Autor |
Wiadomość |
Karambol |
Wysłany: Pią 14:47, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
Sróba mieszanki 1.5 obr.
Ja niewiem jak on to zrobił, cos nalozyl na to, nakleil, nalal, niewiem Nie zaglebialem sie w szczegoly. |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 20:04, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
a w jaki sposób ten kolega naprawił to wyrobione miejsce? jakies spawanie, lutowanie? nie moge cos sie zalogowac na forum...:/ |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 12:57, 15 Sie 2010 Temat postu: |
|
dokłąndie, tez do tego doszedłem. narazie jest naprawione prymitywnie-podciągnięta linka od gazu i pali i jeździ ok. śruba od powietrza powinna byc wykręcona 1,5 obr? |
|
|
Karambol |
Wysłany: Pon 19:05, 09 Sie 2010 Temat postu: |
|
No to mamy odp. w tych gaznikach faktycznie wyrabia sie przepustnica w miejscu stykania sie z nią sróby wolnych obrotow, co skutkuje tym, ze w pewnym momencie konczy sie regolacja wolnych obrotow a pozniej przepustnica jest juz tak nisko, ze nie odpali.
Regolacja mieszanki nic nie da, co z tego ze odpali jesli bedzie zla mieszanka i silnik bedzie dostawal w dupe. Mi to wyrobione miejsce w przepustnicy naprawil kolega zegarmistrz i teraz jest git - musisz tez to zrbic bo to jest przyczyna problemu. |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 16:42, 07 Sie 2010 Temat postu: |
|
to moze napisze jakie nowosci.pokręciłem śrubą od powietrza i kilka razy jakos odpalił i jeździł. w gaźniku wyrobiona jest przepustnica w miejscu gdzie opiera sie na srubie regulacyjnej wolnych obrotów ta z plastikiem czarnym. osttanio jak sie rozgrzał to smigało wszystko super, ale zimnego odpalic jest masakra. najlepiej odpala jak sruba od powietrza jest wkręcona na max.i wtedy jakos kulawo trzyma wolne obroty.aha no i w gaźniku była taka rurka z kulką w środku i ta rurka jest nadłamana. nie wiem za co to odpowiada ale na pewno nie spełnia swojej roli. , moze ktos wie? . i teraz pytanie, czy jakos kombinowac z tą regulacją wyrobioną zeby uniesc na wolnych obrotach przepustnice czy podniesc iglice i dac mu na srubie więcej powietrza? |
|
|
Karambol |
Wysłany: Wto 19:03, 27 Lip 2010 Temat postu: |
|
Jak napisales, ze probowales odpalac po miesiacu przerwy to pomysalem odrazu o 'starym' paliwie w komorze plywakowej, ale jak rozkrecales gaznik i moto dalej nie chodzi to trudno powiedziec |
|
|
kuba2955 |
Wysłany: Wto 19:46, 20 Lip 2010 Temat postu: dziwne problemy z lc4 400 |
|
witam. od niedawna mam lc4 400 99r. palił dosc dobrze, na zimnym czasem potrafił zgasnąć, ale od strzała palił i wszytko było ok na ciepłym tez dobrze. zaliczyłem jedną glebe w terenie, blisko było do domu, pojechałem i odstawiłem motor na miesiąc bo noge rozwaliłem :/ po miesiącu biore odpalac a on łapie i zalapac nie moze. jak odpali to nie trzyma wolnych obrotów, póki trzyma sie go na wyższych to chodzi. jak sie rozgrzał i zgasł to za chiny nie mogłem go odpalic. co to do licha moze byc? rozbierałem gaźnik i jedno czego mozna sie uczepic to uszkodzony zaworek zwrotny. gaźnik to dellorto PHM 38ND. pomózcie bo juz sił nie mam kopac go heh |
|
|