Autor |
Wiadomość |
lukas_da |
Wysłany: Czw 13:26, 29 Gru 2016 Temat postu: |
|
Jeżeli zależy Ci na bezawaryjności kup używanego fronius bądź ewm. Sprzęty nie do zajabania i bez porównania lepsze od esaba (takie powiedzmy mercedesy w124 wśród spawarek). |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Śro 23:44, 28 Gru 2016 Temat postu: |
|
no to ciekawe opinie, bo słyszałem że lepiej wziac starszy sprawdzony zwykły niz nowszy tanszy inwerter - taki ma duzo wiecej elementów do "wysypania" a jak cokolwiek strzeli to i cięzsza diagnoza i czasem mało opłacalna naprawa |
|
|
lukas_da |
Wysłany: Śro 22:32, 28 Gru 2016 Temat postu: |
|
Inwertor na pewno jest bardziej czuły na warunki ale
jest mniejszy, lżejszy
wprowadzanie parametrów jest płynne/zdalne
jest bardziej stabilny
może być wieloprocesowy
ma potrzebne funkcje puls synergia itd
oszczędny
jest niezawodny i żywotny wystarczy raz na miesiąc przedmuchać.
na pewno brałbym 4 rolkowy, o ile do 4m uchwytu 2 rolki z biedą wystarczą to do drutu alu/mig albo dłuższego przewodu będzie bieda. |
|
|
wójo |
Wysłany: Śro 22:25, 28 Gru 2016 Temat postu: |
|
jakiegos mega dobrego nowego w tej cenie nie kupisz, Ja uzytkuje kemppi kempomat2100 i w zasadzie wszystko spawa przy półamatorskim uzytkowaniu.
kupiłem uzywke, mam go juz 2 lata i działa super. |
|
|
dioda |
Wysłany: Śro 22:17, 28 Gru 2016 Temat postu: |
|
Inwerter jest bardziej czuły na kurz,wilgoć,zanieczyszczenia no i tam jest praktycznie sama elektronika w środku do której niezawodności nie mam jakoś przekonania. ., ..,.Na temat bestera tez słyszałem ze jakość spadła od czasu przejęcia go..Używkę to tez nie wiadomo jakaś się trafi, dlatego zdecydowałem się raczej na nowego .,.A esab c 250 3ph ktoś coś wie?, dużo tańszy od esaba 280 origo pro 4x4 tylko ze dwu rolkowy,.. |
|
|
lukas_da |
Wysłany: Śro 21:43, 28 Gru 2016 Temat postu: |
|
Nie wiem czemu nie chcesz inwertorowych, w moim odczuciu o wiele lepsze od konwencjonalnych. Jeżeli chcesz nowy to kieruj się dostępem do serwisu, tu Esab na pewno będzie dobrym wyborem. Bester to już nie ten co kiedyś od kiedy przejął go Lincoln jakość spadła. Typowe chińczyki bym odpuścił bo tam samo amelinium w środku.
Pomyśl może nad używanym sprzętem typu kemppi, fronius, ewm, lorch. Warto też śledzić portale aukcyjne ja ostatnio kupiłem nowego tiga esaba za 1/2 wartości.
Co do starych sprzętów jak robiłem kurs 135 to najlepszy był stary ozas, miał lekko 20lat. |
|
|
żółf |
Wysłany: Śro 21:35, 28 Gru 2016 Temat postu: |
|
dioda napisał: | Pany chce kupić porządnego nowego migomata przynajmniej 250A, na trzy fazy, tak do 5 tysi., Robiony na transformatorze najlepiej miedzianym, nie zadny inwerter. Urządzenie ma służyć na lata a nie jak większość do okresu gwarancji,.,z dostępem do części...Jakie firmy polecacie,lub konkretny model???Oglądałem Esaba Origo mig C280 4WD ,Bestera Magster 280 4x4, tez Industria 250 4x4 wygląda z wykonania nie najgorzej a taka sobie firma.,. Teraz to większość migomatow to kupa złomu,wszystko odchudzone, cienkie,wszędzie oszczędność nie to co dawniej na wieki,wiec ciężko coś wybrać. Polecacie cos? |
Grubo:) W kwestii migomatów z górnej półki niewiele pomogę, bo sam mam bestera 1900, ale jak przeglądałem rynek to bester miał najlepszy stosunek ceny do jakości i może przełoży się to na wyższe modele. Z dostępnością części nie ma absolutnie żadnego problemu, do uchwytu dostępna jest każda pierdoła w bardzo przystępnej cenie i to na miejscu u mnie w mieście. |
|
|
dioda |
Wysłany: Śro 21:05, 28 Gru 2016 Temat postu: |
|
Pany chce kupić porządnego nowego migomata przynajmniej 250A, na trzy fazy, tak do 5 tysi., Robiony na transformatorze najlepiej miedzianym, nie zadny inwerter. Urządzenie ma służyć na lata a nie jak większość do okresu gwarancji,.,z dostępem do części...Jakie firmy polecacie,lub konkretny model???Oglądałem Esaba Origo mig C280 4WD ,Bestera Magster 280 4x4, tez Industria 250 4x4 wygląda z wykonania nie najgorzej a taka sobie firma.,. Teraz to większość migomatow to kupa złomu,wszystko odchudzone, cienkie,wszędzie oszczędność nie to co dawniej na wieki,wiec ciężko coś wybrać. Polecacie cos? |
|
|
żółf |
Wysłany: Śro 6:55, 19 Paź 2016 Temat postu: |
|
pablo83 napisał: | Pany planuje kupic do garazu jakis nie duzy kompresor.Jaki wybrac olejowy bez olejowy?jakas sprawdzona firma?Co polecacie? |
Tylko olejowy, jest zdecydowanie bardziej trwały. Bezolejowy wykorzystuje się tylko jeżeli wymaga tego specyfika pracy, czyli częste przenoszenie, dźwiganie na plecach, kiedy nie robi się wielkich robót.
Do garażu minimum 24l, żeby to miało jakiś sens, ale takim już ciężko obsłużyć narzędzia pneumatyczne, pięćdziesiątka ma większy zbiornik, ale wydajność zwykle taką samą co 24, więc czasem nie ma sensu dopłacać, bo klucza udarowego i tak nie pociągnie.
Mam w jednym garażu 24l Airpress od pięciu lat i jestem bardzo zadowolony, polecili mi go, ponieważ i tak wszystko z 24l do 1000zł to chiny, a do airpressa przynajmniej możesz każdą część zamówić w castoramie.
Drugi mam też Airpress 100l dwa tłoki, ten już do amatorskiego garażu starcza do wszystkiego i chodzi bezawaryjnie 2 lata\
Cytat: | co do wypowiedzi kolegi że po co nam takie narzedzia to moim zdaniem lepiej kupić raz porządnym komplet czy zestaw i nie mieć nigdy problemu z tym że śruba zjechana lub grzechotka nie trzyma na zebach. Taka prawda te narzedzia wytrzymują lata cięzkiej pracy, a dodatkowo nie grzebie się nimi tylko przy motorze |
Ale przecież nikt nie poleca tu chińczyków za 16zł za kilo narzędzi. Firmy ze średniej póły jak właśnie yato, neo, johnessway, honinton, kongtony są w zupełności wystarczające do amatorskiego garażu, ba nawet wiele profesjonalistów na nich robi. Wiadomo, że niektóre narzędzia specjalistyczne to nie jest mocna strona chińczyków, ale nie widzę dużej różnicy pomiędzy kluczami płaskimi czy kompletem kluczy nasadowych firmy honinton, a np. gedore. Ani tego ani tego nie jesteś w stanie przy normalnym użytkowaniu rozwalić, a jeżeli przegniesz pałkę i rozwalisz śrenią półę to w normalnych pieniądzach kupisz sobie nowy element, a w dobrych firmach odeślesz na gwarancję i bez szemrania odeślą Ci nowy, ale to zabiera czas. Czy jest sens płacić przy zakupie 2 albo 3 razy tyle? Dla jednych tak dla drugich nie, a nie zdarzyło mi się narzędziami ze średniej póły nie z mojej winy obrobić śruby. A żadna marka nie uchroni przed zgubieniem/ kradzieżą.
Są też firmy, które uważają się na za top end i tak się cenią, a w rzeczywistości są identyczne jak chińska konkurencja i nie byłoby w tym nic złego, jeżeli podchodziliby do gwarancji jak przystało na firmy z górnej półki, ale jeżeli odsyłają zepsutą grzechotkę odpisując że poległa z winy użytkownika, to jest to żenujące, bo dobre firmy odsyłają nowe narzędzia nawet jak stare przyślesz im przecięte na pół za pomocą flexa. Mam tu na myśli firmę z pomarańczowym logiem na literkę b |
|
|
pablo83 |
Wysłany: Wto 12:35, 18 Paź 2016 Temat postu: |
|
Pany planuje kupic do garazu jakis nie duzy kompresor.Jaki wybrac olejowy bez olejowy?jakas sprawdzona firma?Co polecacie? |
|
|
cinQ |
Wysłany: Wto 10:09, 18 Paź 2016 Temat postu: |
|
Do drobnych rzeczy mam jeszcze zestaw w Hilti, kiedyś ojciec dostał w gratisie jak kupowal wiertatrke i młot wyburzeniowy. w komplecie jest zesatw bitów torx, imbusy zwykłe, mała grzechotka 1/4" i zestaw przedłużek razem z nasadkami. ten zestaw mam w walizke i zawsze zabieram ze soba do auta jak gdzies jade na wyjzad bo jest wszystko żeby rozkręcić całe moto, no oprócz klucza do kół
a dynamometryczny mam Johnessway.
co do wypowiedzi kolegi że po co nam takie narzedzia to moim zdaniem lepiej kupić raz porządnym komplet czy zestaw i nie mieć nigdy problemu z tym że śruba zjechana lub grzechotka nie trzyma na zebach. Taka prawda te narzedzia wytrzymują lata cięzkiej pracy, a dodatkowo nie grzebie się nimi tylko przy motorze |
|
|
żółf |
Wysłany: Wto 9:28, 18 Paź 2016 Temat postu: |
|
Mam zestawy yato, neo, honinton, i kilka kluczy jonnesway i kingtony. Wszystkie te firmy są godne polecenia. Jedynie na tle konkurencji wyróżnia się kingtony - bo wg. mnie ma najlepsze grzechotki, a jak kiedyś ukręciłem kwadrat w grzechotce 1/4 przy odkręcaniu głowicy to kupiłem zestaw naprawczy za 7 zł i grzechotka działa do dziś |
|
|
lionix |
Wysłany: Wto 7:48, 18 Paź 2016 Temat postu: |
|
ludzie co ja za bzdury tu czytam, na cholere komu te zestawy za pare tysiecy do grzebania w garazu przy motorku? Ok, chyba ze macie warsztat i naprawiacie koparki i silniki okretowe |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Wto 7:46, 18 Paź 2016 Temat postu: |
|
to ja jeszcze dodam - że może i te zestawy sa okej, ale przy motocyklu ( zwłaszcza ktm) są prawie bezuzyteczne ;D bo przy normalnych pracach, to duzych nasadek to sie uzywa jedynie do odkręcania kół, czy silnika. cała reszta raczej wymaga cienkosciennych małych nasadek z małego zestawu |
|
|
cinQ |
Wysłany: Wto 6:11, 18 Paź 2016 Temat postu: |
|
Ja używam jak kolega powyżej napisał w wiekszości Gedore, Hazet i Facom. Nigdy nie zdażyło się żeby narzedzie zostało uszkodzone lub coś odpadło/odprysnęło. W pracy również używamy tylko facom i gedore, narzedzia nie do zniszczenia ale cena jest spora, jednak płacisz za jakośc a nie markę to na pewno:) |
|
|