Autor Wiadomość
nimago
PostWysłany: Sob 17:06, 04 Sty 2020    Temat postu:

Łańcuch rozrządu tez poszedł u mnie do wymiany Smile

Moim zdaniem 450 i większe pojemności nie dostają tak po dupie w enduro w sm bardziej.
Mało kto da radę wykorzystać takie moto na 100% w offroad jeśli nie gania po torze, Dlatego takie przebiegi są realne
kaczmar
PostWysłany: Czw 23:12, 02 Sty 2020    Temat postu:

nimago napisał:
Właśnie rozebralem swojego 525 exc z przebiegiem Ok 17kkm i ponad 400 mth. Wyglądał na nieotwierany.

Co się okazało:
Zawory ssące wyklepane, a luz pomiędzy dźwigienka a talerzykiem był ok 0,4mm - wymiana

Zawory wydechowe nie były wyklepane, ale nie trzymały dobrze ciśnienia. - docieranie
Uszczelniacze zaworowe twarde - wymiana
Prowadnice miały już duży luz - do wymiany.
Tłok nie trzymał geometrii, ale na pierwszy rzut oka wyglądał bardzo dobrze - lekko przytarty teflon na części prowadzącej. - wymiana
Pierścienie miały luzy ponad 0.3 mm ponad limit
Cylinder idealny, widoczne ślady po honownicy, mikroryski - tylko honowanie
Łańcuch rozrządu na 5 ząbku od końca
Korbowód bez luzów - został

Mialem nie rozbierać, bo tez mi tak mówili. Wydaje mi się że 200mth by jeszcze wytrzymał, tylko pewnie cylinder byłby do wymiany.


U mnie przy EXC450 2005r. przy identycznym przebiegu praktycznie dokładnie taka sama sytuacja. Robiłem to samo + wymiana rozrządu bardziej dla pewności. Przebieg raczej pewny, motocykl sprowadzony z zagranicy.
nimago
PostWysłany: Czw 22:30, 02 Sty 2020    Temat postu:

Dzięki za info Smile
Oddałem głowice do firmy która się tym zajmuje.
Cylinder i tłok tez poszedł na pomiary do ludzi z doświadczeniem.

Mój poprzedni post był dla tych co się wahają nad rozebraniem góry.
Fakty są takie, że silnik by jeszcze chwile się pokręcił bezproblemowo, w kieszeni zostało by Ok 2k pln
henio12323
PostWysłany: Czw 21:49, 02 Sty 2020    Temat postu:

jak juz robisz na "porządnie" wydechowe zawory przed docieraniem warto przeszlifować, firmy zajmujace sie takimi rzeczami biorą za to "na piwo" a masz geometrie zaworu praktycznie jak nową. 2 temat to przy docieraniu zoabcz czy nie bedzie za szerokiego sladu albo w złym miejscu - zwykle i fachowo konieczna jest obróbka gniazd ( frezowanie )
nimago
PostWysłany: Czw 21:45, 02 Sty 2020    Temat postu:

Właśnie rozebralem swojego 525 exc z przebiegiem Ok 17kkm i ponad 400 mth. Wyglądał na nieotwierany.

Co się okazało:
Zawory ssące wyklepane, a luz pomiędzy dźwigienka a talerzykiem był ok 0,4mm - wymiana

Zawory wydechowe nie były wyklepane, ale nie trzymały dobrze ciśnienia. - docieranie
Uszczelniacze zaworowe twarde - wymiana
Prowadnice miały już duży luz - do wymiany.
Tłok nie trzymał geometrii, ale na pierwszy rzut oka wyglądał bardzo dobrze - lekko przytarty teflon na części prowadzącej. - wymiana
Pierścienie miały luzy ponad 0.3 mm ponad limit
Cylinder idealny, widoczne ślady po honownicy, mikroryski - tylko honowanie
Łańcuch rozrządu na 5 ząbku od końca
Korbowód bez luzów - został

Mialem nie rozbierać, bo tez mi tak mówili. Wydaje mi się że 200mth by jeszcze wytrzymał, tylko pewnie cylinder byłby do wymiany.
pawciak12
PostWysłany: Pon 17:35, 04 Lut 2019    Temat postu:

czesci do rfsow nie sa tanie sa tak samo drogie jak do nowszych sprzetów, ostatnio nawet pare gratow podrozało i to znacznie....

a co do zywotnosci to jest bardzo na plus, w mojej 450 exc przy 300h dopiero pierscienie traca wymiar a tłok zero wytarcia.... aktualnie ma 330h i dopiero planuje tam zajrzec przy 600h bo wiem ze taki przebieg dla tego silnika to nic wielkiego, oczywiscie trzeba pamietac o laniu dobrej jakosci oleju i czestej wymianie....
Dominik81
PostWysłany: Sob 15:21, 02 Lut 2019    Temat postu:

Chciałem wtrącić swoje trzy grosze do ciekawej dyskusji. Miałem przyjemność mieć 4lata 520exc, zrobiłem 300mh, a kupiłem go z przebiegiem 120mh. Sumarycznie jak go odsprzedawałem miał ok 420mh. Kupiłem motocykl od pierwszego właściciela,nigdy nie ruszany. Moje szczęście przerwała awaria..ścięta śruba o którą opierał się autodekompresor na wałku rozrządu..wpadła do silnika i narobiła sporego bałaganu. Może miałem pecha...ale teraz myślę sobie,że zawsze kupując motocykl wyczynowy kilkuletni,tym bardziej kilkunastoletni trzeba go rozebrać i zweryfikować środek. Nie ma co wróżyć z fusów, jeden zrobi 300-500mh, a drugi 5mh takim motocyklem i może narazić się na mega wydatek. Cześci do rfs-sów są tanie i w mega dostępności,zamienniki i orginały, więc lepiej spać spokojnie...i odwijać manetkę do końca bez strachu Very Happy
jachu1111
PostWysłany: Sob 13:06, 02 Lut 2019    Temat postu:

Hej dodam od Siebie mój znajomy ma exc 525 -2005 r od nowości jazda typowo Enduro ma nalatane 700 mtg bez rozbierania silnika tylko kontrola luzów zaworowych wymiany Oleju i nic więcej . Znajomy śmieje się że jak dojedzie do 800 mtg to w końcu ściagnie górę.
LukAs
PostWysłany: Pią 16:29, 01 Lut 2019    Temat postu:

Ja otworzyłem swój silnik przy 300mth w 525. Tłok mieścił się w tolerancji jeszcze, ale zmieniłem profilaktycznie, cylinder nominał, na korbie zero luzu, zawory w bardzo dobrym stanie. Zmieniłem jeszcze łańcuszek rozrządu bo i tak było rozebrane.
Teraz powoli zbliża się 400mth i myślę czy nie rozebrać z ciekawości i znów wszystko pomierzyć.
Kupiłem przy przebiegu 160mth. Motocykl używany jako SM do wściekania się po mieście i okolicach, jazdy i treningów na torach i kilka razy startował w zawodach SM.

Bardzo się cieszyłem, że trafiłem nigdy nie otwierany silnik, więc wiedziałem, że nikt tam nic nie namieszał Razz
grudzien333
PostWysłany: Pią 15:50, 01 Lut 2019    Temat postu:

Czyli reasumując po wszystkich odpowiedziach kolegów. Jeśli sprzed jest zadbany i faktycznie ma 400mth to tym bardziej jest sens go rozebrać i zweryfikować bo w taką sztukę nie szkoda kasy Smile A tak na marginesie to wątpię żeby tłok mieścił się w tolerancji. Też miałem jeszcze widoczną choinkę na cylindrze przy przebiegu 470 mth ale tłok to był zjechany.
babel
PostWysłany: Pią 14:21, 01 Lut 2019    Temat postu:

major000 napisał:
lepiej kupić moto 500godz które jest po remontach niż 300godz gdzie nic nie było ruszane.


To zalezy kto i jak grzebał - kumpel prowadzi warsztat -pokazywał jakie cuda ludzie robią ... zwane remontem
major000
PostWysłany: Pią 10:51, 01 Lut 2019    Temat postu:

Stan techniczny tych sprzętów zależy od tego jak były eksploatowane i serwisowane. Ja już od dawna nie zwracam uwagi na licznik, który nawet jeśli sprawny to kompletnie nie miarodajny. Są sprzęty 100godzinne zajechane w trupa i 500godzinne wyglądające jak nowe. Pozatym jeszcze jedna kwestia, lepiej kupić moto 500godz które jest po remontach niż 300godz gdzie nic nie było ruszane.
rrolek
PostWysłany: Pią 9:16, 01 Lut 2019    Temat postu:

Witam

Jest jeszcze kwestia "cwaniaczków". Nie ma sposobu by do końca zweryfikować przebieg motocykla. Jest to możliwe kiedy "znamy" motocykl od nowości. Dlatego byłem pod takim wrażeniem jak Fikcyjny napisał o 399 mth
Jakiś czas temu szukałem używanego kata. Te o kyóre pytałem, czy to roczne czy 4 letnie miały przebieg ok 120 mth i brak historii jakiejkolwiek serwisowej (nawet bezpłatnych akcji serwisowych).

Pozdr rr
Dziku
PostWysłany: Pią 8:49, 01 Lut 2019    Temat postu:

Mam takie samo zdanie, kto wie, może na cylindrze zaczyna się robić jajo ze względu na luz korbowodu którego jeszcze nie słychać?
grudzien333
PostWysłany: Pią 7:18, 01 Lut 2019    Temat postu:

A ja uważam że taki motocykl jak omawiany z przebiegiem 400mth. Nie ważne jak był użytkowany trzeba rozebrać i zweryfikować. Sam nie dawno kupiłem 450 rfs z przebiegiem 430 mth. Wszystko było ok, chodził pięknie. Ale rozebrałem zweryfikowałem, wymieniłem korbę, łożyska, tłok i zawory ssące. Jak na motocykl wyczynowy to i tak nie są jakieś ogromne koszty a jeździć i się zastanawiać czy się wróci to jak dla mnie bez sensu. Przecież nikt nie posiada motocykla bo mu ktoś kazał tylko jest to jego pasja.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group