Autor |
Wiadomość |
Dziku |
Wysłany: Czw 13:17, 24 Sty 2019 Temat postu: |
|
Silnik, po prostu silnik. |
|
|
major000 |
Wysłany: Czw 9:15, 24 Sty 2019 Temat postu: |
|
Dziku napisał: | major000 napisał: | w TPI jak ktoś ma pecha to silnik od wału po głowice zatarty. |
Prawda, jak ktoś ma pecha, to i w dwusuwie głowicę zatrze. | Niepotrzebny sarkazm, miałem na myśli wał z łożyskami, korbe, cylinder i tłok. |
|
|
Dziku |
Wysłany: Czw 8:45, 24 Sty 2019 Temat postu: |
|
major000 napisał: | w TPI jak ktoś ma pecha to silnik od wału po głowice zatarty. |
Prawda, jak ktoś ma pecha, to i w dwusuwie głowicę zatrze. |
|
|
te300 |
Wysłany: Czw 8:09, 24 Sty 2019 Temat postu: |
|
Ciekaw jestem na podstawie jakich informacji wyrabiacie swoje opinie? czy własne doświadczenia? doświadczenia kolegów których motocykle znacie osobiście? dalszych znajomych o których motocyklach niewiele wiecie? serwis typu Maro? ASO? Internet? |
|
|
major000 |
Wysłany: Śro 15:16, 23 Sty 2019 Temat postu: |
|
ciernik napisał: |
To konkurencja KTM zrobiła ten film
W serwisowe jest napisane co 80mth wymieniać wtrysk oleju i trzeba to robić.
Nawet Toyota i Honda czasem się zepsuje.
Ja dla równowagi napiszę tak - TPI super sprzęty.
Jeżdżą u nas dwa. Super, nowoczesne, bezawaryjne maszyny. | To stare zagranie ze strony producenta, jeśli coś jest awaryjne, to kazać to wymieniać co chwile. Motocykl jest jeszcze nie dopracowany i tu nie ma dyskusji, za 5 lat powinni ogarnąć temat. Fakty są jednak faktami, w poprzedniej generacji (12-16) poza klękającymi rozrusznikami, nic się nie działo, a w TPI jak ktoś ma pecha to silnik od wału po głowice zatarty. |
|
|
ciernik |
Wysłany: Wto 16:06, 22 Sty 2019 Temat postu: |
|
To konkurencja KTM zrobiła ten film
W serwisowe jest napisane co 80mth wymieniać wtrysk oleju i trzeba to robić.
Nawet Toyota i Honda czasem się zepsuje.
Ja dla równowagi napiszę tak - TPI super sprzęty.
Jeżdżą u nas dwa. Super, nowoczesne, bezawaryjne maszyny. |
|
|
ml |
|
|
te300 |
Wysłany: Nie 17:26, 20 Sty 2019 Temat postu: |
|
Jeśli chodzi o husqvarnę lubelski salon organizował jazdy testowe na wchodzące tpi czy tam tei, miałem też zaproszenie na jazdy testowe szosówek, wiem, że wiele osób skorzystało z tej możliwości, informacje o tym były zamieszczane na portalach społecznościowych i nie tylko;
także można.... pewnie chodzi o zaangażowanie i jakieś możliwości... ale nie wnikałem tylko skorzystałem a później kupiłem i wielu moich znajomych, także skuteczność duża. |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Nie 15:40, 20 Sty 2019 Temat postu: |
|
38 to jest cena wyjsciowa dla klienta z ulicy - jak pogadasz to dostaniesz w tej cenie jakies ciekawe graty, albo mozna nieco zbic cene
35-36 tysiecy to była cena zakupu motocykla przez dealera wiec jest co cena sprzedazy po kosztach - zaraz pewnie wchodzą nowe modele i coraz cięzej sprzedac stare, wiadomo ze lepiej pogonic po kosztach bez duzego zarobku. ale nadal - kupujesz moto na sklep za 35 tysiecy sprzedajesz cudem za 38 tysiecy - w tym musisz dbać o ten motocykl, rozpakować go, przygotować do sprzedazy ( rozblokować ) te 3 tysiące zarobku to jest śmieszna kasa według mnie, byle handlarzyna wzbogaca sie po 2-3 tysiące na samochodach wartych 10-15 tysiecy jak mu sie los uśmiechnie. |
|
|
1papilion9 |
Wysłany: Nie 15:33, 20 Sty 2019 Temat postu: |
|
henio12323 napisał: | na słowacji jest oddział ktma miedzy innymi na PW i tam sie udają dalerzy jak wchodzi nowy model zeby o nim sie czegos dowiedziec + jakies info dealerskie.
ja jeszcze raz napisze - ktos kto kupuje wyczynowe enduro czy crossówke raczej wie czego szuka a jak kompletnie jest zielony w temacie, to czy kupi ten czy inny model niewiele zmieni bo i tak nie poczuje róznic. wiec testówki enduro to tylko zamieszanie i ogrom zbnędnych kosztów - kazdy dealer musiał by co roku kupować całą game motocykli żeby klient mógł sie przejechać a jak czesto bywa u jednego by jeździł bo bliżej, u innego kupił bo 500 zł taniej..... i to wszystko dzieje sie w PL gdzie wydajac na motocykl 40 tysiecy wiekszosc osób sie targuje o każdą złotówke - za granicami gdzie sprzedaż motocyklu jest znacznie wyzsza to i dealer ma z tego taki przychód że moze sobie pozwolić na jakies jazdy testowe |
Jak maja takie male zyski to dziwne ze jak przed kupnem bety pytalem o ktm cena wynosila 38tys a teraz juz 36? Z wlasnej kieszeni doklada 2tys do sprzedazy? |
|
|
Kustosz |
Wysłany: Nie 15:29, 20 Sty 2019 Temat postu: |
|
Jakby tak dawali każdemu się "przejechać" to nagle byłby wysyp ludzi którzy jeździliby bo "dają za darmo", W Polskich warunkach nawet jak sprzedajesz kilkuletni motocykl to zawsze znajdzie się ktoś kto przyjedzie pograć szefa, specjalistę, przejedzie się po okolicy, pomarudzi o cenę i finalnie nie kupi, kto sprzedawał motocykl ten wie, spędziłem trochę czasu w Anglii, mentalność ludzi jest tam dla przykładu z goła inna więc i u dealera jazda testowa jest kwestią dogadania. Dlatego moim zdaniem KTM w Polsce bardzo dobrze robi że nie udostępnia motocykli byle komu na testy. |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Nie 15:27, 20 Sty 2019 Temat postu: |
|
na słowacji jest oddział ktma miedzy innymi na PW i tam sie udają dalerzy jak wchodzi nowy model zeby o nim sie czegos dowiedziec + jakies info dealerskie.
ja jeszcze raz napisze - ktos kto kupuje wyczynowe enduro czy crossówke raczej wie czego szuka a jak kompletnie jest zielony w temacie, to czy kupi ten czy inny model niewiele zmieni bo i tak nie poczuje róznic. wiec testówki enduro to tylko zamieszanie i ogrom zbnędnych kosztów - kazdy dealer musiał by co roku kupować całą game motocykli żeby klient mógł sie przejechać a jak czesto bywa u jednego by jeździł bo bliżej, u innego kupił bo 500 zł taniej..... i to wszystko dzieje sie w PL gdzie wydajac na motocykl 40 tysiecy wiekszosc osób sie targuje o każdą złotówke - za granicami gdzie sprzedaż motocyklu jest znacznie wyzsza to i dealer ma z tego taki przychód że moze sobie pozwolić na jakies jazdy testowe |
|
|
Lagoona |
Wysłany: Nie 15:03, 20 Sty 2019 Temat postu: |
|
Osobiscie tez uwazam fakt ze nie mozna sie przejechac przed kupnem za rzecz bardzo dziwna. Osoby "spoza" srodowiska enduro wytrzeszczaly oczy i krecily glowami jak im opowiadalam jak sie kupuje enduro.
A widzialam gdzies na YT, chyba u Adiqa z grupy 96enduro, jak byl na dniach testowych ktore odbywaly sie na slowacji - mozna bylo wsiasc chyba na kazdy mozliwy model i przejechac trase we wlasnym tempie. Super sprawa, tylko ze z tego co slyszalam to zeby wziac w tym udzial trzeba miec znajomosci, dostac jakies zaproszenie itp. Wiec opcja niedostepna dla zwyklych "szarych" klientow.
Ja raz bylam na orange days - wtedy mozna sobie pojezdzic szosowkami i bylo bardzo sympatycznie. Dostajesz moto na 1h i jedziesz przed siebie
No ale z tego co widzimy mimo, ze ktm nie udostepnia swoich off road'owek na jazdy probne to i tak maja full klientow i sa wiodaca marka... wiec skoro ludzie kupuja to firma wychodzi z zalozenia ze po co cos zmieniac. |
|
|
1papilion9 |
Wysłany: Nie 11:09, 20 Sty 2019 Temat postu: |
|
Bylem osobiscie w wieliczce na testach. |
|
|
Dziku |
Wysłany: Nie 10:39, 20 Sty 2019 Temat postu: |
|
1papilion9 napisał: |
Co ty gadasz akurat na "Dniach Bety" ktory odbył się w wieliczce pod krakowem byl wyznaczony teren i nie bylo czegos takiego jak jazda za instruktirem |
Jakbyś uważnie przeczytał to co napisałem, to być pewnie wychwycił fragment ''nie wiem jak to się w końcu odbyło''. Idąc dalej - Beta Warszawa, jazdy 18 listopada 2018, regulamin:
II. ZASADY OGÓLNE:
1. Jazda testowa odbywa się za przewodnikiem
2. Zakaz odłączania się od grupy
3. Zakaz wyprzedzania przewodnika
I dlatego napisałem ''nie wiem jak to się w końcu odbyło, ale jeśli instruktor pyrkał 20km/h to chyba sam wiesz jaki to miało sens.''
[quote="1papilion9"dostawales firmularz wypelniales i brales moto jaki chciales i upalales na maxa.[/quote]
Tzn. byłeś tam, czy słyszałeś, że tak było? Bo być, a słyszeć to dwie inne rzeczy. |
|
|