Autor |
Wiadomość |
Sub |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Pią 20:15, 07 Sie 2015 Temat postu: |
|
obczajcie filmik który przesłał kristof SX
ja po prostu trialowo podjeżdzam hamuje do zera, ( chwila balansu ;P) dobijam zawias całym ciałem i wraz jak mniej wybija troche gazu, z jedynki i próbuje jak najwyzej podnieść koło i od razu sprzegło 1 palcem i zaduszam hamulcem, nie musi byc bardzo wysoko za kazdym razem, chodzi bardziej o nauke operacji nogą i wyczucie hamulca, i samo wchodzenie na gume czyli wybicie z zawieszenia, daje bardzo duuuuzo.
ja tam pocwiczyłem mówie 1-2 dni na spokojnie, potem zaczałem próbować jeździc coraz dłuzej, bo cały pic tez polega żeby wybić sie i wrócić kołem na ziemie, w jak najkrótszym odcinku.
błędem stawiania na gume jest powolne stawianie w sensie po mału gaz i koło po mału idzie do góry, cwicząc tak jak pisałem, praktycznie połowe pracy robi zawieszenie, i twoje ciało, gazu sie praktycznie nie dodaje i jest pion - a nie ma obrotów na silniku, wiec całym zakresem potem mozna się bawić. ja zwykle jak juz postawiłem do pionu ( i sie dopieor uczyłem ) to miałem juz wyjący na maxa silnik i nie duzy moment obrotowy dostepny |
|
|
mazi-1986 |
Wysłany: Czw 21:21, 06 Sie 2015 Temat postu: |
|
Jezdzę, ćwiczę i jak byś przeczytał cały temat, to byś wiedział jaką stosuje metodykę. To, że interesuje Mnie jak to robią inni, to chyba nic złego? Z resztą po to jest forum, żeby pytać. |
|
|
wójo |
Wysłany: Czw 21:17, 06 Sie 2015 Temat postu: |
|
zamiast pisac na forum jezdzij i cwic, takie dopytywanie sie o szczegóły nic ci nie da. Nie trac czasu na dziwne pytania i ogladanie yt tulko trenuj w praktyce. |
|
|
mazi-1986 |
Wysłany: Czw 20:11, 06 Sie 2015 Temat postu: |
|
Henio, możesz napisać krok po kroku jak robisz, w takim razie? |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Czw 20:01, 06 Sie 2015 Temat postu: |
|
nie prawda....
ja całe "zycie:" uczyłem sie balansu bo mysle sobie - potem dołozyc hamulec to pikuś. na trialu nauka jest najbardziej efektywna, bo tam nie ma miejsca jak w 525 - jak niedociągne to lekko gazu i dalej idzie, trzeba idealnie od razu złapać balans. ale przy balansie i próbie utrzymania łatwo przedobrzyć, jedna gleba i ja przynajmniej miewam kilka - kilkanascie dni nim sie "pozbieram" i przestane sie bać gumować. kolejna sprawa ja smigam tak - aby sie nie wywalić, wiec jak pion to duzo do balansu mi brakowało zawsze, obejrzałem filmik, zaczałem trenować, na początku zaczałem jeździc po 5 metrów na postawienie do pionu i od razu hebel. potem robiłem to praktycznie w miejscu. z miejsca z wybicia z zawieszenia i pyk jak najwyzej sie da i hebel. nie chozi żeby łapac pion, chodzi żeby wyczuc hamulec.
potem po dniu praktyki ( nie że całym max 3 godzinny wypad z róznymi innymi elementami ) mysle a co spróbuje przejechac sie - i bach guma z niezłym wyczuciem hamulca. zaczałem inaczej układać nogi, automatycznie, bez zadnego wyczuwania balansu mogłem spoko kontrolować pion, a w razie czego nogi nie uciekały z podnóżków, a ni nie zeskakiwałem z moto, tylko heblunek i bez problemu. od tej nauki juz ze 4 X sie ratowałem awaryjnie takim hamulcem i rewelacja, ani jednych pleców nie miałem.
wiec balans potem sam wyjdzie, najpierw hamulec, póki sie nauczysz źle trzymać nogi, itp itd. |
|
|
mazi-1986 |
Wysłany: Czw 13:10, 06 Sie 2015 Temat postu: |
|
Hamulec na razie nie tykaj, później jak ogarniesz balans, prawa na podnóżek i wtedy. On mòwi tak jak Ci piszę.
Kluczem do jazdy na kole jest znalezienie punktu balansu, jak się tego nie ogarniej to szkoda iść dalej. Bądź cierpliwy, bo to zajmie sporo czasu. |
|
|
bravo_83 |
Wysłany: Czw 13:02, 06 Sie 2015 Temat postu: |
|
mazi-1986 napisał: | I oto właśnie chodzi, z tym hamulcem zamienić odruch ściągania na hamowanie, co jest nie lada wyzwaniem, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo.
Ja stosuje się do tych wytycznych:
https://m.youtube.com/watch?v=aGBIt0GByfY
Moim zdaniem zdecydowanie najefektywniejszy sposòb |
Filmik fajny i dobrze wszystko wytłumaczone. Znam swój błąd. Najpierw nauka balansu tak jak gość pokazuje,a nastepnie kolejne kroki. A ja zaczynałem krok lub dwa dalej. Czyli od jazdy. Facet tez mówi o kontroli hamulca,gazy i sprzęgła jednocześnie i to może być trudne do opanowania,ale nic nie przychodzi łatwo....... |
|
|
mazi-1986 |
Wysłany: Czw 10:24, 06 Sie 2015 Temat postu: |
|
I oto właśnie chodzi, z tym hamulcem zamienić odruch ściągania na hamowanie, co jest nie lada wyzwaniem, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo.
Ja stosuje się do tych wytycznych:
https://m.youtube.com/watch?v=aGBIt0GByfY
Moim zdaniem zdecydowanie najefektywniejszy sposòb |
|
|
Przym |
Wysłany: Czw 10:17, 06 Sie 2015 Temat postu: |
|
Ja mam głupi odruch że zamiast naciskać na hebel to mi się nogi z podnóżków odrywają :/ |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Śro 21:23, 05 Sie 2015 Temat postu: |
|
najlepsza opcja to to co podał kristofSX
ja od kilku lat sie ucze, costam podjade bo w koncu samo z siebie costam wychodzi. ale zaczałem bawic sie tak samo jak na filmiku - rewelacja. na trialu uczyłem sie również jakis czas, po obejrzeniu filmiku w ciągu 2 dni waliłem gumy aż mi ręce padały ze zmęczenia.
aby opanować hebel a reszta sama wychodzi. ja załuje że sie uczyłem sam, bo miałem sporo kiepskich nawyków których sie ciezej oduczyć |
|
|
szaman108 |
Wysłany: Śro 20:28, 05 Sie 2015 Temat postu: |
|
Witam
Złotego środka na forum nie dostaniesz
Musisz sam pokombinować i wypracować sobie metodę najbardziej Ci odpowiadającą.Jedyne co to z forum możesz uzyskać wskazówki,ewentualnie połączyć jakieś tryki
Ja jak zaczynałem przygodę to stwierdziłem po kilku wyjazdach,że trzeba zacząć od nauki jazdy na kole stojąc na moto co sie okazało podczas pierwszej próby jeszcze nigdy nie widziałem aby moto tak szybko uciekło mi spod czterech liter |
|
|
mazi-1986 |
Wysłany: Śro 18:45, 05 Sie 2015 Temat postu: |
|
Lampe mogles ściągnąć, a błotnik zostawić. Jak byś wszystko ściągnął, to w momencie upadku centralnie do tyłu, zacznie Ci po pewnym czasie wydzierać tłumik, giąć mocowania lub stelaż. Dlatego, że pierwszym elementem kontaktu z glebą będzie wydech.
Generalnie to powinieneś jechać prosto, kwestia balansu, no chyba że chcesz kręcić cyrkle, to logiczne że będzie Cię ściągać. |
|
|
bravo_83 |
Wysłany: Śro 15:44, 05 Sie 2015 Temat postu: |
|
Kudłady napisał: | moje jakieś wypociny. filmik jeszcze z maja, troche kalectwo, progras nastapil ale nie nagrane xD
jak na filmiku spompowac na amorkach ( ja to robie bez hamulca przedniego), szarpnąc sie do tyłu razem ze strzałem ze sprzegła( słychac ze nie ma jakis wielkich obrotów), tyłek z tyłu kanapy, jedna noga non stop na hamulcu tylnym a lewa do podpierania i balansu. proste przełożenie 14:51
https://www.youtube.com/watch?v=o0FOvzYKTZw |
na twoim filmiku widac ze znosi cie w prawo lub w lewo. mnie tez ale czy najpierw musze to opanowac (balans) a pozniej probowac jechac dluzej bez podpurki i z obydwoma nogami na podnuzku..... aaa kolega wyzej pisal zostaw lampe i blotnik. teraz mam lampe uszkodzona.... |
|
|
Kudłady |
Wysłany: Wto 16:56, 04 Sie 2015 Temat postu: |
|
moje jakieś wypociny. filmik jeszcze z maja, troche kalectwo, progras nastapil ale nie nagrane xD
jak na filmiku spompowac na amorkach ( ja to robie bez hamulca przedniego), szarpnąc sie do tyłu razem ze strzałem ze sprzegła( słychac ze nie ma jakis wielkich obrotów), tyłek z tyłu kanapy, jedna noga non stop na hamulcu tylnym a lewa do podpierania i balansu. proste przełożenie 14:51
https://www.youtube.com/watch?v=o0FOvzYKTZw |
|
|