Autor |
Wiadomość |
Poramańcz |
Wysłany: Wto 14:49, 07 Lut 2012 Temat postu: |
|
Spróbuję tak ułożyć następny nowy tłok z pierścieniami.
Będę miał porównanie z tym obecnie drugim w moim kacie. |
|
|
Czepek |
Wysłany: Pon 21:15, 06 Lut 2012 Temat postu: |
|
ja sie nie wypowiadam o 4t i wielokrotnie to podkreślałem, więc nie będę się kłócił bo po prostu nie mam doświadczeń związanych z tym, natomiast z 2t nie jedno.
@up: ok mówicie, że dotyczy 4t, ale po co w tym temacie o tym wspominać skoro kolega założyciel ma exc 200, który jest 2t?
Ode mnie jedno zdanie podsumowania:
Po remoncie po ok 3mth zmień olej w silniku, tym bardziej, że nowy tryb, będzie pewnie milion opiłków.
Docieraj ok 15 min, zalej większą ilość oleju do mieszanki, zrób bogatszą mieszankę pal-pow, dokładnie wyczyść filtr, bo szkoda by było nowego nicasilu. |
|
|
wójo |
Wysłany: Pon 21:00, 06 Lut 2012 Temat postu: |
|
w tym artykule jest bardzo duzo bredni nawet go nie doczytalem do konca...
co do tych 1000km to dotyczy zapewne 4t klasy 500 gdzie tlok wytrzymuje 300mth
kazdy bredzi o cylindrze i tloku a czy silnik sklada sie tylko z tych dwóch elementów ? co z tego ze cylinder nie wymaga praktycznie docierania jak poprzycieraja sie zawory w prowadnicach albo korba dostanie odrazu po dupie czy setki innych elementów silnika... |
|
|
Czepek |
Wysłany: Pon 20:21, 06 Lut 2012 Temat postu: |
|
robiliśmy apkę z kolegą i lata do dziś, a docieranie polegało na dobrym rozgrzaniu motoru, lekkiej jeździe aż nie miała odpowiedniej temp, potem dzidowanie bez przetrzymywania na obrotach, dużo wachlowań biegami, 15 min i moto dotarte.
Takich art. jak wyżej nie pisza garażowi mechanicy, w linku który podałem w/w są foty.
Nie wierzysz- zadzwoń do motor-techu i spytaj P. Worynę jak docierać silniki NA NICASILU, bo na żeliwie/tulei to jest całkiem inna gadka, bo po prostu temu trzeba dać czas, ok 3 baki, ale nie waflowania, tylko normalnej jazdy, pierwsze odpalenie, rozgrzanie i trzeba iść jeździć, nie można zostawić motoru na pół godziny żeby sobie pyrkał. wsiadasz, spokojnie, potem zmienne obroty i bez piłowania, ale to w przypadku tulei.
A jeśli ktoś nie zna P.Woryny- chyba najbardziej doinformowany gość w całej Polsce jeśli chodzi o tłoki cylindry itp.
mam znajomego, który remontuje motocykle (crossówki) i wiecie jak dociera? Jedzie na tor ze swoim moto i klienta, i pare kółek robi spokojnie, potem dzida, i motory chodzą jak zyletki.
Ale żeby uwierzyć, trzeba czasami odejść od stereotypów, że im więcej tym lepiej, bo na pewno wszystko się spasuje - ok, spasuje się, będzie idealnie do tych 5tyś obr, co z tego jak nikt nie jeździ w tym zakresie tylko 10-12 k rpm ? <2T> No chyba, że dla kogoś ostra jazda jest równoznaczna z jazda po polnej drodze na 6tce 45 km/h.
To sa motocykle wyczynowe, nie można na nich oszczędzać, ale one też nie sa od oszczędzania ! |
|
|
czarnysm |
Wysłany: Pon 19:53, 06 Lut 2012 Temat postu: |
|
Jest ktos na forum kto docierał silnik w/w sposobem ?? |
|
|
Czepek |
Wysłany: Pon 14:01, 06 Lut 2012 Temat postu: |
|
Załóżmy Wasz scenariusz z 1000km.
exc 125
1bak = ~1,5 mth
1 bak = 8 l
1 bak = 100km
spalanie mniej więcej 8-9l/100.
Dobra, liczymy :
1,5 mth to 100km, czyli musimy docierać motor 15mth, gdzie tłok powinno się zmieniać co 25-30 mth.
BRAWO !
Dużo na tym forum jest postów bez przemyśleń i wyssanych z palca, ale proponuję czasami zastanowić się nad swoją wypowiedzią, a nie powtarzać metod pra dziadków, jak to szczelinę pomiędzy elektroda w świecy ustawiało się na grubość paznokcia. |
|
|
Czepek |
Wysłany: Pon 10:58, 06 Lut 2012 Temat postu: |
|
http://www.mototuneusa.com/break_in_secrets.htm
A po Polsku :
Napisałem "Sekrety docierania" po tym jak skutecznie zastosowałem opisaną przez siebie metodę
do około 300 nowych silników, w każdym przypadków bez jakichkolwiek problemów.
Linki do tego artykułu znajdują się na forach poświęconych tematyce sportu motocyklowego na całym świecie. Powodem tego jest fakt, że wraz z czasem coraz większa ilość ludzi dokonuje bezpośredniego porównania pomiędzy docieraniem silnika moją metodą i sposobem przewidzianym przez producenta, a wiadomość o tym że osiągnęli zamierzony cel roznosi się szybko.
Rezultaty są zawsze takie same... dramatyczny wzrost mocy przy całym zakresie obrotów. Oprócz tego, wielu profesjonalnych mechaników dokonało rozłożenia na części silników docieranych tą metodą i okazało się że stan tych silników jest dużo lepszy od identycznych silników docieranych sposobem przewidzianym przez producenta.
Strona ta jest tak bardzo kontrowersyjna gdyż istnieje wiele innych artykułów poświęconych docieraniu, które były wcześniej napisane, całkowicie zaprzeczających informacjom zamieszczonym tutaj.
Istnieje jednak kilka czynników które powodują, że stare informacje o docieraniu są już przestarzałe.
Najważniejszym z nich jest fakt, że producenci silników używają teraz dużo dokładniejszych narzędzi i wzorców przy obróbce cylindrów niż kiedyś. To wymaga zmiany w technikach docierania, ponieważ jak zaraz będziesz miał okazję się dowiedzieć, szansa na osiągnięcie wyjątkowego osadzenia pierścieni jest dużo mniejsza w przypadku nowych silników niż jak to było w starszych "szorstko obrabianych" silnikach.
Dodatkowo, w nowoczesnych silnikach dzięki dokładniejszej obróbce w procesie technologicznym, wydzielane są dużo mniejsze ilości ciepła powodowanego tarciem cylindrów.
Inne czynniki które znacznie się zmieniły to obecnie stosowane technologie odlewania metali. Oznacza to, że proces "docierania" nowych części powoduje teraz znacząco mniej tarcia i zużycia części niż to było w przeszłości.
Mając to na uwadze...
Witam na jednej z najbardziej kontrowersyjnych stron poświęconych tematyce sportu motorowego na sieci!
Jak dotrzeć Twój nowy silnik dla uzyskania większej mocy i mniejszego zużycia!
Jednym z najbardziej krytycznych momentów procesu budowania silnika jest jego docieranie !!
Nie ma znaczenia jak dobrze silnik został złożony, jego ostateczna produkcja mocy zależy tylko od Ciebie !!
Mimo że przykłady przedstawione tutaj to silniki motocykli,
zasady te dotyczą wszystkich czterosuwowych silników:
Ulicznych czy wyścigowych motocykli, samochodów, skuterów śnieżnych, samolotów i tak...
nawet kosiarek do trawy !!
(niezależnie od marki, sposobu chłodzenia czy liczby cylindrów.)
Ta sama technika docierania dotyczy zarówno cylindrów stalowych jak i nikasilowych jak również
cylindrów z kompozytów ceramicznych których używa Yamaha w motocyklach i skuterach śnieżnych.
Jak najlepiej dotrzeć nowy silnik ?
Krótka odpowiedź: Ostro !
Dlaczego ??
W dzisiejszych silnikach proces docierania ma tak na prawdę na celu prawidłowe osadzenie pierścieni tłoka. Przeciwnie do popularnego przekonania, (nacisk pierścieni tłoka nie powoduje "odgrodzenia" ciśnienia spalania). Nacisk pierścieni jest wystarczające jedynie do "zeskrobania" oleju co ma zapobiec dostaniu się go do komory spalania.
Jeśli o tym pomyślisz, pierścienie wywierają około 5-10 lbs (1 lb = 0,453592 kg) ciśnienia na sciany cylindra...
Jak może tak mały nacisk pierścienia odgrodzić tysiące PSI (funtów na cal kwadratowy) (1psi=6894,75729 Pascala ; 1psi=0.06804596391 atmosfery; 1psi=0.070306957964 kg/cm2) ciśnienia spalania ?
Oczywiście nie może.
Jak pierścienie odgradzają się od olbrzymiego ciśnienie spalania ??
Właśnie poprzez samo ciśnienie gazów !! Przechodzą przez górną część pierścienia i dostają się za niego by zmusić go do poruszenia się na zewnątrz atakując ściany cylindra. Problem polega na tym, że nowe pierścienia są dalekie od doskonałości i muszą zostać nieco "zużyte" aby kompletnie odgrodzić całą drogę suwu tłoka. Jeśli ciśnienie gazów jest wystarczająco wysokie podczas pracy silnka podczas pierwszych kilometrów (odkręć gaz !!!), to cały pierścień
dotrze się do powierzchni cylindra, blokując ciśnienie gazów spalania tak dobrze jak to jest tylko możliwe.
Problem z "łagodnym docieraniem"...
Wycięty w cylindrze wzór działa jak pilnik pozwalając pierścieniom na zużycie. Pierścienie szybko ścierają się w miejscach szczytów nierówności, bez względu na to jak "ostro" silnik pracuje.
Dlatego przy łagodnym docieraniu bardzo mała jest szansa na to, że pierścienie zostaną osadzone naprawdę dobrze ... liczy się pierwsze 30 km !!
Jeśli pierścienie nie zostaną dostatecznie wcześnie mocno "przyparte" do ścian cylindra, wytrą się w szczytowych miejscach nierówności zanim zostaną w pełni osadzone. Kiedy to się już stanie nie ma innego wyjścia jak ponowne przeszlifowanie cylindrów, zainstalowanie nowych pierścieni i rozpoczęcie wszystkiego od nowa.
Na szczęście, większość właścicieli nowych supersportów nie może się powstrzymać od pokusy otworzenia przepustnicy na max raz czy dwa, co powoduje, że więcej silników nie odnotowuje tego typu problemu !!
Dodatkowy czynnik, z którego możecie nie zdawać sobie sprawy, to osoba która przygotowywała do oddania Twój motocykl - prawdopodobnie dokonała "jazdy testowej" na pełnym gwizdku. Więc nawet nie zdając sobie z tego sprawy - mechanik z żyłką sportowca wyświadczył Tobie ogromną przysługę !!
A teraz "Zrób to sam":
Są 3 sposoby, jakimi można dotrzeć silnik:
1) hamownia
2) ulica lub poza nią (motocross albo skuter śnieżny)
3) tor wyścigowy
Hamownia:
Rozgrzej całkowicie silnik !!
Później, używając 4-go biegu:
Jedziesz 3 razy na 1/2 przepustnicy od
40% - 60% maksymalnych obrotów silnika
Przerwa na ochłodzenie około 15 minut.
Jedziesz 3 razy na 3/4 przepustnicy od
40% - 80% maksymalnych obrotów silnika
Przerwa na ochłodzenie około 15 minut.
Jedziesz 3 razy na całkowicie otwartej przepustnicy od
30% - 100% maksymalnych obrotów silnika
Przerwa na ochłodzenie około 15 minut.
Idź na całość !!
FAQ:
Co to hamownia ??
Hamownia to maszyna,do której motocykl jet "przypasany" i ona pozwala na mierzenie jego mocy.
Może być także użya do dotarcia nowego silnika.
Uwaga: Jeśli używasz hamowni z silnikiem, bardzo istotne jest hamowanie - daj silnikowi zejść z obrotów całkowicie swobodnie (Nie używaj hamulca). Silnik podczas zamknięcia przepustnicy wytwarza próżnie która zasysa nadmiar oleju i metalu ze ściany cylindra.
Sensem tej operacji jest zebrania bardzo małych (mikro) cząsteczek pierścienia i materiału cylindra które są częścią normalnego zużycia podczas tego procesu. Podczas hamowania silnikiem, cząsteczki zawieszone w oleju, zostają "wydmuchane" wraz z gazami wylotowymi przez wydech,
zamiast zbierania się w rowkach pomiędzy pierścieniami tłoków. Zabezpiecza to pierścienie przed nadmiernym zużyciem.
Zauważysz, że na samym początku silnik "dymi" przy hamowaniu silnikiem i jest to normalne ponieważ pierścienie nie są jeszcze osadzone. jeśli wykonujesz to poprawnie, zauważysz że dymienie ustanie po 7-8 przebiegach hamowni.
Ważna informacja:
Wiele czytelników pytało o ochłodzenie i czy oznacza to "cykl cieplny" silnika.
Nie, powyższa instrukcja "przerwy na ochłodzenie" ma zastosowanie tylko jeśli docierasz silnik na hamowni. Powód dla którego trzeba robić przerwy na hamowni nie ma nic wspólnego z "cyklem cieplnym" silnika !!!
Przerwa na ochłodzenia jest istotna na hamowni, ponieważ wentylatory używane w większości obiektach tego typu jest zbyt mała aby dostarczyć taka samą ilość powietrza do chłodnicy jak podczas normalnej jazdy. Na hamowni temperatura wody osiągnie temperaturę na tyle wysoką, że może "wykipieć" z chłodnicy
po około 4 przejazdach. Zjawisko to będzie miało miejsce nie zależnie od tego czy jest to całkiem nowy czy zupełnie stary silnik.
Jeśli docierasz silnik na ulicy bądź torze wyścigowym, masy stawiającego opór powietrza będą utrzymywały temperaturę silnika w normalnym zakresie.
A co z tymi "cyklami cieplnymi" silnika?
Nie ma potrzeby żeby przeprowadzać cykle cieplne na nowym silniku. Idea "cykli cieplnych" pochodzi od poglądu że części w nowym silniku zachodzi "obróbka cieplna" podczas jego pracy. Obróbka cieplna części metalowych jest częścią całkowicie innego procesu i jest wykonywana w fabryce podczas montażu silników. Temperatura wymagana do obróbki cieplnej części metalowych jest o dużo wyższa niż temperatura jaką silnik jest w stanie osiągnąć kiedykolwiek podczas pracy.
ideał docierania silnika metodą "cykli cieplnych" jest mitem i pochodzi od niezrozumienia sensu obróbki cieplnej.
Na ulicy:
Całkowicie rozgrzej silnik:
Dzięki oporowi powietrza, nie ma potrzeby używania wyższych przełożeń (biegów) tak jak na hamowni. Najważniejszą rzeczą jest obciążenie silnika poprzez mocne odkręcenie przepustnicy na 2gim, 3cim i 4tym biegu.
W praktyce, nie będziesz w stanie zrobić przejazdów na całkowicie otwartej przepustnicy nawet na 2gim biegu nie przekraczając 100 km/h. Najlepszą metodą jest zastosowanie naprzemiennych serii maksymalnego przyspieszania i hamowania silnikiem. Nie ma potrzeby przekraczania 100 km/h aby prawidłowo obciążyć pierścienie. Upewnij się również, że nie jedzie za Tobą inny motocykl lub samochód, większość kierowców nie będzie się spodziewała, że nagle zaczniesz zwalniać
a nie chcemy by ktoś uderzył nas z tyłu !!
Największe problemy w docieraniu silnika na ulicy (oprócz policji) to jazda na autostradzie (za mało gazu = nie wystarczające ciśnienie na pierścieniach) i jeśli utkniesz w korku. Przez pierwsze 300 km jedź poza miasto tam, gdzie możesz jeździć ze zróżnicowanymi prędkościami i używać wszystkich przełożeń.
Bądź bezpieczny na ulicy !
Uważaj na prędkość ! Gdy nie jesteś przyzwyczajony do sposobu prowadzenia się nowego pojazdu, powinieneś przyspieszać tylko na prostych, a zwalniać do ostrych zakrętów dużo wcześniej niż zwykle. Pamiętaj, że zarówno mocne przyspieszanie jak i hamowanie silnikiem są tak samo ważne podczas procesu docierania.
Na torze wyścigowym:
Całkowicie rozgrzej silnik:
Wykonaj jedno spokojne okrążenia aby rozgrzać opony. Zjedź do kosu, wyłącz motocykl i sprawdź czy występują wycieki lub problemy związane z bezpieczeństwem. Zrób normalną 15 minutową sesję treningową i sprawdzaj od czasu do czasu temperaturę wody.
Tor wyścigowy to idealne środowisko do dotarcia nowego silnika !! Kombinacja przyspieszania i zwalniania to przepustka do osadzenia pierścieni.
Idź na całość !!
Tak - ale...
instrukcja obsługi mówi żeby silnik docierać łagodnie...
Zauważ, że technika omówiona tutaj nie ma na celu katowanie silnika lecz jest celowym, metodycznym podejściem do problemu osadzenia pierścieni. Logika tej metody jest słuszna. Jakkolwiek, niektórzy mogą mieć opory do takiego podejścia do problemu docierania, ponieważ kłóci się to z zasadami.
Argumentem za łagodnym docieraniem jest zwykle: "tak mówi instrukcja obsługi"...
Lub cytując: "ciasno pasowane części w silniku mogą ulec uszkodzeniu zniszczeniu lub nawet zblokowaniu jeśli będziesz jeździł ostro"
Rozważ to:
Wysoko zaawansowane technologie stosowane w odlewnictwie i obróbce metalu używane współcześnie powodują że części o ciasnym pasowaniu to rzecz normalna. Pomyłka producenta polegająca na zbyt ciasnym pasowaniu części jest w obecnych czasach wyjątkowo rzadka. Lecz jeśli wystąpił by taki błąd produkcyjny, żadna ilość łagodnej jazdy nie naprawiłaby problemu.
Jaki jest prawdziwy powód ??
A więc dlaczego wszystkie instrukcje obsługi mówią aby jeździć łagodnie przez pierwsze 1000 km ???
To jest dobre pytanie...
P: Jaki jest powód najczęstszych problemów z silnikami ?
O: Brak kompletnego rozgrzania silnika przed ostrą jazdą !!!
P: Jaki jest drugi najbardziej częsty powód problemów z silnikami ?
O: Łagodne docieranie !!!
Ponieważ, jeśli pierścienie nie są dobrze osadzone, przepuszczają one część spalin która zanieczyszcza olej kwasami i innymi szkodliwymi produktami spalania !!
Jak na ironię, łagodne docieranie nie jest tym czym wydaje się być. próbując chronić silnik, dzieje się dokładnie odwrotnie, jako że "przeciekające" pierścienie do końca życia twojego silnika będą zanieczyszczały olej
A co z włączaniem silnika w garażu ???
Może masz skuter śnieżny i jeszcze nie ma zimy albo nowy motocykla na dworze pada śnieg...
Pokusa odpalenia nowego pojazdu w garażu, żeby go trochę "posłuchać" jak chodzi
może być nieraz nie do odparcia.
Jesto to jednak najgorsza rzecz dla nowego silniga jaką możesz zrobić, a właściwie moja rada jest taka:
nawet nie włączaj go dopuki nie jesteś gotowy na to aby rozgrzać go do prawidłowej temperatury i wziąć na pierwszą przejażdżkę.
Otóż nowe pierścienie nie dolegają całkowicie na całej powierzchni sowjego obwodu. Ciśnienie gazu powstające na skutek mocnego przyspieszania zmuszają pierścienie do kontaktu z cylindrem na całym ich obwodzie, co jest jedynym sposobem na uzyskanie przez nich kształtu idealnie dopasowanego do cylindra, tak by możliwie najlepiej odgradzać ciśnienie spalania.
Podczas pracy na wolnych obrotach (fonetycznie "zing-zing-zing" Very Happy) pierścienie nie pracują pod wystarczająco dużym obciążeniem (właściwe obciążenie to tylko ułamki sekund) tak jak to ma miejsce podczas pracy na wysokich obrotach ("bwaaaaaAAAAAA") (100% czasu pracy to właściwe obciążenie pierścieni).
Informacja dotycząca skuterów śnieżnych:
Yamaha zaleca dla modelu RX1 podczas docierania 15 minutową pracę na biegu jałowym.
W niektórych przypadkach temperatura z wydechu zwiększała się tak mocno,
że tylna lampa topiła się )!!!
Od tej pory Yamaha zmieniła rekomendacje do trzech 5 minutowych okresów pracy na biegu jałowym.
Dlaczego Yamaha nie zaleca metody docierania, która umożliwiłaby tak dobre osadzenie pierścieni
jak to jest tylko możliwe ??
Oto dobre pytanie ...
Jeden obraz mówi więcej niż 1000 słów:
Tłok po prawej został dotarty wg instrukcji MotoMana
Po pełnym sezonie wyścigów:
- Idealne dopasowanie pierścienia...
- Bez zarysowań...
- Mnóstwo wygranych !!!
Te tłoki pochodzą z Hondy CBR F3 i widać po nich różnicę.
Pomimo że tłoki te pochodzą z silników które były eksploatowane na torach wyścigowych przez pełny sezonie, nie były czyszczone czy jakoś specjalnie spreparowane.
Silniki te nie były przebudowywane pod kątem wyścigów. To całkowita seria, taka jaka opuściła fabrykę Hondy.
Jedyna różnica między nimi to metoda zastosowanego docierania...
Ten po prawej był docierany metodą MotoMana.
Ten po lewej został dotarty dokładnie według zaleceń instrukcji obsługi. Rezultatem są "przeciekające" pierścienie które pozwalały na przedostawanie się ciśnienia w dół do korbowodu podczas przyspieszania i olej był zasysany do komory spalania podczas hamowania silnikiem.
Rzecz jasna, motocykl był wolny !!!
Wybór należy do Ciebie:
Strata w mocy od łagodnego docierania a w rezultacie słabego osadzenia pierścieni może wynieść
2% - 10%.
Innymi słowy:
Przyrost mocy dzięki zastosowanej metodzie docierania może wynieść od 2% do 10 % !!
Uaktualnienie-
Niektórzy ludzie mieli wrażenie, że tłok który był docierany na ostro na powyższym zdjęciu jest zbyt czysty aby być prawdziwym !!
"Ten tłok jest niemożliwy, to są na pewno jakieś sztuczki."
Tak więc, prezentuję: "Muzeum niemożliwych tłoków"
Mamy tutaj 14 tłoków z 14 różnych motocykli, różnych producentów. Niektóre pochodzą z motocykli jeżdżonych "ulicznie" a inne z motocykli jeżdżonych na torze.
Wszystkie z silników miały prawidłowy skład mieszanki, niektóre z nich mają naloty węglowe, ponieważ jeździły na normalnej benzynie ze stacji benzynowych, która spala się pozostawiając ciemne naloty niezależnie od składu mieszanki. Jaśniejsze tłoki jeździł "dotleniane" paliwo wyścigowe, które w efekcie daje bardzo jasny do szarego koloru. Wiele tłoków z czarnym-węglowym nalotem pochodzi z motocykli wyścigowych.
Uwaga!
Żadna z fotografii umieszczonych w muzeum nie była podawana obróbce cyfrowej anie żaden z tłoków nie był fizycznie czyszczony przed zdjęciem !!
Przedstawiamy prawdziwe eksponaty, i wszystkie występujące artefakty są w 100% oryginalne.
Nota:
Kontrowersyjny tłok w powyższym zdjęciu to ostatni w środkowym rzędzie i jest wskazany strzałkami.
Można dokładniej obejrzeć zdjęcia klikając na nie:
Zdjęcia wyglądają jakbt było więcej niż 14 tłoków, ponieważ są to 3 zdjęcia łączone.
Są to 3 segmenty zdjęcia panoramicznego aby można było dokładnie pooglądać tą niezwykle rzadką kolekcję.
Tłoki zostały ułożone tylk i wyłącznie dla celu pokazu, nie wrócą one spowrotem do silników. Zawsze bądź super uważny gdy operujesz tłokami, ponieważ aluminium jest miękkim metalem i bardzo łatwo ulega wgnieceniiom i otarciom ... co jest bardzo niekorzystne dla mocy.
Tak jak w każdym muzeum, niektóre z okazów są lepszymi przykładami od innych ale sensem jest pokazanie, że żaden z tych tłoków nie odnotował "przecieków" przez górny pierścień, ponieważ były docierane metodami opisywanymi tutaj !
A co z motocyklami ulicznymi ???
Ten tłok pochodzi z 650 Honda Hawk.
Brązowe przebarwienie które rozciąga się od góry aż do miejsca mocowania szpilki tłoku to ślady po spalonym oleju w ogromnej temperaturze który przeciekał przez wszystkie trzy pierścienie !!
Nierówny przeciek ciepła był tak duży, że spowodował zniekształcenie cylindra (przestał być okrągły) a to z kolei spowodowało "zdzieranie" ciaśnych części tłoka przez "ovalny" cylinder.
Kiedy pokazałem klientowi jego tłoki, on powiedział:
" Nie rozumiem jak mogło to się stać, docierałem motocykl dokładnie w 100% jak było napisane w instrukcji !! "
Oto dobre pytanie ...
P: Jaka jest trzeci najczęstszy powód awarii silnika ???
O: Brak wystarczająco szybkiej zmiany oleju po tym jak silnik zostanie pierwszy raz uruchomiony !!
Zmień swój olej natychmiast !!
Najlepszą rzeczą jaką możesz zrobić dla Twojego silnika to zmiana oleju po pierwszych 30 kilometrach. Największa część procesu docierania dzieje się natychmiastowo, dając w efekcie metaliczne zamieszczenie oleju. Dodatkowo, ilość pozostałości okruchów po obróbce odłamków i innych drobnych zanieczyszczeń jest po prostu niewiarygodnie duża !! Ty natomiast chcesz wypłukać cały ten syf zanim dostanie się do obiegu i osadzi się w skrzyni biegów, pompie oleju etc...
Dlaczego producenci zalecają odczekanie do 1000km (pierwszy przegląd) zanim wymienisz
olej z tymi okruchami metalu ???
Jeszcze ostanie 3 słowa odnośnie docierania:
BEZ OLEJU SYNTETYCZNEGO !!
Użyj Valvoline, Havoline lub podobnego 10 W 40 (ropopochodnego) mineralnego oleju samochodowego przez przynajmniej 2 pełne dni ostrego ścigania się lub 2500km jazdy ulicznej. Potem możesz używać oleju swojej ulubionej marki (myśle, że liczy się nie tyle marka co rodzaj w sensie np. syntetyk)
Pytania oglądających:
P: Jeśli docieranie dzieje się tak szybko, dlaczego zalecam używanie oleju mineralnego przez pierwsze 2500km ??
O: Ponieważ kiedy około 80% procesu osadzania pierścieni odbywa się w czasie pierwszych godzin po uruchomieniu silnika,
ostanie 20% procesu potrzebuje dłuższego czasu. Jazda uliczna nie jest jazdą w kontrolowanych warunkach, ta kwięc większość przebiegu może
nie odbywać się w trybie "obciążenia pierścieni". Olej syntetyczny jest tak "śliski", że w rzeczywistości "zatrzymuje" proces docierania zanim pierścienie mogą zostać osadzone do końca. Miałem kilku klientów , którzy zmienili lej na syntetyczny zbyt szybko i pierścienie już nigdy nie zostały prawidłowo osadzone bez względu na to jak ostro oni jeździli. Rozbieranie silnika aby ponownie osadzić pierścienie jest ostatnią rzeczą którą wszyscy chcieliby zrobić, dlatego zalecam
dużo przebiegu zanim przerzucisz się na olej syntetyczny. Jest to naprawdę sytuacja, w której "lepiej dmuchać na zimne" (better safe than sorry - wg. Wikislownik - Better safe than sorry (przysłowie angielskie) - polski odpowiednik Strzeżonego Pan Bóg strzeże )
P: Mój motocykl fabrycznie zalany jest syntetykiem, co mam zrobić ?
O: Zalecam wymianę fabrycznego syntetycznego oleju do mineralnego na czas docierania.
P: A co z łożyskami wałem korbowym i łożyskami, czy one sie nie docierają ?
O: Właściwie praca samych łożysk nie powoduje kontaktu metalu do metalu !! Lśniące punkty na używanych
łożyskach są spowodowane ich kontaktem z wałem korbowym podczas rozruchu po dłuższym okresie przerwy w pracy silniku,
a nadmiar oleju zaschnął. Jest to główny powód dlaczego nie powinno się "kręcić" silnika kiedy jest zimny.
Zagadnienie samych łożysk jest jednym z najbardziej tajemniczych aspektów silników a będzie opracowane w przyszłych wydaniach
Power News. Opiszę wtedy dokładnie ten bezdotykowy fenomen.
P: Dlaczego zmienić olej po przejechaniu 30km ?? To przecież filtr oleju zbiera okruchy aluminium ???
O: Prawdą jest, że filtr oleju zatrzymuje większe okruchy ale jest wiele obszarów silnika, które są poza systemem filtracji. Olej który jest rozprowadzany na około będzie powodował krążenie metalowych zanieczyszczeń do smarowanych powierzchni łożysk. Na przykład, koła zębate skrzyni biegów nie są chronione przez system filtracji a łańcuch rozrządu staje się pasem transmisyjnym dla zanieczyszczeń oleju który je wprowadzi do głowicy cylindra !!
Bliższe zbadanie nowego silnika odsłania duże ilości zanieczyszczeń aluminiowych na częściach stalowych. Aluminium pokrywa i przez to zacieśnia szczeliny tych części, co z kolei powoduje utratę mocy. Większość czasu jaką spędziłem na śledzeniu schematów silnika i analizowaniu części to tak naprawdę czas poświęcony na "odaluminiowywanie" ich !!
Preferuję zdjęcie miski olejowej i wyczyszczenie nowego silnika z drobin aluminium tą drogą, ponieważ jest to niedroga i łatwa metoda na wypłukanie cząsteczek metalu które ulegną "obluzwaniu" po pierwszych kilku kilometrach.
P: Jaka jest różnica między olejami motocyklowymi a samochodowymi ???
O: Jest to bardzo obszerny temat !! Zagadnienie to zostanie rozszerzone w przyszłych wydaniach Power News.
P: Czy ta metoda docierania spowoduje, że mój silnik będzie się zużywał szybciej ???
O: Nie, a właściwie, złe osadzenie pierścieni spowoduje że uboczne produkty spalania będą zanieczyszczały olej.
Jeśli będziesz przestrzegał instrukcji z tej strony, zauważysz, że Twój olej jest czystszy a silnik będzie chętniej
wkręcał się na obroty. Dodatkowo w całym zakresie obrotów będziesz miał więcej mocy i momentu obrotowego.
Moc i niezawodność są zagadnieniem nierozłącznym !! |
|
|
batsopot |
Wysłany: Pon 5:32, 06 Lut 2012 Temat postu: |
|
Moim zdaniem kazda rzecz potrzebuje docierania chociażby aby sie spasowała
"ułożyła" ,powstał film olejowy ,itp |
|
|
wójo |
Wysłany: Nie 21:05, 05 Lut 2012 Temat postu: |
|
nie wiem jak w 2t ale serwisówka od sx exc 4t opisuje jak producent zaleca docieranie.
Oczywiscie ze nic sie nie stanie jak zaraz po poprawnym zlozeniu takiego silnika damy na maxa w palnik tyle ze to moze odbic sie na trwałosci na dluzsza mete. co do osiagów to jakies 2-3km nie maja kopletnie znaczenia. |
|
|
Gardor |
Wysłany: Nie 20:26, 05 Lut 2012 Temat postu: |
|
Pierwsza sprawa gratuluje że zrobiłeś nicasyl a nie wbiłeś tuleje żeliwną
Zgadzam się nie ma co pyrkać tym motorkiem x kilometrów. Wystarczy z 1-2 baki bez katowania na maxa . Bo to nie jest chiński skuter |
|
|
maciek |
Wysłany: Nie 19:30, 05 Lut 2012 Temat postu: |
|
Poczytaj sobie w serwisówce.... Pierwsze 500 km lub 5mth nie jeździć na pełnym gazem !!!!!
Wystarczy wyjeździć 3 baki na spokojnie a jak chcesz w palnik dąć to twoja sprawa i twój wybór |
|
|
Czepek |
Wysłany: Nie 18:10, 05 Lut 2012 Temat postu: |
|
maciek napisał: | W 2 T docieranie motocykla moim zdaniem to wyjeździć 3 baki, wiadomo pierwszy to spokojnie, a pozostałe dwa to już można zacząć się bawić, ale tak żeby moto się nie zagotowało, najlepiej, co jakiś czas stawać i gasić moto, aby ostygło i dalej jazda. Pamiętajmy, że przy docieraniu motocykla na początku są bardzo duże obciążenia dla tłoka spowodowane dużo większym tarciem pierścienie o ścianki cylindra ( obojętnie czy nicasyl czy tuleja).Zrobisz kilka remontów i już będziesz wiedział jak docierać |
na tulei tak, na nicasilu 15min wystarcza kompletnie.
Henio, nie ma sensu docierać 1000km to nie chinczyk z reala.
Róbcie co chcecie, ale zamulicie na docierce będziecie mieli zmulony motor.
Ofc ostre docieranie dotyczy tylko i wyłącznie nicasilu. |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Nie 17:48, 05 Lut 2012 Temat postu: |
|
masz racje - z tym że przy pierwszych kilometrach łatwo mozna przegrzać silnik co moze byc nie za ciekawe w skutkach ja docieram te 1000 km ale nigdzie nie mówie że mule. polecam przeczytać sposób docierania wg motomana. tam jest jasno opisane co i jak robic choc co prawda tyczy sie to 4T.
w 2T trzeba smigac na kazdej partii obrotów, ale nie ma co piłowac w pierwszych 50 km z 90% mocy.
moja metoda docierania polega na smiganiu na wszystkich partiach obrotów, pod róznym obciązeniem. wtedy silnik sie najlepiej dociera. i nie ma ryzyka uszkodzenia |
|
|
maciek |
Wysłany: Nie 17:46, 05 Lut 2012 Temat postu: |
|
W 2 T docieranie motocykla moim zdaniem to wyjeździć 3 baki, wiadomo pierwszy to spokojnie, a pozostałe dwa to już można zacząć się bawić, ale tak żeby moto się nie zagotowało, najlepiej, co jakiś czas stawać i gasić moto, aby ostygło i dalej jazda. Pamiętajmy, że przy docieraniu motocykla na początku są bardzo duże obciążenia dla tłoka spowodowane dużo większym tarciem pierścienie o ścianki cylindra ( obojętnie czy nicasyl czy tuleja).Zrobisz kilka remontów i już będziesz wiedział jak docierać |
|
|
leszczu768 |
Wysłany: Nie 17:16, 05 Lut 2012 Temat postu: |
|
Wiele kontrowersyjnych artykułów pojawiło się w internecie że dotarcie motoru jest największym błędem jakim można zrobic, znaczy chodzi mi o mulenie silnika podczas tych 1000km, czy tam 500km... Według opini wielu osób, silnik powinien być docierany tak jak będzie później pracował, dzięki takiemu docieraniu można uzyskać różnice mocy równa około 2-3km większa od zamulania i nie przeciążania silnika. Silnik powinien mieć dobre smarowanie oraz nie przegrzać się, jeżeli te czynniki zostaną wykluczone, nie powinno mu się nic stać. Ja po wyremontowaniu mojego pierwszego moto hondy nsr 125, odpalilem motor, dałem mu się rozgrzać, i jeździłem "normalnie", bez żadnego mulenia, zawsze silnik był na wysokich obrotach. Przy dobrym oleju i temperaturze na dworze około 20 stopni C nie działo się z nim nic. A nawet odczuwalna była większa moc z porównaniem do kumpli którzy zamulali silnik podczas docierania. Więc polecam tego typu docieranie, o wogóle o czym tu mowa, nicasilu nikt nie dociera, każdy to może powtorzyc. Jak sie myle, poprawcie mnie o.O |
|
|