Autor |
Wiadomość |
hacker33 |
Wysłany: Śro 14:13, 03 Lut 2016 Temat postu: |
|
A mnie się wydaje, że jakby sprawdzali VIN przez telefon to by się osrali z ilością telefonów.
Stąd musisz podjechać. Bo wtedy sprawdzają tego co chce a nie jakiegoś internetowego trola. |
|
|
GaCek |
Wysłany: Śro 10:27, 03 Lut 2016 Temat postu: |
|
Całkiem możliwe, że masz większe doświadczenie w tej sprawie, nie wątpię. Osobiście nie biegam po komendach, raz no może dwa sprawdzałem trzeźwość i to mi wystarczy. Przewalenie z mojej winy na drodze nie wspomnę.
Czyli jedn pozytywny akcent ze strony policji zaznałeś w życiu, to i dobrze. Tam też ludzie pracują lepsi, gorsi i za coś im płacą. |
|
|
żółf |
Wysłany: Śro 10:03, 03 Lut 2016 Temat postu: |
|
GaCek napisał: | żółf napisał: | A z wykrywalnością to niestety sama prawda. Tylko ta statystyka liczy się na policji i dla tego jak ognia unikają brania się za sprawy, których nie są w stanie rozwiązać. |
Policja to zakład który przebiera w ofertach/zleceniach?? Ich zasranym obowiązkiem jest przyjąć zgłoszenie i sprawdzić co trzeba. Co dalej to już inna śpiewka.
Wszędzie liczą się słupki czy to w policji czy to na wyborach, więc nie ma co tu dyskutować. |
Chłopie, będziesz miał coś do załatwienia na policji to inaczej będziesz gadał. Już nie raz ratowałem kumpli w opresji, gdzie nie chcieli przyjmować zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa/wykroczenia. Nie powiedzą Ci tego wprost, ale często będą zbywać. Mam nadzieję, że nigdy się o tym nie przekonasz. Ostatnio babci musiałem pomagać, kiedy oszukał ją koleś dostarczając jej "przesyłkę za pobraniem" o wysokości połowy jej emerytury, oczywiście nigdy takiej nie zamawiała ani ona ani ja:) Babcia poszła na policje - zlali ją. Poskarżyła się mojej mamie - w ciągu jednego dnia ustaliliśmy imię nazwisko, mieliśmy zdjęcie z kamery i poprzedni adres zamieszkania, mama poszła z tym na policję to zapytali czy peselu albo nr dowodu by nie miała. Oczywiście po skardze do komendy sprawa została rozwiązana włącznie z tym, że pod dom przywieźli sprawcę, który przeprosił, ale gdyby skończyło się na babci byłby płacz i tyle. Chcesz, to historyjek mogę Ci podawać na pęczki i to nie żaden znajomy znajomego, tylko wszystkie z moim udziałem. Z policją mam tylko jedno bardzo pozytywne wspomnienie, jak trochę za mocno zabalowałem na mieście i w połowie drogi do domu sił mi zabrakło, pomogli odwieźli do domu, bez żadnych znajomości, bez niepotrzebnych kłopotów |
|
|
GaCek |
Wysłany: Śro 9:51, 03 Lut 2016 Temat postu: |
|
żółf napisał: | A z wykrywalnością to niestety sama prawda. Tylko ta statystyka liczy się na policji i dla tego jak ognia unikają brania się za sprawy, których nie są w stanie rozwiązać. |
Policja to zakład który przebiera w ofertach/zleceniach?? Ich zasranym obowiązkiem jest przyjąć zgłoszenie i sprawdzić co trzeba. Co dalej to już inna śpiewka.
Wszędzie liczą się słupki czy to w policji czy to na wyborach, więc nie ma co tu dyskutować. |
|
|
żółf |
Wysłany: Śro 9:16, 03 Lut 2016 Temat postu: |
|
GaCek napisał: | żółf napisał: | To prosta sprawa. Nie wiesz co się liczy na policji? Tylko jedno - %. Czyli jak idziesz coś załatwić, to bierzesz %, w innym wypadku zależy im tylko na wykrywalności... |
Piszesz jakieś bzdury. Nie wiem może u was oficjalnie chodzi się z % na komendę jako dodatek do załatwienia sprawy... Pojedź w inny rejon Polski z . |
Z flachą to taki żarcik, myślałem że wszyscy się domyślą o co chodzi. A z wykrywalnością to niestety sama prawda. Tylko ta statystyka liczy się na policji i dla tego jak ognia unikają brania się za sprawy, których nie są w stanie rozwiązać. Stąd właśnie oficjalne sprawdzanie vinu wyłącznie z pojazdem. |
|
|
GaCek |
Wysłany: Wto 22:49, 02 Lut 2016 Temat postu: |
|
StianEXC napisał: | Jak bym jechał po takiego kata to wolałbym usłyszeć od policjanta ze coś nie tak, niż dajmy tydzien po zakupie |
Właśnie o to w tym chodzi. |
|
|
StianEXC |
Wysłany: Wto 22:24, 02 Lut 2016 Temat postu: |
|
No tu masz racje Gacek. Dobrze kupić maszynę w 100% pewną. Jak bym jechał po takiego kata to wolałbym usłyszeć od policjanta ze coś nie tak, niż dajmy tydzien po zakupie |
|
|
te300 |
Wysłany: Wto 21:16, 02 Lut 2016 Temat postu: |
|
dokładnie jest jak zółf pisze; nawet znajomy policjant nie chce sprawdzać pojazdu "zaocznie" bo w przypadku gdyby pojazd okazał się kradziony ma obowiązek pojazd zatrzymać a jak pojazdu brak to co sprawdzał? |
|
|
GaCek |
Wysłany: Wto 21:11, 02 Lut 2016 Temat postu: |
|
żółf napisał: | To prosta sprawa. Nie wiesz co się liczy na policji? Tylko jedno - %. Czyli jak idziesz coś załatwić, to bierzesz %, w innym wypadku zależy im tylko na wykrywalności... |
Piszesz jakieś bzdury. Nie wiem może u was oficjalnie chodzi się z % na komendę jako dodatek do załatwienia sprawy... Pojedź w inny rejon Polski z takim załącznikiem to z pewnością "zabalujesz" u nich na dłużej.
Co do ciągnięcia moto na psiarnie to nie dziwie się dla chłopa. Chce mieć pewność, to raz. Dwa, nikt (policja) nie sprawdzi vin-u nie widząc motocykla, bynajmniej nie powinien.
StianEXC napisał: | Po co cały motor brać? Policjant będzie oględziny robił ? |
Powinien sprawdzić czy to co na papierze zgadza się z tym co jest faktycznie na ramie, bez żadnych przeróbek. |
|
|
żółf |
Wysłany: Wto 19:20, 02 Lut 2016 Temat postu: |
|
To prosta sprawa. Nie wiesz co się liczy na policji? Tylko jedno - %. Czyli jak idziesz coś załatwić, to bierzesz %, w innym wypadku zależy im tylko na wykrywalności. Jeżeli podałbyś im sam vin, to kupa, bo mają kradzież, a nie mają rozwiązania, czyli % im lecą na łeb na szyję. Podobnie jak jeszcze kilka lat temu jak przyszedłeś na komendę zbatać się czy po imprezie możesz jechać, to mogłeś dmuchnąć tylko jeżeli tam przyjechałeś, inaczej byłbyś wysłany na drzewo, teraz inna bajka |
|
|
StianEXC |
Wysłany: Wto 19:04, 02 Lut 2016 Temat postu: |
|
Uważaj na takich cwaniaków. Rozumiem, że chce gosc kupic pewny motor, jak już to pojedz z nim, ale moim zdaniem numer vin by wystarczył ew silnika itp... Po co cały motor brać? Policjant będzie oględziny robił ? |
|
|
major000 |
Wysłany: Wto 17:37, 02 Lut 2016 Temat postu: |
|
Tak rzeczywiście jest, musisz jechać z pojazdem aby go sprawdzili. W razie kiedy jest lewizna to odrazu tam zostaje |
|
|
rams |
Wysłany: Wto 17:15, 02 Lut 2016 Temat postu: |
|
To jedziesz ze sprzedającym i tyle. |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 17:06, 02 Lut 2016 Temat postu: |
|
No rozumiem takie sprawdzenie. Ale kupujący chce zapakować moto w busa i jechać go zawieźć na komendę. Wydaje mi się to trochę głupie i bezsensowne. |
|
|
velkurczak |
Wysłany: Wto 17:00, 02 Lut 2016 Temat postu: |
|
Nic nowego, mogą na Policji sprawdzić pojazd tylko jeśli jest właściciel. Żadna to wycieczka, ani przekręt, a kradzionych motocykli w obiegu bardzo dużo więc się nie dziwię potencjalnemu nabywcy. Sam sprawdzałem i jakoś sprzedający za bardzo nie protestował. |
|
|