Autor |
Wiadomość |
henio12323 |
Wysłany: Nie 20:58, 26 Lut 2017 Temat postu: |
|
no własnie - odpal sobie ksiązke serwisową na pierwszych stronach jest porada żeby byc ostroznym z myjkami.
jak myjka to wg mnie małej mocy, - a taka nie usunie za wiele w przeciwienstwie do chemii. a duza myjka - no nie powiem myje pieknie, ale woda pod cisneiniem ( razem z syfem ) jest pompowana pod uszczelniacze, i w zakamarki gdzie potem robi sie spustoszenie smar jest wymywany itp itd.....
dla przykładu mozna wziąc taką kiwaczke - ona w offroadzie często jest narażona na wode, i mimo uszczelnien to i tak chwila i wszystko w srodku pordzewiałe i zapieczone - a np głowka ramy ma duzo gorsze uszczelnienie, a ja ciezko spotkac skorodowane łozyska także myjka to nie rozwiązanie |
|
|
szo |
Wysłany: Nie 20:08, 26 Lut 2017 Temat postu: |
|
mycie dokładnie miałem na myśli tą całą chemie, szczotki itp, każda porządna myjka zrobi pyk i nie ma błota |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Nie 19:19, 26 Lut 2017 Temat postu: |
|
jest,
bo przez błoto nie da sie wizualnie zdiagnozować stanu moto
błoto jak sie przyklei to trzyma w sobie wilgoć wiec szybciej korodują elementy.
plus potem szybciej sie wszystko wyciera jak ma cały czas kontakt z syfem
także mycie motocykla to częsc dbania - niestety, to jest wymagająca sprawa, bo wystarczy 10 minut jazdy żeby potem godzine myć moto |
|
|
szo |
Wysłany: Nie 19:10, 26 Lut 2017 Temat postu: |
|
a w ogóle to jest sens tak czyścić dokładnie jak wyjazd i to samo no chyba że sm |
|
|
kamiloz |
Wysłany: Nie 12:55, 26 Lut 2017 Temat postu: |
|
Dzięki wielkie za odpowiedzi |
|
|
Kajtek DBL |
Wysłany: Pią 20:11, 24 Lut 2017 Temat postu: |
|
Meglio w proporcji 2:1 i idzie wsio. Ale tylko silnik. |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Pią 19:02, 24 Lut 2017 Temat postu: |
|
to zalezy jeszcze jak chcesz to robic - skutecznieszybko, czy pięknie
generalnie ja wiekszosc " zycia" uzywałem DIMERA - bo jest stosunkowo tani, i swietnie czysci wszystko, błoto smary, wszystko pieknie schodzi. ale jest wada - utlenia alu, nowe plastiki robiąsie matowe, i odtłuszcza dobrze elementy które powinny miec jakiestam smarowanie ( np klamki w piwotach itp ) moje moto juz nabrało swojego "koloru" od dimerka, i potem ładnie wszystko sie myło i nie było zadnych zacieków.
ale propozycja kristofa - to opcja duzo bezpieczniejsza, troche drozsza i bardziej pracochłonna, czyli własnie ze szczoteczką, po generalnym opłukaniu, i tez ładnie schodzi i jest bezpieczny
i chyba to jedyny preparat o takiej sile i bezpieczenstwu - bo własnie co silniejsze to agresywne, a co równie bezpieczne to słabsze. także mucoffa polecam |
|
|
KristofSX |
|
|
kamiloz |
Wysłany: Pią 17:42, 24 Lut 2017 Temat postu: Chemia do mycia motocykla offroadowego. |
|
Jak w temacie. Gdzieś kiedyś widziałem preparat, który dedykowany jest właśnie do sprzętów offroadowych i dobrze czyści błoto. Ja się morduję z gąbką, szczotkąi płynem, a silnik itd po wyschnięciu ciągle wyglądają na brudne. Podeśle ktoś linka do dobrej chemii? Albo jakie macie na to patenty? Czego używacie? |
|
|