Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Pon 9:39, 12 Maj 2014    Temat postu:

Wielkie dzięki za pomoc, rozjaśniliście mi trochę temat.
KristofSX
PostWysłany: Pią 15:34, 09 Maj 2014    Temat postu:

hej
mam 450 sxf z 2011, (2012 to taka sama maszynka) 284th, jestem drugim właścicielem, do tej pory zmienione zostało - 2x tłok (pierwszy na 80, drugi na 200), kosz sprzęgłowy zewnętrzny z trybem (przy remoncie okazało się że brak zębu na trybie, zmieniłem wszystko na hinson) sprzęgło (tarcze+przekładki+sprężyny na 260mth), pompy oleju (profilaktycznie na 200mth), na 300 robiony będzie tłok+korba + zawory+rozrząd
co 20 mth sprawdzenie /regulacja zaworów, olej co 8-10mth, filtr co jazdę-dwie
jeżdzę prawie 100% po lesie, zawias da się ustawić na endurowanie (taki sam tylko z endurowym settingiem idzie w endurowych husabergach i huskach)
jedyny minus - silnik dosyć szybko się grzeje, i mały bak (starcza na godzinę ostrej jazdy po torze albo ok 60-70km w terenie)
a tak to sprzęt super, silnik trochę dziki i na ciasnych partiach jazda trochę szarpana, ale kwestia przyzwyczajenia, skrzynia 5 - nawet na szutrówkach nie trzeba palować silnika (przełożenie 14x50)
ja polecam
jak masz jakieś pytania to na PW
amek721
PostWysłany: Pią 15:30, 09 Maj 2014    Temat postu:

mam 450 z 2008 roku i dopiero teraz, od nowości robie remont generalny i nawet nie dlatego, że kopcił, nie palił. Oddałem do mechanika żeby zajrzał do środka i miał chyba 0.1mm luzu, a dopuszczalne było 0.08mm. Podejrzewam ze jeździłbym jeszcze do końca sezonu bez żadnych problemów z silnikiem, ale chciałem mieć spokój. Podsumowując, silnik ma sporą żywotność. Mówisz, że dopiero zaczynasz z motorami, więc nie będziesz go od razu piłował. 2/3 sezonu wytrzyma bez żadnego problemu. Mój wytrzymał 7, dałby rade i 8.
Szczupły
PostWysłany: Pią 14:19, 09 Maj 2014    Temat postu: SXF 450 2012--pomoc w zakupie

Witam forumowiczów.
W zeszłym sezonie rozpocząłem moją przygodę z enduro od yamahy wr 400 z 99r
"Panie silnik żyleta, będziesz Pan jeździł i jeździł" twierdził sprzedający no ale niestety jako świeżak w temacie nie mający większego pojęcia o mechanice musiałem zapłacić frycowe w postaci kilku tysięcy na remont silnika, wymianę rozrządu, gaźnika i paru innych rzeczy. Po takich doświadczeniach pare dni temu podjałem decyzję o zakupie nowego motoru. Wyłapałem za ciekawe pieniądze właśnie nowego nieużywanego SXF 450 z 2012. Lebiodą nie jestem i o mechanice przez ten sezon całkiem sporo się nauczyłem pozatym czytając serwisówkę KTm'a dochodzę do wniosku ze większość rzeczy przy tym motorze będę sam w stanie zrobić. Chciałbym jednak poznać Wasze zdanie na temat awaryjności tego modelu bo np. remontu silnika sam nie przeprowadze a dopóki nie spałce kredytu za sxf'a(enduro aż tak mnie wciagnęło że postanowiłem odłożyć na dwa lata zakup mieszkania Smile ) wolałbym takiego wydatku uniknąć. Reasumując: czy myślicie że przy rekreacyjnej jeździe po górach i łąkach 3/4 godz tygodniowo i regularnym dbaniu o motor uniknę większych wydatków np. na remont silnika przez 2/3 sezony? Nie mówię tu oczywiście o regularnym serwisowaniu sprżętu i wymianie zużywających się elementów.
Z góry dzięki za odpowiedź.

P.S mam do sprzedania yamahe wr 400 z 99r Smile

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group