Autor |
Wiadomość |
hacker33 |
Wysłany: Sob 6:41, 06 Wrz 2014 Temat postu: |
|
ja też myślałem o szpilce
co nie zrobisz oprócz zmiany karterów to będzie na allegro wyglądać jak druciarstwo:) |
|
|
godzil |
Wysłany: Pią 23:15, 05 Wrz 2014 Temat postu: |
|
nie znam zbytnio heli coil, czy to ma racje bytu jeśli jest oderwany cały kawałek gwintu? nie byłoby potrzeby naspawania jakiegoś materiału? myślałem że stosuje sie to tylko gdy zerwiemy gwint, nie w takim przypadku jak mój. jeśli pieprze głupoty to przepraszam
myślałem o szpilce, ale wydaje mi sie to troche fuszera, spawać w karter kawałek szpilki? osobiście widziałbym taki motocykl na allegro to raczej nie byłbym zainteresowany. |
|
|
hacker33 |
Wysłany: Pią 14:15, 05 Wrz 2014 Temat postu: |
|
ciężko się gwintuje otwory nie przeletowe, kŧórych długość to 5mm
ja chyba bym wkleił heli coil albo szpilkę na żywicę do metalu |
|
|
KristofSX |
Wysłany: Pią 12:53, 05 Wrz 2014 Temat postu: |
|
mialem podobnie w 520sx, z tym że śruba nie została w środku tylko zerwałem gwint, przegwintowałem na 8mm, dalem szpilkę i wysprzęglik dokręcałem nakrętką, |
|
|
arkes |
Wysłany: Pią 12:42, 05 Wrz 2014 Temat postu: |
|
Ja bym urwany kawałek przykleił czymś do metalu chyba poxipol będzie ok albo coś lepszego jeszcze może, nadlał ładnie aluminium po przyklejeniu i nagwintował, powinno smigac jak nalezy |
|
|
godzil |
Wysłany: Pią 11:21, 05 Wrz 2014 Temat postu: Odłamany kawałek gwintu, karter do wymiany? EXC 520 |
|
Witam.
Nie muszę sie chyba rozpisywać, zdjęcia przedstawią wszystko
Jest to miejsce gdzie przychodzi wysprzęglik (KTM EXC 520). Czy jest jakiś domowy sposób na dość trwałą i mało partacką naprawę takiego czegoś czy pozostaje mi kupić karter? Najgorsza robocizna i uszczelki, z małej sprawy robią się spore koszta.
Tutaj zdjęcia sprzed kilku miesięcy, gdy pęknięcie było ale jeszcze gwint trzymał:
A tutaj zdjęcia sprzed 2-3 dni, gdy "wysprzęglik nagle przestał sie trzymać":
Czekam na Wasze rady. Pozdro i oby Wam sie takie rzeczy nie zdarzały |
|
|