Autor Wiadomość
Rysiek24
PostWysłany: Wto 14:46, 30 Maj 2017    Temat postu:

tak , teraz mial za bogatow , obserwuj dalej jak pali .
sylwu
PostWysłany: Sob 11:02, 27 Maj 2017    Temat postu:

odkręciłem mu trochę srubkę do 2 obrotów (miałem 1,75) oraz podniosłem mu iglice o 2 ząbki. moto odpala lepiej na zimnym, nie gaśnie po odpaleniu.
jednak teraz po wywrotkach zalewa mi go i muszę się nieźle napocić by go odpalić. przyczyną może być ta dźwignięta iglica? przed zmianą problem nie występował


edit
sprawdzilem swiece, jest zaczerniona, sposcilem iglice o 1 zabek, teraz mam iglice na 4 zabku, zobaczymy czy bedzie poprawa
henio12323
PostWysłany: Wto 7:43, 23 Maj 2017    Temat postu:

narazie zacznij od srubki... potem bedziemy myslec co dalej Very Happy
sylwu
PostWysłany: Pon 23:12, 22 Maj 2017    Temat postu:

jak zimny zawsze pale na ssaniu. cieply bez ssania. ale tak jak pisalem wczesnie,j na zimnym odpalam go z 3 razy az "zaciagnie" i nie zgasnie, i zawsze trysne mu manetka z pompki, bo bez tego nie zagada. sprobuje w takim razie pobawic sie ta srubka, choc gaznik mam na styk wiec trzeba sie sporo "nagimnastykowac" by to zrobic.
co do dawki to dźwignac mu iglice? czy wieksza dysze?
dzieki panowie za odzew
henio12323
PostWysłany: Pon 20:38, 22 Maj 2017    Temat postu:

za ubogo jest na pewno. palisz na ssaaniu czy nie ? dolna srubka sie reguluje odpalony silnik na jak najnizszych obrotach - jak wtedy jest ok, to powinien ładnie tez odpalać
Tomokat
PostWysłany: Pon 11:54, 22 Maj 2017    Temat postu:

Nie jest czasem troche za ubogo?
sylwu
PostWysłany: Pon 11:34, 22 Maj 2017    Temat postu: LC4 400 na fcr39 cięzko odpala.

witam. jakiś rok temu lub więcej przeszczepiłem do lc4 400 '99 gaźnik FCR39. zastosowałem ustawienia pod tego lc4 znalezione na forum. od początku palil dobrze. problemy zauważyłem tej zimy, cięzko było go odpalić na zimnym. obecnie rownież nie jest idealnie. odpalam go teraz sposobem. przekopie kilka razy z deko. potem przytrzymuje chwile manetke by trysnąć z pompki paliwem, ssanie, kop i motor zagada, chwile pochodzi i zgaśnie (wypali wtryśnięte paliwo?) po drugim, trzecim odpaleniu motor już trzyma wolne, zagrzeje się, wyłączam ssanie i jest ok. na ciepłym pali od kopa.

co o tym sądzicie? powinienem mu zwiększyć dawke paliwa dolną śrubą? czy jeszcze w czymś podłubać?
dodam że silnik w dobrej kondycji, tłok ok 50mht temu, nie żry grama oleju więc odrzucam problemy z kompresją. dodam że zmieniłem mu świecę na iryd, ale bez zmian.
może jeszcze fotka starej świecy:


będę wdzięczny za wszelkie wskazówki

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group