Autor |
Wiadomość |
4tSTUNT |
Wysłany: Wto 15:15, 15 Paź 2013 Temat postu: |
|
Ogólnie temat rzeka i był poruszany, ale jak zamierzasz ostro latać w terenie to o zagotowanie dużo nie będzie trzeba. KTM'y chłodzenia nie mają rewelacyjnego, że latem nicasil bez problemu można rozwalić a co dopiero tuleje, ale to juz każdy właściciel sprzętu decyduje co chce a czego nie. I zawsze coś kosztem czegoś. Albo pełen fun, albo strach czy wróce do domu na motocyklu czy na holu |
|
|
bartex |
Wysłany: Wto 9:54, 15 Paź 2013 Temat postu: |
|
4tSTUNT napisał: | Tuleja, grr, o zgrozo |
Aż tak źle? Będzie gotowanie czy to raczej opinia związana z koszernym podejściem do tematu? |
|
|
4tSTUNT |
Wysłany: Pon 21:36, 14 Paź 2013 Temat postu: |
|
Tuleja, grr, o zgrozo |
|
|
bartex |
Wysłany: Pon 20:07, 14 Paź 2013 Temat postu: Grzechotnik w silniku |
|
Pacjent EXC 250 4t ~2003r. Po zakupie I-wszy sezon prawie cały udało się objeździć niemal do końca.
Przyszedł czas na zrobienie silnika bo po złapaniu temperatury hałas jest już poważny.
W planach korba, tłok, łożyska na wale + niespodzianki. Jak cyl okaże się też kiepski w planie awaryjnym jest zrobienie tulejki.
O przekładkę korby i pomiary tłoka pytałem w Martin Motocykle w Bielsku. Robią też tulejki. Ktoś zna? Jakieś opinie?
Bartek |
|
|