC4 620 a są to: SC (Super Competetion), EGS (Enduro Gelände Sport) i SX (super cross). Dodatkowo w wszelakich dokumentach związanych z motocyklem można było spotkać jeszcze oznaczenia GS, RD, RA, lecz były to już oznaczenia fabryczne, których nie mogę rozszyfrować do dzisiaj.
Zacznijmy od opisu najbardziej hardcorowej wersji enduro LC4 620, czyli wersji SC. Model ten w tamtych czasach był traktowany jako HARD ENDURO. Charakteryzował się on mniejszą masą od EGS bo ważył tylko 121kg na sucho. Jego podstawowymi cechami były: skromniejsza instalacja elektryczna (mniejsze przełączniki na kierownicy, elektroniczny lub analogowy zegar z białym tłem, mniejsze lampy z przodu i tyłu), tylny subframe był aluminiowy, mniejszy 9l zbiornik paliwa i model ten nie posiadał stopek dla pasażera oraz brakowało tylnego bagażnika. Dotarłem też do informacji, że SC nie miało montowanej seryjnie stopki centralnej lecz stopkę boczną ale nie jest to potwierdzona informacja. Model SC możemy poznać od razu po charakterystycznych otworach w plastikach przymocowanych do zbiornika. Są one bardziej w kształcie zaokrąglonego trójkąta niż owalu jaki występuje w EGS. Wersja S.C. sprzedawana na rynku amerykańskim nosiła nazwę RXC.
Dla tych którzy potrzebowali motocykla głównie na tor powstała wersja SX. Był to model SC okrojony z zbędnej elektryki, czyli krótko mówiąc był to cross. Dzięki usunięciu elektryki moto zostało odchudzone do 114 kg co jak na tamte czasy dla motocykla 4T o pojemności 600cm było nie lada wyczynem. W wersji SX inżynierowie zakładali już przednie zawieszenie marki MARZOCCHI MAGNUM 50, które później zmienione zostały na White Power Extreme 50. W silniku modelu SX zwiększono stopień sprężania i zmieniono wyprzedzenie zapłonu.
KTM chcąc przygarnąć też klientów ujeżdżających do tej pory sprzęty japońskie typu DR650 i XT600 stworzył też bardziej cywilizowaną wersję czyli właśnie model EGS. Model dzięki ucywilizowaniu przytył do 133kg. Spowodowane było to następującymi zmianami: 11l lub 20l zbiornik paliwa, homologowany wydech, tylny subframe metalowy, stopki dla pasażera, tylny bagażnik, większe lampy przód i tył, analogowy prędkościomierz z podstawowym zestawem kontrolek i pełen zestaw przełączników na kierownicy. Wersję EGS można rozpoznać także po owalnych otworach w plastikach zbiornikowych. Od 96r wprowadzono do EGS także tarczę hamulcową o średnicy 300mm zamiast 260mm.
Dla ludzi jeżdżących głównie po mieście wprowadzono odmianę EGS o nazwie LSE. Główną zmianą było wprowadzenie zawieszeń o mniejszym skoku z wersji DUKE.
Tak przedstawiały by się 3 podstawowe wersje LC4, lecz jednak tutaj należy też wspomnieć, że wszystkie LC4 od roku 1994 do 2003 są podobnie zbudowane i można dowolnie wymieniać części pomiędzy nimi. LC4 są po prostu jak klocki lego i dlatego też często ludzie zmieniali swoje SC na EGS i odwrotnie.
Silnik czyli chyba najbardziej charakterystyczna cecha KTM’a LC4
Każdy kto miał styczność z KTM wie jak chodzą te silnik. Na początku wrażenie słuchowe, czyli jakby ktoś wsypał kilo nakrętek do silnika. Potem wrażenie czuciowe, czyli wibracje jakbyś my siedzieli na zagęszczarce do gruntu. Po prostu ten silnik chodzi jak traktor i do tego musimy się przyzwyczaić.
Silnik dysponuje pojemnością 609cm3 i generuje moc nominalną 50KM i 55Nm. Sam silnik w sobie jest dość prostą konstrukcją, lecz jednak wymaga troszkę znajomości mechaniki i serwisówki aby móc go naprawiać. Cylinder pokryty jest nicasilem. Głowica posiada 4 zawory (regulacja co 5tys km), które otwierane i zamykane są za pomocą jednego wałka pracującego na dwóch łożyskach także nie musimy się obawiać o zatarcie wałka. Dodatkowo krzywki zaworowe też posiadają łożyska rolkowe. W modelach 620 montowany był seryjnie szwedzki zapłon SEM AMAL, który generował moc 130W i był dość awaryjny, gdyż lubiły się wysypać magnesy, które były klejone do magneta lub też spotykane były awarie cewek w statorze. Od roku 98r wprowadzony został zapłon KOKUSAN, który był o wiele lepszym rozwiązaniem i bardzo ciekawą opcją lecz nie tanią jest możliwość zamiany KOKUSANA na SEM lecz wymaga to wymiany prawie całej instalacji elektrycznej w motocyklu. Silnik chłodzony jest cieczą, która przepływa przez dwie dość duże chłodnice. Od początku produkcji LC4 dysponował małym obiegiem oleju, do którego wchodziło tylko 1,6l. Obieg ten możemy poznać po mikrofiltrze znajdującym się za silnikiem. Mały obieg oleju montowany był do końca w wersjach SC i SX, gdzie wymiany oleju zlaecane są co 2,5tys km. W roku 95 w modelu EGS wprowadzono tzw. duży obieg oleju o pojemności 2,1l co spowodowało wydłużenie przedziałów wymiany oleju do 5tys km. Obieg ten charakteryzował się on wkręcanym filtrem oleju w ramę przed silnikiem. Dodatkowo obie wersje obiegu posiadały filtr oleju w silniku z prawej strony. Jeszcze jeśli chodzi o smarowanie silnika to należy podkreślić, że spotykamy silniki z jedną lub dwoma pompami oleju.
W roku 1995 wprowadzono także do silnika wałek balansowy, co i tak nie dało zbyt duży rewelacji, gdyż silnik nadal wytwarzał sporo wibracji. Silniki z wałkiem można poznać po drugim wytłoczeniu z prawej strony silnika. Jedno wytłoczenie jest od wału a drugie od właśnie wałka wyrównoważajacego.
Do roku 1996r odpalanie silnika sprawiało sporo kłopotów większości użytkowników, którzy nie znali techniki jaką należy stosować aby obudzić do życia tego potwora. Właśnie w roku 1996 wprowadzono automatyczny dekompresator, który uratował nogi biednych motocyklistów. Od tej pory odpalanie stało się łatwizną. Rozrusznik elektryczny wprowadzono dopiero w roku 1997 w wersji EGS-E.
Przejdźmy do charakterystyki tego silnika. LC4 dysponuje niesamowitym płaskim momentem obrotowym. Już przy 3tys Obr mamy do dyspozycji 47Nm, które rosną do 55Nm przy 6tys Obr. Żaden z japońskich wynalazków enduro z tej samej klasy nie ciągnął tak od dołu jak robi to LC4. Przy niskich prędkościach silniki te są bardzo niespokojne i wręcz błagają, żeby odkręcić manetkę.
Jeżeli chodzi o żywotność tych silników to spotkałem się z przypadkami, gdzie na oryginalnym tłoku było nakręcone około 100tys km. Jednak motocykl był w rękach jednego właściciela a wszystko wymieniane było na czas. Znając Polskie realia musimy zdać sobie sprawę, że większość LC4 z tamtych lat będzie się już nadawała do gruntownej naprawy, gdyż 90% tych motocykli używanych było wyłącznie w terenie.
Spalanie tego silnika waha się w trasie od 6 do 7l w zależności od ustawień naszego gaźnika. W tamtych czasach montowany był gaźnik Dell’orto PHM 38 SD lub PHM 40 SD. Jest dość prosty gaźnik w swojej budowie przez co przekłada się to też na dość ostrą reakcję silnika na odkręcenie manetki. Gaźniki te są bardzo czułe na regulację, a jak są już dość wyeksploatowane to mogą doprowadzić do nerwicy poprzez ciągłe zmiany nastaw gaźnika.
Układ jezdny
Jak przystało na markę KTM otrzymujemy tutaj wszystko co najlepsze. W wersjach cywilnych spotykamy zawieszenie WP Up-Side-Down 43 oraz z tyłu także amortyzator WP. W wersjach sportowych spotykamy natomiast z przodu lagi klasyczne MARZOCCHI MAGNUM 50 lub WP 50 EXTREME. Skoki zawieszeń kształtują się następująco: przód 300mm i tył 330mm. Amortyzatory te posiadają regulację dobicia i odbicia a dodatkowo KTM do amortyzatorów tylnich oferuje kilka rodzajów twardości sprężyn. Zawieszenia te są oczywiście w pełni regenerowalne. Tylni wahacz został wyprodukowany z aluminium. Jest on połączony za pomocą systemu PRO LEVER z ramą i amortyzatorem. Na rynku można spokojnie nabyć zestaw naprawczy do tego systemu. Jednak tutaj spotka nas spora niespodzianka, bo w całym systemie jest jedno łożysko, które dostępne jest wyłącznie w serwisie KTM’a i kosztuje dokładnie 260zł. Łożysko to łączy amortyzator z PRO LEVEREM.
Spójrzmy teraz na hamulce. Także tutaj marka austryjacka nas nie zawodzi. Z przodu mamy do dyspozycji dwutłoczkowy zacisk BREMBO oraz tarczę 260mm lub 300mm w zależności od wersji i roku produkcji. Z tyłu także dostrzegamy na zacisku jednotłoczkowym logo BREMBO, który wyhamowuje motocykl za pomocą tarczy 220mm. Ale to jeszcze nie koniec niespodzianek bo KTM montował seryjnie stalowy oplot zarówno z przodu i z tyłu.
Motocykl okuty jest w koła marki D.I.D. Z przodu 21 cali i z tyłu 18 cali.
Wrażenia z jazdy
Do tej pory kiedy kupiłem KTM dosiadałem różnych sprzętów z kraju kwitnącej wiśni, czyli Japonii. O LC4 słyszałem różne opinie od tego, że trzęsie po jej awaryjność, ale skuszony chęcią poznania bliżej tej marki zakupiłem sobie KTM 620 LC4 EGS z roku 1996. Po pierwsze jeździe zaniemówiłem. Krótko mówiąc Japonia się kryje z wszystkim przy austryjackiej marce. Silnik idzie jak wściekły od samego dołu i cała frajda jest jak non stop odkręcasz manetkę. Trudno, że trochę trzęsie ale to jest myślę taka charakterystyczna cecha LC4, do której można się przyzwyczaić. Zawieszenia super wręcz stworzone do ostrej jazdy czy to w terenie czy po torze. Japonia jeśli chodzi zawieszenie w tej samej klasie pojemności to jest dawno z tyłu. Hamulce brzytwy. Zrobienie stoopie nie jest dużym problemem. Tylni hamlec też dość dobrze dozowany przy poruszaniu się po czarnym. Jeśli chodzi o wagę to i tak LC4 jest jednym z lżejszych enduro tamych lat. Jedynie przegrywa z Hondą XR600R. Jedyna wadą LC4 jaka mi się nie spodobała jest dość mały promień skrętu.
Podsumowując KTM LC4 jest stworzony dla ludzi, którzy wiedzą czego chcą. Motocykl ten nie wyznaje kompromisów. Albo się go kocha albo nienawidzi. Ja wiem, że jeżeli będę zmieniał to tylko już na jedną markę -> KTM. Z częściami nie ma problemu. Na ebay jest wszystko co tylko zapragniemy do naszej pomarańczy.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin