Autor |
Wiadomość |
To_masz |
Wysłany: Wto 22:25, 12 Lis 2013 Temat postu: |
|
dzięki za dobre przyjecie tekstu
dzik bo to słowo bardzo dobrze oddaje naturę tego sprzętu
a prawa autorskie roczne - niewidoczne , dobro publiczne |
|
|
KristofSX |
Wysłany: Wto 21:07, 12 Lis 2013 Temat postu: |
|
ahahahaa supeeerr! |
|
|
Zapek |
Wysłany: Wto 21:00, 12 Lis 2013 Temat postu: |
|
Jak z prawami autorskimi ?
Fajnie fajnie |
|
|
Kudłady |
Wysłany: Wto 19:54, 12 Lis 2013 Temat postu: |
|
rewelacja pomaranczowy dzik |
|
|
russel |
Wysłany: Wto 15:19, 12 Lis 2013 Temat postu: |
|
powiem szczerze, że jestem pod wrażeniem hehe |
|
|
4tSTUNT |
Wysłany: Wto 14:56, 12 Lis 2013 Temat postu: |
|
Haha, dobra poezja! |
|
|
To_masz |
Wysłany: Wto 12:36, 12 Lis 2013 Temat postu: KTM w poezji ... |
|
taki oto wiersz mi do głowy przyszedł :
KTMie!
Radości moja! Ty jesteś jak zdrowie
Ile Cię trzeba cenić ten tylko się dowie
Kto Cię dosiada. Dziś piękność Twą w całej ozdobie
W garażu widzę i opisuję bo tęskniłem ku Tobie
Ty co z austriackiego kraju pochodzisz
Z silnikiem w zwei takcie miło dla ucha chodzisz
Ty zanim do mnie przybyłeś by jeździć po błocie
Pieściłeś opony swe piaskiem na plaży w Sopocie
Kiedyś Rysiek siedząc na maszynie totalny czuł luz
Dziś ja to czuję pokonując piachy, górki, gruz
A sąsiad woła do swej żony prawie zapłakany
„Dawaj strzelbę bo znów odpalił ten motor kopany! ‘’
Więc ja wskakuję na siodło, przebieram biegami
I poganiam rumaka spiętego jakby ostrogami
Sąsiad nie zdążył fuzji zarepetować
Gdy nam się udało za lasem już schować
Byłby sezon dłuższy gdyby nie ta zima
A teraz jesień nadchodzi, pogody ni ma
Więc Ty mnie przywróć na przyrody łono
I przenoś moją duszę jazdy wytęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych
Szeroko nad błękitną Wisłą rozciągnionych
Do tych pól malowanych zboża kolorami
I terenów obsadzonych ziemniakami
A tam podjazdy, wyskoki i harce na gumie
Wszystko co tylko KTM umie
Ręka pracuje, manetka się rusza a motor się wścieka
Paliwo więc z baku szybciutko ucieka
Lecz w garażu, niczym urocza kochanka
Już na nas czeka gotowa mieszanka
Zalejemy do zbiornika bezołowiowy nektar
I przeryjemy w terenie ziemi hektar
Bo zamiast latać dwieście po mieście na jakimś plastiku
Ja wolę się wściekać na pomarańczowym dziku
|
|
|