Autor |
Wiadomość |
Fourier |
Wysłany: Czw 20:51, 28 Wrz 2017 Temat postu: |
|
Szatan - tak, ale nigdy nie miały dobrej opinii. Dół silnika nie wytrzymywał - ukręcały się wały, korby wychodziły bokiem. Nikt się nie zastanawiał dlaczego EXC 200 było produkowane tyle lat (od pojawienia się poprzedniej generacji silnika 125) a SX 200 tylko przez dwa? 144/150 wprowadzili dopiero 3 lata po zakonczeniu produkcji SX 200. |
|
|
amek721 |
Wysłany: Czw 20:15, 28 Wrz 2017 Temat postu: |
|
200 sx to ponoć istny szatan |
|
|
wuhacz |
Wysłany: Czw 19:28, 28 Wrz 2017 Temat postu: |
|
Nie wiem co się robiło z SX 200. Możesz rozwinąć swoją myśl? I dlaczego nie porównywać tych motocykli? |
|
|
Fourier |
Wysłany: Czw 15:40, 28 Wrz 2017 Temat postu: |
|
EXC 200 nie porównuj z tym 280. Zobacz sobie coś się robiło z SX 200... |
|
|
wuhacz |
Wysłany: Czw 12:29, 28 Wrz 2017 Temat postu: |
|
No właśnie, ostatnio rozmawiałem ze znajomym i niby niedaleko mnie tez ktoś lata takim big borem i sobie chwali. Spróbuje się z nim skontaktować. Z drugiej strony tak teraz myśle, że przecież mój były EXC 200 to też był big bore, a bardzo dobrze wspominam to moto. Przemyśle sprawę. |
|
|
mumek426 |
Wysłany: Śro 21:40, 27 Wrz 2017 Temat postu: |
|
potwierdzam u nas mnie w rejonie też był swego czasu 280 z 2012 i miał sporo nalatane i bardzo dobrze się trzymał,a rajder też był bardzo dobry |
|
|
mateuszj9 |
Wysłany: Śro 16:41, 27 Wrz 2017 Temat postu: |
|
Ja za to znam przypadek exc-f 280 model 12 z 700 mh na big borze, a po sprzedaży z tego co wiadomo dolatał do 1000 i dalej żyje. Tłok robiony co ok. 150 mh. |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Pon 12:41, 25 Wrz 2017 Temat postu: |
|
huska to delikatny sprzet ale kazdy i od nowosci róznie to jeździ -= jednemu dłuzej innemu sie sypie co chwile, sam nigdy huski nie miałem - i chcieć nie bede widze tylko po uzytkownikach, a paru znam zapalonych husqviarniarzy ( mowa o tych starszych rocznikach przed przejeciem przez ktma) mimo odpowiedniego serwisu i tak te motocykle były zawodne nie raz,...
jak juz jest bigbore a sprzet ogólnie jest spoko to mozna brac, to nie jest tak że nagle to sie zrobi worek bez dna, koszt serwisu silnika wzrosnie nie wiem 10-20% ? jak normalnie wydajesz 1000 zł tu wydasz 1150 zł powiedzmy ( mowa o uśrednionych kosztach w długim terminie) wiec mysle ze to aż tak najgorzej nie wypada |
|
|
wuhacz |
Wysłany: Pon 7:12, 25 Wrz 2017 Temat postu: |
|
Jest zamontowany. Zrobione niby 70mth bez problemów na tłoku (czyli i tak do zmiany w najbliższym czasie). Jednak jeśli dół silnika zostaje identyczny jak w 250, to nie ma bata, coś musi przyjmować większą moc na siebie (korba, wał)
Z podobną opinią spotkałem się w ostatnim czasie apropos Husqvarny TE310, że to delikatne sprzęty. A też brałem ją pod uwage. A tam też jest chyba tylko cylinder Atheny, a reszta jak w ćwiartce. Tylko wszystko to są jedna, dwie opinie, ciężko o sprawdzone informacje. |
|
|
Tomokat |
Wysłany: Sob 6:19, 23 Wrz 2017 Temat postu: |
|
Gdyby juz ten big bore był zamontowany to nie przejmował bym się za bardzo żywotnością, przecież 250 i tak wymaga czestych serwisów. Korbę i tak się tam wymienia częściej niż w dużym czteropaku. |
|
|
wuhacz |
Wysłany: Sob 5:26, 23 Wrz 2017 Temat postu: |
|
Chyba skutecznie wybiliście mi ten temat z głowy. |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Pią 17:59, 22 Wrz 2017 Temat postu: |
|
to ja tez dorzuce co zauwazyłem - czasem jak jest korba wysłuzona - ale bez luzu, i po doprężeniu/ bigborach/ albo po prostu dobrym nowy tłoku jak stary był zjeżdzony, taka korba moze moment paść.
w 525 miałem taką sytuacje. korba była bez najmniejszego luzu, nawet na boki mocno nie latała. ale tłok miał swój przebieg znaczny, wsadziłem nowy tłok, ciasne pasowowanie ( wszystko w normach oczywiscie) no i pare miesiecy i zaczeło pukać..
stawiam na to że od nagle wiekszych obciażeń zaczeła sie szybko zuzywać. podobnie moze byc w tych przypadkach o których fourier pisze
tu nie trzeba byc specem, mechanikiem czy wrózbitą żeby na logike wywnioskować ze taki bigbore musi dac wieksze opory - chociazby spowodowane wzrostem masy tłoka. |
|
|
Fourier |
Wysłany: Pią 17:31, 22 Wrz 2017 Temat postu: |
|
Napisałem juz kiedyś w którymś temacie - znam dwa przypadki SXfów 250 z założonymi zestawami atheny i w obu poszły korby. |
|
|
wuhacz |
Wysłany: Pią 6:44, 22 Wrz 2017 Temat postu: |
|
Panowie odgrzeje kotleta. Szukam osób, które miały styczność z EXC-F na big bore 280 Atheny. Wcześniej Henio pisał, że jego zdaniem reszta silnika dostaje mocniej (jestem w stanie to zrozumieć) ale czy teraz wiemy więcej i rzeczywiście tak jest? Czy trwałość nie odbiega od seryjnego EXC-Fa jeśli dba się z głową? Ile można na seryjnym/"athenowym" tłoku zrobić mth? Seryjne 250 z 2006 są raczej rzadko polecane? Zastanawiam się czemu? Jest jedna sztuka do wzięcia niedaleko mnie, a latać się chce okrutnie i badam temat. |
|
|
rafal9109 |
Wysłany: Pon 12:17, 21 Mar 2016 Temat postu: |
|
oki a wiesz o co chodzi z 76/7aR i 76/7bR ??? |
|
|