Autor |
Wiadomość |
moras_24 |
Wysłany: Wto 20:20, 19 Sty 2016 Temat postu: |
|
Sorry, nie sprzedajesz, tylko możesz ewentualnie sprzedać... poprawiam się
Czytałem w sumie o tych częściach i faktycznie pewnie szybciej coś dostanę do ktma niż do bety. |
|
|
Zapek |
Wysłany: Wto 20:13, 19 Sty 2016 Temat postu: |
|
moras_24 napisał: | Bardziej mnie ciągnie w stronę KTMa, mimo, że zapek sprzedaje pewny, forumowy i znany egzemplarz. Także muszę się zastanowić... |
Zapek nie sprzedaje ale może rozważyć sprzedaż.
No i tak jak rozmawialiśmy - wiesz o sprzęcie wszystko co ja wiem.
KTM ma tą przewagę,że każdą pierdołę kupisz od ręki czy to używkę czy zamiennik czy nową część. |
|
|
moras_24 |
Wysłany: Wto 20:05, 19 Sty 2016 Temat postu: |
|
Nim ja się pochwalę to trochę czasu minie, także zdam się na cierpliwość Na razie czekam na kupca na swojego bandita, zima martwy okres nic się nie dzieje. Jeżeli sprzedam, będę szukał już wtedy pełną parą enduro. Bardziej mnie ciągnie w stronę KTMa, mimo, że zapek sprzedaje pewny, forumowy i znany egzemplarz. Także muszę się zastanowić... |
|
|
StianEXC |
Wysłany: Wto 19:57, 19 Sty 2016 Temat postu: |
|
Betę i KTM'a można śmiało polecic Daj znać i pochwal się nowym zakupem ! |
|
|
moras_24 |
Wysłany: Wto 19:02, 19 Sty 2016 Temat postu: |
|
Z Zapkiem już rozmawiałem, widziałem fotki sprzęta, całkiem fajnie to wygląda. Przemyślę jeszcze temat. DRZ raczej na 99% odpada, albo kat albo beta. |
|
|
Kiełek |
Wysłany: Wto 15:12, 19 Sty 2016 Temat postu: |
|
Szukaj Bety za około 10 tyś można kupić z kwitem w niezłym stanie, rocznikowo kilka lat młodszą niż KTM. Zagadaj z Zapkiem on swoja chciał sprzedać, może się dogadacie |
|
|
pawciak12 |
Wysłany: Wto 13:35, 19 Sty 2016 Temat postu: |
|
spokojnie bierz exc 400, tylko z roku na rok coraz ciężej o jakiś dobry egzemplarz i licz sie z tym ze to bedzie troche loteria |
|
|
moras_24 |
Wysłany: Wto 10:41, 19 Sty 2016 Temat postu: |
|
Dokładnie Stian, z tą DRZ jest tak, że nie do końca jednak będzie mi odpowiadała, potem będę mógł żałować, że nie wziąłem exc. Nie jeździłem na drz, ale faktycznie słyszałem sporo gorszych opinii na jej temat w porównaniu do ktma. Jej waga, zawieszenie, prowadzenie, tu ponoć kat góruje. Poza tym to taki trochę dual drz. Ma być to przemyślany zakup, więc z tego co tu czytam chyba rzeczywiście więcej użyje na kacie. Mam jakiś tam zapas finansowy, więc raczej postawię na porządniejszego i sprawdzonego KTMa, ewentualnie rozważę jeszcze BETĘ z silnikami RFS
Tak do 11k mogę przeznaczyć +/-, wolę dołożyć i mieć spokój przy kupnie zdrowego egzemplarza. Choć reguły nie ma. Liczę się również z podstawowymi wymianami eksploatacyjnymi na początek, wiadomo, oleje, filtry. |
|
|
StianEXC |
Wysłany: Wto 0:52, 19 Sty 2016 Temat postu: |
|
Nie bierz DRZ, nie uzyjesz jazdy takiej jak na EXC 400. Zapewniam Cię przejedz się DRZ, a takim EXC i sam uznasz, że to inna bajka. Będziesz wydawał kasę ciągle przy starszym kacie jak i nowym Tak, jak będziesz jeździł rzadziej i ''spokojniej'' :p to koszty oczywiscie będą mniejsze ( powinny być) Chyba, że na starcie zaraz po kupnie okaże się, że kupiłeś wydymaną sztukę to nie zrobisz nawet 5mth i juz będzie czekał serwis Pytałeś o bety - rama inna, ogolnie graty te same ( brembo, magura ), a silnik RFS od KTM'a do 2007 ( albo 2008) jest RFS przynajmniej znajomy tak ma. RFS też potrafi być niczym DRZ, tylko trzeba pilnować na czas wszystkiego i będziesz zadowolony. Zgodzę się Zapkiem koło 2 kafli na sezon trzeba liczyć tak lekką ręką Chociaż nie do końca bo ja w 2015 zrobiłem duzo serwisów przez 2-3 miesiace ( porobiłem co trzeba )i od kilku miesięcy mam spokój czyli leje tylko paliwo, oleje, filtry , oponki czyli nie jest powiedziane, że dokładasz cały czas Też miałem taki dylemat jak Ty czy kupić jakąś DRZ 350 czy sie ''szarpnąć'' na KTM bo nie miałem dużych finansów, ale no powiem tyle, że warto bylo. Szczerze to nawet nie mam ochoty zmieniać teraz tego kata bo daje rady maszyna
Edit: aa wyżej pisałeś, że 11kk za kata z 2002 roku. Sluchaj jak faktycznie trafisz, dobrze sprawdzisz i Cie w wała nie zrobi sprzedawca to za takie pieniądze teoretycznie nie powinieneś mieć większego wkładu finansowego. Ja kupiłem w dość dobrej cenie i wiedziałem, że mnie czeka serwis grubszy, ale jak bym dał 11 kafli za taki rocznik to bym się zastanawiał na jakie tereny jechać, a nie ile dołożyć. Tylko pamiętaj, że mało kto, albo nikt Ci dobrego hard enduro 15 letniego nie sprzeda, a jak trafisz to masz spokój |
|
|
moras_24 |
Wysłany: Pon 23:12, 18 Sty 2016 Temat postu: |
|
DRZ kusi mnie tylko i wylacznie swoja wieksza zywotnoscia. Jej wyglad i waga nie bardzo mi odpowiada. Ktm jednak bardziej do mnie przemawia, mimo wyzszych kosztow, no ale cos za cos. Dzieki zapek troche mi rozjasniles temat jak to moze wygladac z tymi kosztami. Mam maly dylemat |
|
|
Zapek |
Wysłany: Pon 15:54, 18 Sty 2016 Temat postu: |
|
moras_24 napisał: | Dzięki mikas i StianEXC za rady. Celowałem w ktma exc 400 z roczników mniej więcej 2002-2005. Przyznam, że koszty jakie tu podaliście, trochę mnie ostudziły. Czy różnicy w kosztach nie będzie między nowszymi katami a starszymi, jak to jest? Załóżmy, że przeznaczę na kata 11k teoretycznie w bdb stanie (2002 r. powiedzmy), będę niż jeździł na początku typowo amatorsko i rekreacyjnie, więc mam zagwarantowane takie wydatki jak podawał 2 posty wyżej mikas?
Jeżeli już tak rozmawiamy o 400-tkach, czy np. BETA będzie tańsza w utrzymaniu lub inna marka? Chodziło mi również po głowie suzuki drz 400E, ale jej design, waga i elastyczność trochę mnie odpychają. |
DRZ 400 jest "idioto odporne",mocy ma wystarczająco ale zawieszenie i waga są minusem.
Z tymi kosztami to różnie bywa. Jak będziesz jeździł rekreacyjnie/amatorsko i kupisz DOBRZE to serwis może polegać na wymianach oleju i filtrów,kontroli zaworów,wymianie łożysk w kołach i ewentualnie w zawieszeniu (łożyska i simmeringi kupujesz w hurtowni,dokładasz smaru do łożysk i masz 100% lepsze niż All Bals).
Napęd może być sporym kosztem ale może być tak,że polatasz sezon na takim który już jest - może dojdzie wymiana zębatki przód (30-40zł) i do tego jakaś opona na tył ( 250-300zł). Całość może Ci się spokojnie rozłożyć na 2 sezony więc aż tak nie odczujesz. Do tego może dojść ( w najlepszej opcji ) tłok ~ 500zł i uszczelki.
Nie mówię o połamanych plastikach, klamkach i "osprzęcie".
Świadomość wydania tysiaka czy dwóch na sezon musisz jednak mieć |
|
|
moras_24 |
Wysłany: Pon 14:55, 18 Sty 2016 Temat postu: |
|
Dzięki mikas i StianEXC za rady. Celowałem w ktma exc 400 z roczników mniej więcej 2002-2005. Przyznam, że koszty jakie tu podaliście, trochę mnie ostudziły. Czy różnicy w kosztach nie będzie między nowszymi katami a starszymi, jak to jest? Załóżmy, że przeznaczę na kata 11k teoretycznie w bdb stanie (2002 r. powiedzmy), będę niż jeździł na początku typowo amatorsko i rekreacyjnie, więc mam zagwarantowane takie wydatki jak podawał 2 posty wyżej mikas?
Jeżeli już tak rozmawiamy o 400-tkach, czy np. BETA będzie tańsza w utrzymaniu lub inna marka? Chodziło mi również po głowie suzuki drz 400E, ale jej design, waga i elastyczność trochę mnie odpychają. |
|
|
StianEXC |
Wysłany: Nie 23:06, 17 Sty 2016 Temat postu: |
|
Witam i ja dołożę swoją opinię. Przejeździłem już pełny sezon na exc 400 2002 rok i jestem bardzo zadowolony. Na wkład finansowy nie patrzcie bo będzie w tych starszych jak i nowszych Zależy w jakim stanie sie kupi, jak często jeździ i w jakim tempie. Moto jest dla niektórych za słabe, ale czasem potrafi być wystarczająco mocy - dla mnie wystarcza. Nie biorę pod uwage przelotów po prostej kamienistej jak sie szybko zbiera bo przejechałem się betą 525 i wiem co to moc na prostej, ale sztuką jest opanowanie tego w terenie
Mikas mam prawie identyczny kosztorys serwisu i części jak Ty. Też robie wszystko sam przy okazji się uczę ( Z serwisówką i forum się nie rozstaję) i oszczędzam - lepszej opcji nie widzę Już na początku serwisowania poznałem na własnym błędzie '' Kto oszczędza płaci dwa razy'' i pod tym się podpiszę bez dwóch zdań.
Mogę Ci polecić 400, próbowałem na niej prawie wszystkiego. Ostatnio na torze SE dawała rady maszyna i byłem pod wrażeniem bo jeździło mi się dobrze, ale to też zależy od techniki.
Tak jak mówi kolega wyżej - wymieniaj na czas albo troszkę przed jak widzisz, że dana część nie wytrzyma, bo wole spokojnie jeździć niż sie stresować czy coś nie strzeli
Kolejny motocykl na jaki się zdecyduje to będzie EXC-F 350 albo 400/450 EXC rocznikowo 2008 w góre, ale póki co na tym mi jest bardzo dobrze, na nowszych katach nie jeździłem, ale słyszałem, że bajka
Pozdro. |
|
|
mikas |
Wysłany: Nie 21:00, 17 Sty 2016 Temat postu: |
|
Bardzo ciężko będzie kupić 10-cio letnie wyczynowe enduro bez wkładu finansowego...
Co do kosztów powiem Ci na swoim przykładzie...
Moto kupione nowe pod koniec kwietnia, przelatane do teraz ok 90mth. W międzyczasie:
10 wymian oleju z filtrem ~1270PLN
2L oleju do nasączania filtra ~130PLN
3 opony tył + 1 przód ~ 850PLN
klocki przód ~100PLN
serwis olejowy zawieszenia przód ~200PLN
inspekcje zaworowe koszt płytek ~100PLN
serwis łożyskowy wahacza ~200PLN
komplet napędowy + ślizgi ~600PLN
na jakieś pierdoły inne pewnie też ~200PLN
suma 3650
Wszystkie prace robiłem sam.
Nie uwzględniam rzeczy dodatkowych:
osłona pod silnik, osłona tarczy ham., handbary Zeta, tłumik FMF, Tublissy P+T bo wyszło by pewnie jeszcze raz tyle jak nie lepiej.
Dodatkowo paliwo na sezon ok ~2000PLN
Jazda typowo amatorska + jakieś zawody w międzyczasie ale one w sumie to nie wpłynęły na jakieś większe koszty eksploatacyjne.
Wiadomo, że część kosztów można pominąć, przeciągnąć w czasie ale jak dbasz tam masz i wolę jeździć spokojnie bez niespodzianek niż zastanawiać się czy jakiś element jeszcze wytrzyma parę mth. |
|
|
moras_24 |
Wysłany: Nie 13:52, 17 Sty 2016 Temat postu: |
|
mikas napisał: | Koszty utrzymania będą podobne. Kupując moto za 10tys PLN załóż śmiało ze przynajmniej polowe tego włożysz w moto przez pierwszy sezon. Jeździsz po asfalcie wiec w strój rownież musisz zainwestować coś na początek... Bardziej skupilbym sie na przygotowaniu moto pod teren na pierwszy sezon niż na kombinacjach z SM. Wersja bardzo budżetowa pewnie wyjdzie ok 2tys PLN(felgi + opony).
PS. Witam wreszcie kogoś z Torunia:) |
Połowę tego? Nie pocieszasz Jakie koszty eksploatacyjne wziąłeś pod uwagę tak z ciekawości jeżeli dajmy na to nabędę moto bez wkładu finansowego. Tak z tym strojem wiem, że będę musiał w coś zainwestować, posiadam strój na asfalt, więc prawdopodobnie będę się go pozbywał po sprzedaży moto. Na razie asfalt, skóry i ociężałe moto idą na bok. Ok, to zakładam, że na początek nie będę pakował pieniędzy w koła SM, zobaczymy jak to w praktyce będzie wyglądało. Trochę szkoda będzie kostki, która może szybciej znikać
No i na koniec powitać również kolegę z Torunia, mam nadzieję, że będziemy mieli okazję razem polatać Samemu w teren to chyba raz, że nudno, a dwa gdyby coś się stało to trochę słabo.... Tym bardziej, że kompanów do offu żadnych na razie nie mam, wszyscy asfaltowcy
henio12323 napisał: | podobne ale zawsze 400 w góre bedą kosztowały w utrzymaniu troche mniej, 250tki zwłaszcza na RFSach nie były zbyt udane i tam silniki żeby jechały trzbea kręcic pod czerwone pole - stąd szybsze zuzycie. tam olej tez wyraźnie duzo szybciej w tyłek dostaje itp.
co do motocykli - jak dla mnie to jeszcze wybór mozna rozdzielić przez taki aspekt - czy chcesz uzywac moto rekreacyjnie ale próbować latac jak błazusiak czy moto typowo rekreacja amatorskie latanko, czy zawody. jak opcja 1 i 3 - zawody albo pro latanko ale amatorskie to 250tka na więcej ci pozwoli, szybciej ogarniesz technike, a raczej powiem inaczej - moc nie bedzie przeszkadzała ci w pilnowaniou techniki. z kolei jak chcesz latac amatorsko 400tka bedzie duzo lepsza, mniej obsługowa, wygodniejsza w każdym zadaniu. ja sam latam amatorsko czasami jakies zawody okazyjnie, i wybrałem 525 teraz 300te bo takie moto są w kazdym terenie w miare spoko. jakbym chciał jechac na zawody kupuje zdrową 125tke, blokuje manete gazu na maxa i mozna wygrywać |
Otóż to henio. 250-tka przez swoje obroty, zapewne jest mnie żywotna niż 400-tka, gdzie silnik jest o wiele mniej wysilony, dlatego raczej się skupię właśnie na 400-tce. Nie zależy mi na lataniu jak Teddy Błażusiak, bardziej chciałbym pójść w stronę rekreacyjną jak na razie |
|
|