Autor Wiadomość
henio12323
PostWysłany: Pon 21:13, 19 Maj 2014    Temat postu:

tu sie mylisz ;P EXC to również wycyznówka tylko że do jazdy po bezdrożach, cross to sprzęt do jazdy po torze crossowym. to i to ma i wady i zalety, crossówka do lasu jest dla mnie mało sensowna, z kolei podobnie jak enduro na torze Razz
umiar
PostWysłany: Pon 20:55, 19 Maj 2014    Temat postu:

nie, krosa nie miałem okazji próbować, ale mniemam, że ciężko by było.
Nie bez przyczyny allegro pełne jest krosów w dobrych rocznikach i cenach, czego nie można powiedziec o enduro. Większość z nas to amatorzy bawiący się w jazdę po bezdrożach, a kros to z założenia ostra maszyna do jazdy z odkręconą manetką.
pawel
PostWysłany: Pon 19:25, 19 Maj 2014    Temat postu:

umiar napisał:

Co do 350:


Dzięki za info!

Jeździłeś może jakimś crossem 250 4t? Czy jest duża różnica w mocy między exc-f250?
henio12323
PostWysłany: Nie 19:43, 18 Maj 2014    Temat postu:

jak juz wspomniałem -sprzegło nie ma zadnego znaczenia do hamowania silnikiem ;P chyba że sie totalnie ślizga wtedy by chyba nawet słabiej hamował.

moze lepiej wrzuc filmik jak jedziesz i odpuszczasz gaz ;P
umiar
PostWysłany: Nie 17:13, 18 Maj 2014    Temat postu:

no więc tak: rozgrzałem moto, potem położyłem, odkręciłem dekiel no i wygląda na to, że wszystko gra:

http://youtu.be/u0Qdzmo7w4E

tarcze pracują, niby wsio ok.
Może ja przewrażliwiony jestem, nie wiem...
Co do hamowania silnikiem nowych exc-f: no w mojej ocenie to właśnie hamowanie jest spore.

Co do 350: jeździłem, super sprzęt, w mojej ocenie dużo mocniejsza od 250, dla mnie za mocna. Po rozmowach z innymi bardziej doświadczonymi doszedłem do wniosku, że dla mnie odpowiednia będzie 250. Teraz nie żałuję, naprawdę sprzęt godny polecenia, mocy nie brakuje, ciągnie od dołu jak dziki a do tego poręczny i lekki.
I nie słuchaj ocen, że pojeździsz 250 i za chwilę będzie ci brakowało mocy i trzeba będzie szukać mocniejszego. Dobieraj do swoich obecnych realnych umiejętności oraz terenu, w którym chcesz jeździć. Tyle rad od totalnego amatora.
pawel
PostWysłany: Nie 10:22, 18 Maj 2014    Temat postu:

A sprzęgło się nie ślizga i nie ciągnie ?? Co do hamowania silnikiem to sprawdź zacisk jeszcze raz.. Nowe exc-f nie hamują tak mocno silnikiem.

I jeszcze takie pytanie jechałeś może exc-f350 ? Czy jest duża różnica w mocy między exc-f 250 z 14r ?
henio12323
PostWysłany: Nie 7:42, 18 Maj 2014    Temat postu:

ale co ma zapowietrzone sprzegło do zwiekszonego hamowania silnikiem ? Razz bez sprzegła zupełnie nie powinno byc róznicy.
lionix
PostWysłany: Nie 2:22, 18 Maj 2014    Temat postu:

Ja bym sprawdził sprzęgło jednak... Tylko dziwnie ze hamuje podczas jazdy
Na poczatku na pewno wymiana zgodnie ze sztuka (od dolu) oleju w pompie sprzegla, bo moze do konca nie wysprzegla,.koszt znikomy a moze pomoc
A z tym kreceniem na kole w gorze to wam nic nie da bo w kazdym motocyklu oproc chyba Ducati i chyba Harleya tylne kolo kreci sie na luzie przy odpalonym silniku Wink
szaman108
PostWysłany: Nie 0:56, 18 Maj 2014    Temat postu:

A czy w trakcie tych regulacji sprzęgła i hamulca nie robiłeś serwisu (wymiany oleju)?
henio12323
PostWysłany: Sob 22:33, 17 Maj 2014    Temat postu:

na oko po tarczach nic nie zobaczysz, odkręcisz dekiel i zobaczysz jedynie czy po nacisneciu docisk sie rusza ;P

ale sie rusza skoro mówisz że motocykl wysprzęgla. skoro się nie ślizga ani nie ciągnie to nie ma co tam zaglądać - szkoda czasu.

bardziej mozna sie skupic na tym hamowaniu, nie bawiłes sie moze regulacją niskich obrotów ? albo takie pytanie teraz ja do Ciebie - nie ma może jakies opcji serwisowej na czas docierania ? pewnie 30 mth to i tak za duzo, ale wiem że w ulicznych sprzetach komputer jest zaprogramowany że do iluśtam kilometrów np obniza moc, zmniejsza moment, odcina obroty niżej itp itd....
umiar
PostWysłany: Sob 22:17, 17 Maj 2014    Temat postu:

nie jestem doświadczonym użytkownikiem, stąd moje pytania mogą wydawać się dziwne. Zanim napisałem posta, poczytałem, że rzeczywiście opory na tylnym kole to nic nowego. Zaniepokoiło mnie to, że pojawiło się to nagle i to po grzebaniu przy hamulcach/biegach. Wcześniej tego nie było, koło na sprzęgle chodziło gładko i bez oporów.
No i wyraźnie wyczuwalny jest większy "opór" silnika, jego hamowanie przy odjęciu gazu, wcześniej hamowanie było, w końcu to 4T ale nie aż takie. W ubiegłym tygodniu jeździłem niemal codziennie, więc takie niuanse były łatwo wyczuwalne

Jutro obejrzę jak chodzą tarcze i dam znać.
henio12323
PostWysłany: Sob 21:51, 17 Maj 2014    Temat postu:

jasne że mozna Very Happy nawet kolega jeden z forum to zrobił, ale po godzinie katowania tylko 2 przekładki do wymiany.

pozatym wątpie żeby ktos moto z 2014 roku tak zarznął na jednym wyjeździe amatorskie jjazdy jaka by nie była
major000
PostWysłany: Sob 21:13, 17 Maj 2014    Temat postu:

Sprzęgło w enduraku można śmiało zniszczyć podczas jednych zawodów Smile
KNKS
PostWysłany: Sob 21:11, 17 Maj 2014    Temat postu:

Henio, mógłbyś się bardzo zdziwić...
Kolega z mojej ekipy zabił sprzęgło w trakcie 3 dni ostrego upalania w górach. Nie ma reguły...
Asteros2012
PostWysłany: Sob 20:58, 17 Maj 2014    Temat postu:

Kolega zawodnik potrafi wymienić 3 sprzęgła w ciągu roku. Dla mnie to prawie nie możliwe ale jakby latać z takim impetem po torze jak on to i sprzęgła użyć trzeba więc potrafi się zużyć.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group