Forum miłośników motocykli KTM

r3x

Witam, ostatnio jak jechałem z przyjaciółmi, gdy byłem rozpędzony momentalnie, dosłownie w 1/100 sekundy zgasł mi silnik (nie było żadnego zmulenia silnika) i zablokowało tylnie koło, musiałem wcisnąć sprzęgło aby bezpiecznie zjechać na pobocze i się przy tym nie wyglebić, prawdopodobnie pałd mi simmerring i cały olej z silnika uciekł do komory spalania i w nie całe 5/6 mth poszło 0,7 oleju, gdy dolałem oleju przekopałem go i chciałem spróbować odpalić, odpalił mi ale chodził tak głośno że czułem się jak by nie miał założonego tłumnika (harczył), musiałem go trzymać na obrotach i tu jest moje zapytanie... Czy to mogły na szczęście paść tylko łożyska czy też mogła paść cała góra i cały dół i co za tym idzie ładny wydatek $? Motocykl aktualnie u mechanika, ale zacznie go robić gdzieś za miesiąc bo ma dużo roboty, jestem nie cierpliwy i wolę się spytać na forum na czym stoję.
Dodam że motor ma 9-10 mth po założeniu nowego tłoka i cały czas przyjmował bogatszą mieszankę z paliwem

Motocykl opisywany prze zemnie to KTM SX 144
model:2008
wyprodukawny:2007

Dziękuję za pomoc

Fourier

Bez rozebrania silnika nikt nic nie wywróży.
Poza tym nie zauważyłeś że wali olej z tłumika albo że go ubywa?

r3x

henio12323

uwierz mi że po tym opisie nikt akurat nie powie że mu padło w identyczny sposób. silnik do rozbiórki inaczej tak jak kolega napisał - nie ma co wróżyć