Autor |
Wiadomość |
dangra992 |
Wysłany: Nie 19:54, 17 Mar 2019 Temat postu: |
|
W zimie 2017r oddałem do honowania cylinder do Dziaka ale niestety zniszczyli mi nikasil tak że cylinder nadawał sie na śmietnik. Reklamacje nic nie wskurały. |
|
|
Kajtek DBL |
Wysłany: Śro 22:24, 10 Maj 2017 Temat postu: |
|
Tak w Anglii. |
|
|
major000 |
Wysłany: Śro 18:48, 10 Maj 2017 Temat postu: |
|
Kajtek DBL napisał: | Temat nie umarł, czekam na cylka po honowaniu. Trochę jestem zszokowany jak usłyszałem ze mój cylinder wygląda jakby miał 400H nalatane, a tłok z 70.. Ponoć bardzo miękki Nicasil... Po honowaniu i pomiarach niestety padła selekcja tłoka "C". Jak przyjdzie cyl podam foty. | W Angli robiłeś nowy nicasil? |
|
|
Kajtek DBL |
Wysłany: Wto 23:03, 09 Maj 2017 Temat postu: |
|
Temat nie umarł, czekam na cylka po honowaniu. Trochę jestem zszokowany jak usłyszałem ze mój cylinder wygląda jakby miał 400H nalatane, a tłok z 70.. Ponoć bardzo miękki Nicasil... Po honowaniu i pomiarach niestety padła selekcja tłoka "C". Jak przyjdzie cyl podam foty. |
|
|
wójo |
Wysłany: Pon 23:24, 13 Mar 2017 Temat postu: |
|
Robiłem w nmr kilkanascie albo i kilkadziesiąt cylindrów, bez zastrzeżeń. Dziak od nie dawna wprowadził do swojej oferty honowanie nicasilu. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 12:35, 10 Mar 2017 Temat postu: |
|
W NMR proponujemy usługę honowania jeśli cylinder tego wymaga, a często wymaga. Nie przy każdej wymianie tłoka jest konieczne honowanie.
Istota procesu to usunięcie "wybłyszczonej" powierzchni gładzi cylindra w celu uzyskania siatki mikrorysek utrzymujących olej smarujący pierścienie i tłok w czasie pracy. Ryski powinny być "diagonalne", jaki kąt krzyżowania to już finezje...
Stosuje się i do żeliwa, i do nikasilu. Żeliwo zrobi każdy serwis szlifujący cylindry, my nie robimy żeliwa, mamy założone specjalne kamienie na nikasil, inne niż do żeliwa. Wymiar cylindra nie zmienia się przy takim honowaniu ( przy pomiarze z dokładnością do 0,01mm ).
Pomysł z Youtube z jednego z pierwszych postów w wątku z widelcami to porażka, kontakt widelca z powierzchnią jest tylko punktowy, lepiej już kupić tanie rozprężne honownice do żeliwa i próbować, przynajmniej się dołów w cylindrze nie narobi i nie zepsuje...
Ostatnio ktoś przywoził nam cylinder do pomiaru, ale przehonuje mu inny warsztat... Dziwne że honuje, ale nie potrafi wykonać podstawowej czynności wymaganej przy każdej wymianie tłoka, czyli zmierzyć. Nie polecam.
Generalnie zapraszamy do NMR. Nie posiadanie przyrządu wyróżnia nas wśród serwisów motocyklowych. Tak jak posiadanie pędzla nie czyni artystą-malarzem… To, co nas wyróżnia to nieustanne zadawanie pytań, zauważanie problemów i ich rozwiązywanie ze świadomością ograniczeń technologii napraw, jaką dysponujemy.
Pzdr, Sqra |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 12:21, 10 Mar 2017 Temat postu: |
|
żółf napisał: | henio12323 napisał: | szkdoa ze nie zrobiłem fotek swojego
troche sprostuje todpowiedź jednego z uzytkowników - też jak sciągnałem cylinder, to był piekny, costam honowanie było widac ale kiepsko - oddałem na honowanie, odbieram a tam tez kilka pionowych rysek - bierze sie to z tego że cylinder takrealnie ma na sobie sporo róznego syfu, który to syf zapycha takie własnie szczelinki, dodatkowo jest wysmarowany olejem itp. żeby sie przekonać wystarcz y np umyc sobie wstepnie czyms cylinder, a potem papierowym ręcznikiem i WD 40 przetrzszec dokładnie jedno miejsce - ręcznik bedzie zasyfiony. ( i podobno WD40 bardzo dobrze to wymywa) dlatego po honowaniu i dokładnym myciu - jest usuwany cały syf, olej, i pozostałosci z rys - i sie te rysy odsłaniają dopiero, dodatkowo kontrastują z swiezym honowaniem. miałem tez kiedys cylinder od piździka jakiegos na nicasilu i oddawałem honować. i na 1 rzut oka wyglądał spoko, ale mechanik jak wział do ręki od razu mówi że tam są rysy itp. mi na prawde cięzko było to wyczaić - ale pod swiatło rzeczywiscie były widoczne "zmiany" po honowaniu całkiem wyszły na wierzch i było widać własnie duuuzo lepiej nawet bez swiatła odpowiedniego. - nie chce zeby było że kogos bronie, po prostu wiem że to norma
jak dorwe nowego kompa to na pewno bede miał fotki cylka z 525 przed i po honowaniu, i zobacze czy 300tki nie uwieczniłem |
Wszystko jest możliwe, nie upieram się, że rysy powstały w wyniku "honowania", chociaż są tak głębokie, tak równe na całym obwodzie, że raczej nie wyglądają też na naturalne zużycie. Piję jednak do faktów niezaprzeczalnych - wysyłanie do klienta cylindra, który nadaje się na śmietnik, bez żadnej informacji jest przynajmniej nieprofesjonalne. Brak faktury to dla niektórych norma, a dla innych poważne uchybienie:) Cylinder był najpierw w szlifierni na pomiarze, a dopiero potem został wysłany do honowania. |
Szanowny Panie,
Przykro nam bardzo, ze jest pan niezadowolony z naszej usługi. Chcę natomiast wyjaśnić związane z tematem problemy:
- Nie jest możliwe wykonanie głębokich rys przy pomocy narzędzia stosowanego do honowania ( honownicy). Pracują tam dość miękkie kamienie, bez ostrych krawędzi. Potwierdzi to każdy serwis wykonujący szlify cylindrów czy usługę honowania. NIGDY dotąd przez kilka lat wykonywania usługi honowania klienci nie sygnalizowali opisanego tu problemu. Natomiast zdarzało się nam, że po wykonaniu honowania stawały się lepiej widoczne istniejące wcześniej rysy na gładzi cylindra. Nam także trudno czasem ocenić rysy przed obróbką. Czasem wynikało to po prosu z tego, że cylindry dostarczane do nas są brudne, nie umyte po eksploatacji i demontażu z silnika ( powszechny standard w mechanice samochodowej niestety...). Brud utrudnia ocenę stanu powierzchni. Po honowaniu oddajemy cylinder zawsze umyty w myjce ultradźwiękowej, czysty. Wtedy wszystkie rysy widać jak na dłoni.
- Na wykonane usługi wystawiamy fakturę tylko na życzenie klienta, w innym przypadku jest wystawiany paragon, wysłany razem z częściami.
Mam nadzieję, że powyższe wyjaśnienie jest dla Pana wystarczające.
Oczywiście jak zapewne widać zwracamy uwagę na krytyczne uwagi dotyczące naszej pracy, wyciągamy z nich wnioski i poprawiamy jeśli trzeba technologie napraw i procedury obsługi. Na szczęście sytuacji takich mamy niewiele. Zawsze wyróżniało nas wśród innych serwisów zauważanie problemów i ich rozwiązywanie, świadomość ograniczeń technologii napraw, jaką dysponujemy i nieustanne zadawanie pytań jak można pracować lepiej.
Mam nadzieję, że ta jednostkowa opinia nie zaważy na ogólnej opinii o naszej pracy, proszę przed wyrobieniem sobie zdania poczytać inne opinie o nas w sieci i na forach internetowych.
Pozdrawiam serdecznie użytkowników Forum i „żółwia”, zapraszam do współpracy z nami w serwisie i sklepie. Nawiasem mówiąc rozwijamy nową maszynę sklepu, znacznie lepszą, zapraszam NMR.pl
Pozdrawiam,
właściciel NMR
Tomek „Sqra” Skorzyński |
|
|
janexc200 |
Wysłany: Pon 13:47, 14 Lis 2016 Temat postu: |
|
W NMR każdemu proponują honowanie nicasilu i prawie każdy je bierze. Nie słyszałem żeby ktoś narzekał na ta usługę. |
|
|
lionix |
Wysłany: Nie 22:24, 13 Lis 2016 Temat postu: |
|
jak ktos chce porzadnie wyczyscic cylek to dekontaminacja i glinka hehe jak do detailingu |
|
|
żółf |
Wysłany: Nie 16:38, 13 Lis 2016 Temat postu: |
|
henio12323 napisał: | szkdoa ze nie zrobiłem fotek swojego
troche sprostuje todpowiedź jednego z uzytkowników - też jak sciągnałem cylinder, to był piekny, costam honowanie było widac ale kiepsko - oddałem na honowanie, odbieram a tam tez kilka pionowych rysek - bierze sie to z tego że cylinder takrealnie ma na sobie sporo róznego syfu, który to syf zapycha takie własnie szczelinki, dodatkowo jest wysmarowany olejem itp. żeby sie przekonać wystarcz y np umyc sobie wstepnie czyms cylinder, a potem papierowym ręcznikiem i WD 40 przetrzszec dokładnie jedno miejsce - ręcznik bedzie zasyfiony. ( i podobno WD40 bardzo dobrze to wymywa) dlatego po honowaniu i dokładnym myciu - jest usuwany cały syf, olej, i pozostałosci z rys - i sie te rysy odsłaniają dopiero, dodatkowo kontrastują z swiezym honowaniem. miałem tez kiedys cylinder od piździka jakiegos na nicasilu i oddawałem honować. i na 1 rzut oka wyglądał spoko, ale mechanik jak wział do ręki od razu mówi że tam są rysy itp. mi na prawde cięzko było to wyczaić - ale pod swiatło rzeczywiscie były widoczne "zmiany" po honowaniu całkiem wyszły na wierzch i było widać własnie duuuzo lepiej nawet bez swiatła odpowiedniego. - nie chce zeby było że kogos bronie, po prostu wiem że to norma
jak dorwe nowego kompa to na pewno bede miał fotki cylka z 525 przed i po honowaniu, i zobacze czy 300tki nie uwieczniłem |
Wszystko jest możliwe, nie upieram się, że rysy powstały w wyniku "honowania", chociaż są tak głębokie, tak równe na całym obwodzie, że raczej nie wyglądają też na naturalne zużycie. Piję jednak do faktów niezaprzeczalnych - wysyłanie do klienta cylindra, który nadaje się na śmietnik, bez żadnej informacji jest przynajmniej nieprofesjonalne. Brak faktury to dla niektórych norma, a dla innych poważne uchybienie:) Cylinder był najpierw w szlifierni na pomiarze, a dopiero potem został wysłany do honowania. |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Nie 15:59, 13 Lis 2016 Temat postu: |
|
szkdoa ze nie zrobiłem fotek swojego
troche sprostuje todpowiedź jednego z uzytkowników - też jak sciągnałem cylinder, to był piekny, costam honowanie było widac ale kiepsko - oddałem na honowanie, odbieram a tam tez kilka pionowych rysek - bierze sie to z tego że cylinder takrealnie ma na sobie sporo róznego syfu, który to syf zapycha takie własnie szczelinki, dodatkowo jest wysmarowany olejem itp. żeby sie przekonać wystarcz y np umyc sobie wstepnie czyms cylinder, a potem papierowym ręcznikiem i WD 40 przetrzszec dokładnie jedno miejsce - ręcznik bedzie zasyfiony. ( i podobno WD40 bardzo dobrze to wymywa) dlatego po honowaniu i dokładnym myciu - jest usuwany cały syf, olej, i pozostałosci z rys - i sie te rysy odsłaniają dopiero, dodatkowo kontrastują z swiezym honowaniem. miałem tez kiedys cylinder od piździka jakiegos na nicasilu i oddawałem honować. i na 1 rzut oka wyglądał spoko, ale mechanik jak wział do ręki od razu mówi że tam są rysy itp. mi na prawde cięzko było to wyczaić - ale pod swiatło rzeczywiscie były widoczne "zmiany" po honowaniu całkiem wyszły na wierzch i było widać własnie duuuzo lepiej nawet bez swiatła odpowiedniego. - nie chce zeby było że kogos bronie, po prostu wiem że to norma
jak dorwe nowego kompa to na pewno bede miał fotki cylka z 525 przed i po honowaniu, i zobacze czy 300tki nie uwieczniłem |
|
|
Kajtek DBL |
Wysłany: Nie 15:41, 13 Lis 2016 Temat postu: |
|
No spoko nie bój nic |
|
|
hacker33 |
Wysłany: Nie 15:15, 13 Lis 2016 Temat postu: |
|
Tylko niech się ten temat teraz nie urwie.
Chcę wiedzieć gdzie wysłałeś cylek i jak wygląda po operacji. |
|
|
Kajtek DBL |
Wysłany: Nie 14:58, 13 Lis 2016 Temat postu: |
|
Dobra Rams i Henio podał to czego szukam. Sprawdzone firmy które robią honowanie nicasilu. Co do Woryny mieszane uczucia. |
|
|
Fourier |
Wysłany: Nie 14:26, 13 Lis 2016 Temat postu: |
|
45 stopni dla żeliwa i 30 stopni dla nicasilu (albo odwrotnie) - w jakiejś książce były podane takie wartości. |
|
|