Autor |
Wiadomość |
Pelikson |
Wysłany: Pon 18:45, 02 Cze 2014 Temat postu: |
|
Wiem wiem, jutro będzie u mnie nówka dysza, tylko tak ją przebiłem gwoździem, żeby sprawdzić czy to jest tego wina |
|
|
manta19 |
Wysłany: Sob 19:47, 31 Maj 2014 Temat postu: |
|
Wiesz z tymi gwoździami to bym uważał bo rozkalibrujesz sobie dysze i będzie wtedy kłopot z ustawieniem gaziorka..... |
|
|
Pelikson |
Wysłany: Sob 16:49, 31 Maj 2014 Temat postu: |
|
Dokładnie o tą dysze mi chodzi.
Wymłem całość w dimerze, jest lepiej ale jeszcze nie to co powinno być.
Muszę albo wymienić tą dysze albo ją spróbować moczyć przez noc, może puści.
EDIT:
Sytuacja opanowana KTM odżył , przebiłem tą małą dysze gwozdziem i młotkiem , teraz zapiernicza aż miło jeszcze tylko skład mieszanki wyregulowac i wiooo |
|
|
manta19 |
Wysłany: Sob 13:12, 31 Maj 2014 Temat postu: |
|
Jeżeli jest to dysza gdzie jest napisane np. 50 to musi być drożna-na końcu z wieloma dziureczkami...... |
|
|
Pelikson |
Wysłany: Sob 12:30, 31 Maj 2014 Temat postu: |
|
Okej , spróbuje jeszcze dimerem, bo przyznam że wczorajsze moczenie i czyszczenie szczoteczką mało dało
Słuchaj mam jeszcze pytanie bo zdziwiła mnie dysza w gaźniku, główna dysza jest ok przeczyściłem wydmuchałem itd. 'przelot' jest, wykręciłem też drugą mniejszą dyszę zakończoną jakby takim rozpylaczem czy czymś w tym rodzaju w każdym bądź razie nie ma ona wogole przelotu , próbowałem ją przepychać igłą i nic, staje w jednym miejscu i koniec. Ani z jednej ani z drugiej strony nie moge jej ruszyc, tak ona ma wygladac? Na chłopski rozum powinien byc jakis przelot |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Pią 22:23, 30 Maj 2014 Temat postu: |
|
w ktmie gaźniki spoko ogarniają, ogarniają też dobrą na to cene
wyczysc dimerem, na chwile rozcięczonym i dobrze pod wodą spłucz, ja tym czyszcze teraz gaźniki i daje rade |
|
|
Pelikson |
Wysłany: Pią 12:56, 30 Maj 2014 Temat postu: |
|
Nic się nie bawiłem w komorze pływakowej, tylko odkręciłem pokrywę przedmuchałem wszystko wyczyściłem i złożyłem. Co tam mogło pójść nie tak?
Jezdził normalnie tylko nie mogłem złapać wolnych obrotów, nie reagował na podkręcanie śrubą od przepustnicy i zacząłem coś tam sie bawić składem mieszanki i wtedy sie pokićkało. Więc podejrzewam, że tu leży wina. Skoro ma za mało paliwa bez ssania to może skręcić mu powietrza?
Edit:
ewentualnie może poleciłbyś kogoś w lublinie kto by się tego podjął?
Co myślisz o serwisie KTM? ogarniają?
Edit2:
rozebrałem gaźnik i moim oczom ukazało się coś dziwnego, cała komora pływakowa jest w jakimś zielonym nalocie, podejrzewam że to ma wpływ na dziwną pracę KTMa , pomoczy się to troche i spróbuje to wyczyścić i zobaczymy co to da. |
|
|
henio12323 |
Wysłany: Pią 11:48, 30 Maj 2014 Temat postu: |
|
raczej gaźnik, skoro na ssaniu jest ok cyzli ma na ssaniu odpowiedni skład mieszanki, jak wyłączasz ssanie to zubażasz aż gaśnie wiec moto potrzebuje paliwa, wczesniej chodził normalnie ? nie bawiłes sie poziomem paliwa w komorze pływakowej ? |
|
|
Pelikson |
Wysłany: Pią 10:49, 30 Maj 2014 Temat postu: SX250 muli bez ssania |
|
Witam,
Panowie mam mały problemik z SXem 250 2T 2004 rok, otóż został zrobiony kompletny remoncik ( nowy nicasil , tłok, łożyska itd itd ), maszyna odpaliła od drugiego kopa , na ssaniu pięknie chodzi nie gasnie , wkręca się elegancko. Tylko gdy wyłącze ssanie chodzi mam wrażenie, dopóki mu paliwa w gaźniku starczy i gaśnie. Jeśli bede go trzymał na wysokich obrotach to bedzie chodził. Podczas jazdy gdy wyłącze ssanie i jadę to jest ok ale gdy się zatrzymam obroty spadną , zamuli i zgaśnie. Mam wykręconą śrubkę od powietrza o 1,5 obrotu, koloru świecy jeszcze nie sprawdzałem ale co tu sprawdzać jak więcej próbowałem go na ssaniu więc bedzie na 90% mokra/czarna. Czy źle wyregulowany zawór wydechowy może mieć na to wpływ? Chyba, że mam coś w gaźniku powalone. W czasie remontu był wyciągnięty , przedmuchany i na oko wydawało się wszystko ok z nim. Macie może jakiś tutorial jak porządnie wyregulować gaźniczek? |
|
|