Forum miłośników motocykli KTM

bully

Coś dziwnego nagle dopadło mojego ktm. Są wolne obroty i jak już mu uda sięjakims trafem wejśc na wysokie to też są , ale po odkreceniu manetki zaczyna się dusić, szczególnie na biegu, na luzie jakoś z trudem wchodzi na wysokie.
Myślałem ze to iglica spadła, bo już widziałem takie przypadki, ale wszystko ok. Gaźnik wszystko drożne czyste, poziom paliwa prawidłowy, świece zmieniałem i dalej du*a. Na obu mapach tak samo, na wolnych sobie pyrka jak gdyby nic się nie stało, jak się mu uda wkrecić na wysokie to ręce urywa. A stało się to z dnia na dzień.
KTM 250 exc '09

hacker33

Ja tak miałem jak była iglica za wysoko. Było za bogato i strasznie szarpało itd. potem już szedł jakoś.
Iglica o ząbek w dół i było malina.

punk891

Dokładnie tak, jak Hacker pisze, miałem podobnie, z tym że u mnie nic nie szarpało, tylko po prostu był słaby w średnim zakresie obrotów, jak przebił się jakoś do wysokich to już szedł jak dziki. Po opuszczeniu iglicy o jeden ząbek znacznie się poprawiło.

bully

to co jej się odwidziało przez jedną noc? Very Happy

nawet temperatura sie nie zmienila

hacker33

A ten gaźnik ma TPS?
Sprawdzałeś jego ustawienia?

bully

ni ma, w 2T chyba wogóle nie dawali tego.

A jeszcze apropo świecy, co za świece mam kupić żeby sie mieściła pod ramę? Mam tą ngk co zaleca producent i fajkę to trzeba chyba młotkiem wbijać. W starszych budach ktma nie bylo takich problemów.