Autor |
Wiadomość |
kucio1 |
Wysłany: Pią 22:00, 02 Gru 2016 Temat postu: |
|
Nie jeździłem w stabilizatorze...
Już nie próbuje pływać motylkiem...ale moto szosa i teren ok... |
|
|
skrobik |
Wysłany: Pią 21:34, 02 Gru 2016 Temat postu: |
|
Właśnie te odwodzenie jest najgorsze i myśle ze stabilizator tu by mógł uchronić od ponownej kontuzji, oczywiście też regularne ćwiczenia barku.
Chociaż pewnie jazda w stabilizatorze nie należy do komfortowych |
|
|
kucio1 |
Wysłany: Pią 21:04, 02 Gru 2016 Temat postu: |
|
Ja jestem po 5 zwichnięciach, potem nawykowe zwichnięcie barku zakończone implantami w obrąbku stawowym...
Polecam tylko i wyłącznie ćwiczenia bark, stożka rotatorów oraz uważać na odwodzenie...
Starać się nie doprowadzić do ponownego zwichnięcia, ponieważ jak zniszczysz obrąbek to tylko operacja, żadne ćwiczenia nie pomogą... |
|
|
skrobik |
|
|
lukass87 |
Wysłany: Wto 21:08, 29 Lis 2016 Temat postu: |
|
W czerwcu miałem mały wypadek i zwichnąłem bark.
Najlepszy stabilizator to własny gorset mięśniowy który trzeba odbudować. Obecnie jeżdżę w takim stabilizatorze kupionym w sklepie medycznym. https://www.ortopedio.pl/bark/Aparat-na-ramie-i-bark-Acro-ComforT/
Taki stabilizator w jakimś stopniu pomaga i ogranicza "niebezpieczny zakres ruchów", ale wg mnie po takiej kontuzji trzeba mocno popracować nad sobą |
|
|
żółf |
|
|
skrobik |
Wysłany: Pon 20:05, 28 Lis 2016 Temat postu: Stabilizator barku |
|
Siema
Tak jak w temacie poszukuje stabilizatora barku, może macie jakieś sprawdzone modele? Używał ktoś wogóle czegoś takiego? spełnia to swoje zadanie? |
|
|