Autor Wiadomość
marek_dsl
PostWysłany: Wto 19:38, 21 Lut 2017    Temat postu:

Ja też stosowałem Brunox Deo w rowerze downhillowym. Po nasmarowaniu goleni amorek płynnie pracował i był bardziej czuły na drobne nierówności. W motocyklu obstawiam na silikon spray.
Kajtek DBL
PostWysłany: Śro 11:15, 15 Lut 2017    Temat postu:

Ja stosuje takie coś. Znajomy mi przywiózł dwie tubki z UK.


sparci
PostWysłany: Śro 9:51, 15 Lut 2017    Temat postu:

W opisie smaru kyb jest wyraźnie :

"Wygodny w użyciu smar do zabezpieczania uszczelniaczy przedniego zawieszenia. Aplikacja smaru odbywa się podczas wymiany uszczelniaczy, ale także w okresie między wymianami, poprzez nałożenie niewielkiej ilości smaru w przestrzeni pomiędzy uszczelniaczem wewnętrznym i kapturkiem przeciwpyłowym"

Serwisówka zawieszenia WP też każe tylko nasmarować wewnętrzne części uszczelniaczy smarem. Ja nigdy nie pchałem smaru w przestrzeń pomiędzy uszczelniaczami i zawsze było ok. Jedyne co robię to częste czyszczenie uszczelniacza pyłowego i lagi-praktycznie po każdej jeździe czyszczę lagi przednie i psikam, kiedyś wd40 teraz sprayem silikonowym powoduje to ,że brud się do lagi nie przykleja a o to chodzi. Co do wazeliny to bym sobie ją odpuścił ,po prostu wazelina wysycha po pewnym czasie.

Z drugiej strony skoro mamy do czynienia z profesjonalnym sprzętem za grube tysiące to serwisujmy go zgodnie z zaleceniami i użyciem profesjonalnych przeznaczonych do tego części/chemii.
wójo
PostWysłany: Wto 20:08, 14 Lut 2017    Temat postu:

http://www.larsson.pl/index.php?c=od&t=Smar%20KYB
MatiEXC
PostWysłany: Pon 22:51, 13 Lut 2017    Temat postu:

Ja używam smaru KYB, takie ciemno żołty - jasno brązowy smar, bardzo fajny rzadki i lepki, zawsze przy czysczeniu pyłowek i olejówek jest go pełno, zbiera syf i nie wylatuje tak szybko, miałem ari taki biały w saszetce ale to porażka... Po pierwszej jeździe sie rozsmarowal po całej długosci golenia.
Fourier
PostWysłany: Pon 22:39, 13 Lut 2017    Temat postu:

Myślałem że dawanie smaru to moje dziwactwo i nikt tego nie stosuje Wink
U mnie daje wazelinę techniczna albo smar silikonowy (w zależności co mam) oprócz tego po umyciu motocykla psikam te części amortyzatora, które wchodzą do środka olejem silikonowym w sprayu (w lidlu po 4zł) i wycieram do sucha. Ten olej daje taki poślizg że... kiedyś przy smarowaniu zamka w drzwiach psiknęło mi na podłogę (panele drewniane) następnego dnia po przejściu w skarpetkach zatrzymałem się na ścianie.
To że bardziej łapie się kurz na rurę - z tego co kojarzę to np. wp v. c. same z siebie się tak pocą (smarują) że rura jest wilgotna.
Platinum
PostWysłany: Pon 11:37, 13 Lut 2017    Temat postu:

Tutaj możecie poczytać o nakładaniu smaru:
http://forum.motox.com.pl/sprzet-serwis-f3/naprawa-amortyzatorow-lub-gabli-oraz-tuning-pomog-t20415-372.html

Jak widać są dwie szkoły- jedni mówi, aby smarować, drudzy nie.

Firmy POWER 4 SUSPENSION Marek Antczak nie trzeba chyba nikomu przedstawiać.

Kilka słów od Marka A. firma P4S:

"Po pierwsze nie pakuje się smaru miedzy simeringi bo to "przyciąga" jeszcze więcej bród i kurz a do tego taki smar smaruje rurę i przykleja się wtedy kurz a to później wciska sie to do środka lagi . Smar powinno się stosować do montażu simeringow!, a do nawilżania simeringow ze by lepiej ślizgały sie wystarczy mala ilość silikonu w spreju wciśnięta miedzy simeringi kurzowy i olejowy. "

" Z mojej strony przeciwko smarowaniu lub nakładaniu smaru w przestrzeń miedzy simeringami , przemawia doświadczenie . Jeśli ma ma ktoś wyobraźnie może to przewidzieć ze smar przyciąga kurz bo smaruje rurę goleni. Simeringi kurzowe sa tak zbudowane aby na wewnętrznych ściankach i często dodatkowych "ustach " zgarniających zbierał sie brud ,w momencie kiedy to miejsce jest wypełnione smarem brud wchodzi dalej do środka lagi powoduje ze zawieszenie robi sie tępe bo drobinki kurzu wbijają się w tulejki ślizgowe ( bynajmniej taki proces jest przyspieszony ). Moje twierdzenie oparte jest na wieloletnim doświadczeniu w praktyce, a nie teorii Very Happy Jedynym praktycznym sposobem dbania o simeringi jest opuszczanie kurzowego , czyszczenie scianiek mechanicznie dodatkowo użyć można płynu specjalnie do tego przeznaczonego a na koniec mala ilość silikonu w spreju na to miejsce i ponownie wciśnięcie simeringu do rury . To powinno sie robić jak najczęściej , po umyciu motocykla."
te300
PostWysłany: Pon 7:14, 13 Lut 2017    Temat postu:

polecam Lubcon Turmsilon GTI 300 P
rams
PostWysłany: Nie 22:25, 12 Lut 2017    Temat postu:

Dawaj znać jak bęziesz miał ten smar Kayaba. Wcześniej też używałem tego smaru z uszczelniaczy Ariete.
henio12323 napisał:
smar w zawiasie to podstawa Very Happy

ja wale ile sie da zmiescic na oba uszczelniacze i pomiędzy

niektórzy dają krem nivea ( grubo ) miedzy uszczelniacze - nie wiem na ile to ma sens bo sprzedałem moto nim o tym usłyszałem.

generalnie smar raz że wydłuza zycie uszczelniacza - smarowanko i te sprawy. dwa że wychwytuje pył


a smaru uzywam oryginalnego KAYABA jest niezły bo jest hmm dosyc rzadki, wczesniej stosowałem taki co dorzucają do uszczelniaczy ARIETTE w białych saszetkach to był troszke bardziej gęsty na odczucie, albo stosowałem zwykłe smary silikonowe ale te całkiem są gęsciochy i dawały wieksze opory zwłaszcza na początku po złożeniu.

gdyby ktos chciał mam dostep do takich małych tubek smaru KYB własnie tylko że dopiero bede miał jak to załatwic za kilka tygodni
henio12323
PostWysłany: Nie 22:22, 12 Lut 2017    Temat postu:

to ja polecam jeszcze zarzucać te czerwone SKFy uszczelnaicze, bo one robią mega robote Very Happy i po posmarowaniu opory sa w zasadzie pomijalne Very Happy ( pewnie wiecej trą panewki niż sam uszczelniacz Very Happy )

kristof - bede sie odzywał, a jakbym zapomniał to za 2-3 tygodnie daj znać, takie tubki są chyba po jakies 5 zł spoko starcza na dosyc obfite nasmarowanie kurzówek i olejówek.
ewertas
PostWysłany: Nie 21:24, 12 Lut 2017    Temat postu:

Również polecam wazelinę techniczną pomiędzy uszczelniacze pyłowe i olejowe. Rury ślizgowe psikam silikonem w sprayu lub plakiem i zawsze wycieram do sucha, dzięki temu brud się nie czepia, a zdecydowanie czuć różnice w pracy zawiasu. Polecam sprawdzić to podczas serwisowania zawiasu z wyjętymi sprężynami. Suche lagi wymyte benzyną ekstrakcyjną poruszają się z wyczuwalnym oporem, a smarowane silikonem lub plakiem chodzą praktycznie bez oporu. Poza tym zauważyłem, że w lagach czyszczonych i smarowanych regularnie uszczelniacze spełniają swoje zadanie znacznie dłużej i nie miałem jeszcze przypadku, żeby któryś puścił. Podczas regularnego serwisu zawieszenia, lagi smarowane wazeliną i silikonem mają olej zdecydowanie czystszy, bez kurzu. Przed stosowaniem tego patentu uszczelniacze wymieniałem znacznie częściej i zdarzało się, że lagi pociekły.
KristofSX
PostWysłany: Nie 21:22, 12 Lut 2017    Temat postu:

henio12323 napisał:

gdyby ktos chciał mam dostep do takich małych tubek smaru KYB własnie tylko że dopiero bede miał jak to załatwic za kilka tygodni

chętnię zakupię, daj znac jak już będziesz miał
henio12323
PostWysłany: Nie 21:15, 12 Lut 2017    Temat postu:

smar w zawiasie to podstawa Very Happy

ja wale ile sie da zmiescic na oba uszczelniacze i pomiędzy

niektórzy dają krem nivea ( grubo ) miedzy uszczelniacze - nie wiem na ile to ma sens bo sprzedałem moto nim o tym usłyszałem.

generalnie smar raz że wydłuza zycie uszczelniacza - smarowanko i te sprawy. dwa że wychwytuje pył


a smaru uzywam oryginalnego KAYABA jest niezły bo jest hmm dosyc rzadki, wczesniej stosowałem taki co dorzucają do uszczelniaczy ARIETTE w białych saszetkach to był troszke bardziej gęsty na odczucie, albo stosowałem zwykłe smary silikonowe ale te całkiem są gęsciochy i dawały wieksze opory zwłaszcza na początku po złożeniu.

gdyby ktos chciał mam dostep do takich małych tubek smaru KYB własnie tylko że dopiero bede miał jak to załatwic za kilka tygodni
żółf
PostWysłany: Nie 19:37, 12 Lut 2017    Temat postu:

Również między uszczelniacze olejowe, a pyłowe daję odrobinę wazeliny technicznej. Przy czyszczeniu lag, ściągam starą warstwę patyczkiem do uszu i nakładam nową. Zawsze trochę pyłu na niej zostanie. Lagi na zewnątrz czyszczę do czystego i niczym nie smaruję, bo wszystko tłuste przyciągałoby kurz.
KristofSX
PostWysłany: Nie 19:31, 12 Lut 2017    Temat postu:

ja daję trochę wazeliny, sens jest, zawsze trochę syfu zatrzymuje, w którymś manualu (chyba od Yamahy WR) jest to zalecane

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group