Autor Wiadomość
Gadboy
PostWysłany: Sob 8:12, 07 Maj 2016    Temat postu:

A no to juz spokojny jestem ze okey ustawiam
Co do lancucha to tez mozna sprawdzic bo na dlugosci 18-stu nitow nie moze byc wiecej niz 272 mm i tez sprawdzamy w kilku miejscach bo tak jak napisales : lancuch rosciaga sie nie zawsze rownomiernie Cool
henio12323
PostWysłany: Sob 7:45, 07 Maj 2016    Temat postu:

na stojaku też mozna - tylko trzeba umieć to sobie wyczuć, bo kiedys kazdy robił metode na :trzypalce" wsadzajac palec miedzy łancuch a wahacz za slizgiem, ale to zalezy od konstrukcji wahacza i od motocykla.

najlepiej robic tak jak napisałem - potem ewentualnie stawiasz na stojak i sobie patrzysz punkty charakterystyczne na przyszłość, albo zrobic jak robisz a potem dociązajac moto sprawdzasz, ja zawsze prawie sprawdzam bo wtedy jest 110% pewnosci że nic sie nie rozleci

jeszcze pisałem pare razy o patencie z blaszką, - ustawiasz idealnie łancuch, stawiasz np na stojak, i docinasz sobie cokolwiek jakas blaszke, patyka, czy co tam ci pasuje, docinajac tak żeby wchodził np za slizgiem łancucha, na wcisk miedzy wahacz a łancuch - i wtedy przy naciąganiu przykłądasz ten 'wzornik' i dokręcasz łancuch żeby zrobic odpowiedni luz

dodam jeszcze ze niektóre łancuchy potrafia sie nierówno wyciągnąć, ja kiedys miałem w vx2 że w jednym momencie był dosyc luźno a w innym napięty był za mocno..



co do łozysk - najlepsze są zamienniki jakies lepsze, ntny, skfy, za bardzo dobre łozyska na tył koło płaci sie 15-25 zł. uszczelniacze najlepsze są na tył oryginalne
kamiloz
PostWysłany: Sob 0:13, 07 Maj 2016    Temat postu:

Gadboy napisał:
Gadboy napisał:
henio12323 napisał:


co do naciągu - na oko to sobie mozna...... naciągając robisz tak - sadzasz kogos na moto o dociązasz zeby sruba zębatki przedniej i oś koła była poziomo równolegle do ziemi, wtedy łancuch ma najwiekszy ' naciąg" nizej i wyzej łancuch sie "luzuje" i wtedy łancuch ma byc napięty ale nie jak struna naciągniety.


To ja juz zglupialem Henio bo zawsze ustawialem lancuch na stojaku jak servisowka opisuje i w punkcie A jak jest pokazane powinno byc 8-10 mm , wiec jak to w koncu jest


A ja robię po hamerykancku i co źle?
https://www.youtube.com/watch?v=HsBycase5vw
Gadboy
PostWysłany: Pią 22:53, 06 Maj 2016    Temat postu:

Gadboy napisał:
henio12323 napisał:


co do naciągu - na oko to sobie mozna...... naciągając robisz tak - sadzasz kogos na moto o dociązasz zeby sruba zębatki przedniej i oś koła była poziomo równolegle do ziemi, wtedy łancuch ma najwiekszy ' naciąg" nizej i wyzej łancuch sie "luzuje" i wtedy łancuch ma byc napięty ale nie jak struna naciągniety.


To ja juz zglupialem Henio bo zawsze ustawialem lancuch na stojaku jak servisowka opisuje i w punkcie A jak jest pokazane powinno byc 8-10 mm , wiec jak to w koncu jest
Gadboy
PostWysłany: Pią 22:50, 06 Maj 2016    Temat postu:

henio12323 napisał:


co do naciągu - na oko to sobie mozna...... naciągając robisz tak - sadzasz kogos na moto o dociązasz zeby sruba zębatki przedniej i oś koła była poziomo równolegle do ziemi, wtedy łancuch ma najwiekszy ' naciąg" nizej i wyzej łancuch sie "luzuje" i wtedy łancuch ma byc napięty ale nie jak struna naciągniety.


To ja juz zglupialem Henio bo zawsze ustawialem lancuch na stojaku jak servisowka opisuje , wiec jak to w koncu jest
Kevexc250
PostWysłany: Pią 16:48, 06 Maj 2016    Temat postu:

Sprawdziłem i wyczułem luz na boki ;(, czyli pewnie na wałku zdawczym tez do wymiany, a co do łożysk to jakie polecasz zamienniki, czy tylko oryginał?
henio12323
PostWysłany: Czw 20:11, 05 Maj 2016    Temat postu:

allballs to pewnie odpowiedź ;D to najgorszy syf jaki mozna kupic Razz oprócz innych chinczyków.

przy zmianie łozysk piasty zawsze sie je podgrzewa - piasta sie bardziej podgrzeje niz pierscien, i łatwiej ją wybić. mozna spróbować ją połamać albo naciąć, czyms.

co do naciągu - na oko to sobie mozna...... naciągając robisz tak - sadzasz kogos na moto o dociązasz zeby sruba zębatki przedniej i oś koła była poziomo równolegle do ziemi, wtedy łancuch ma najwiekszy ' naciąg" nizej i wyzej łancuch sie "luzuje" i wtedy łancuch ma byc napięty ale nie jak struna naciągniety. ty pewnie przeciągnałes i strzeliło

od razu sprawdź jak łozysko na wałku zdawczym
dendżi
PostWysłany: Czw 19:30, 05 Maj 2016    Temat postu:

w momencie kiedy podgrzewasz materiał się rozszerza więc utrudniasz sobie sprawę Wink
Kevexc250
PostWysłany: Czw 18:18, 05 Maj 2016    Temat postu:

henio12323 napisał:
a jakie łozysko ? wbijałes wczesniej czy wsadzałes w piaste ? ( był luz czy nie ) moze za mocno naciągnąłes łancuch, albo za mocno skręciłeś ośke. a moze tulejka w srodku juz wyrobiona

All ballsa, musiałem wbijać nie za mocno, ale jednak.. co do łańcucha to naciąg zrobiłem jak w serwisówce 10mm, a skręciłem fakt, moze troche mocniej niz zawsze(bo przy obkręceniu kołem wyczułem większy opór niż wczesniej ale tez bez przesady) chociaż według mnie przy tym mogłem najbardziej zawinić ;/.
Teraz mam zagwostke jak wyciągnąć część łożyska ponieważ, (tej mniejszej części nie ma) i mam mało miejsca na uderzenie poniewaz bić trzeba przy samej ściańce, jedynie co próbowalem to podgrzać i wybić ale nie udaje sie, jest na to rada, jeżeli chcesz moge podesłać zdjęcie żeby zobrazować to, dzieķi za odpowiedzi
henio12323
PostWysłany: Czw 8:01, 05 Maj 2016    Temat postu:

a jakie łozysko ? wbijałes wczesniej czy wsadzałes w piaste ? ( był luz czy nie ) moze za mocno naciągnąłes łancuch, albo za mocno skręciłeś ośke. a moze tulejka w srodku juz wyrobiona
Kevexc250
PostWysłany: Czw 7:37, 05 Maj 2016    Temat postu:

na lozysku zrobiłem około 15-20mth..
żółf
PostWysłany: Czw 0:16, 05 Maj 2016    Temat postu:

Jeżeli dobrze zrozumiałem, to po prostu rozpadło Ci się łożysko - czyli grzech zaniedbania.

Powybijaj bieżnie łożysk i sprawdź jak się ma piasta. Jeżeli wszystko git, to wrzuć nowe łożyska i uszczelniacze oraz tulejki i śmigaj dalej, tylko sprawdzaj co jakiś czas czy koło się obraca Wink
Kevexc250
PostWysłany: Śro 20:59, 04 Maj 2016    Temat postu: Zatarte łożysko? Urwana tuleja i uszkodzona piasta exc 250

Witam, wszystko zaczęlo sie od tego iż chcialem naciągnąc łańcuch, tak jak zawsze poluzowalem sŕube naciągnąlem równo, skręciłem i tyle, po prostu to samo co zawsze tylko ze po 500m jazdy poczułem ze ucieka mi tylnie koło, zdąrzyłem zawrócić i patrze na koło a ono jest "luźne" uszczelniacz wisi pokrzywiony na tulejce a po odkręceniu koła okazało sie ze tulejka pękła a części łozyska leżą w piaście pokrzywione we wszystkie strony, stąd moje pytanie, jaki błąd mogłem popełnić ze stalo sie to co stalo, czy to po prostu pech? Później postaram sie dodać fotki, z gory dziękuje za odpowiedzi. Pozdrawiam

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group